Szukaj na tym blogu

sobota, 1 sierpnia 2015

3 KOLEJ SOBOTA - mecz Kadara. Lech przegrywa.

Podbeskidzie - Cracovia 0-1
widzów  4 921

Powoli zbliżamy się do otwarcia następnego ładnego stadionu w Polsce - w Bielsku Białej.
Paradoksalnie Cracovia była lepsza w 1 połowie, kiedy obie drużyny grały w 11/11.
W 31 mimnucie czerwona kartka dla bramkarza "górali" za rękę za polem karnym i Cracovia strzela bramkę.
Wydawało się, że teraz, a szczególnie w 2 połowie krakowianie powiozą Podbeskidzie .
Dziwne, ale w 2 połowie grając w 10 Podbeskidzie mogło ( i w jednym przypadku nawet powinno) strzelić swoje bramki ( Kato, Nowak).
Nie udało się i Cracovia wygrała.

Komentatorzy ( był też mój ulubiony komentator -Wieszczycki)

-- próbował zaskoczyć Pilarza tyłem do bramki (???)
-- za mocno, za mocno tą głowę dostawił

PS:
Grał jako środkowy pomocnik Pan Piłkarz Możdżeń. Grał przeciętnie, bardzo przeciętnie waląc z dystansu w krzaki ( a komentatorzy przypominali.... nie nie strzał z M.City... he he he).

Wiśla-Lech  2-0
widzów  13 623

Ha ha ha ...... to taki śmiech przez łzy.
Następna długa w kierunku bramki, następny klops Kadara który nie zdążył, nie dobiegł, nie trafl a jak trafił to tak że trafił w nogę Boguskiego który takim rykoszetem strzelił gola.
No jest ciekawie, bo przypominam, początek jesieni w lidze - Lech=porażka, wygrana w 94' z Lechią. Czyli cieniutko.
Aż mi się nie chce pastwić nad Kadarem, który "przejął pałeczkę" po Kamińskim i "produkuje asysty za asystą dla rywali" ( 2 z Basel, teraz następne "niedojdziańskie" zagranie). Ile tego musi być , by Skorża się mocno wkurzył ?

2 połowa

Normalne męki i tylko to można powiedzieć.
Kończ waść wstydu oszczędż.
Za wolno, za słabo, po prostu na zdesperowaną Wisłę ZA MAŁO PIŁKI W PIŁCE.
Śmiałem się tylko kiedy Węgrzyn mówił o "europejskiej piłce"... ha ha ha.
Który chwalił nawet wykopy  z "całej choły z pola karnego" byle dalej.
Czy trzeba zacząc się bać?
Chyba nie, ale na razie Lech jest przeciętny , tak przeciętny że na niego starczają PROSTE ŚRODKI ( prosta gra Pogoni stosującej najprostsze środki i teraz najprostsza gra Wisły).
Coś czułem że Lechowi będzie ciężko i optymistycznie stawiałem REMIS, wyszła PRZEGRANA. Niestety przeczucie mnie nie zawiodło.
Do tego KADAR! Jeeezu, jak on się dał obiec przy linii bocznej boiska jak junior, jak Pan Wołąkiewicz!
Dwa błędy Kadara i nie można mówić ,że musi dojść do formy. Jak tak dalej pódzie to będzie to następny "kozioł ofiarny" kiboli.




 Ciekawe, bo statystyki pomeczowe  ponownie obnażają  słabość obrony Lecha = Wisła 3 strzały CELNE = 2 bramki.
Przy okazji: Ceesay zagrał ( wbrew moim obawom) dobry mecz!






Kolejny kubeł zimnej wody, oby nam się Kolejorz poważnie nie rozchorował po tej kuracji zimną wodą ( z Basel 1-3 tu porażka 2-0. Tak dobra obrona w zeszłym sezonie , a teraz traci w 6 meczach = 3x liga+3x UEFA = 8 bramek!
 Strzela 8 -w tym =3 FK Sarajevo).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz