Szukaj na tym blogu

środa, 5 sierpnia 2015

FC Basel-Lech 1-0 ( serial przegrywkowy trawa)

FC Basel-Lech 1-0
widzów ok. 13 000

Smutno mi.
Lech zagrał dobre spotkanie. Nie nie chodzi o to że NIE BYŁO POGROMU, ale o to że naprawdę grali dobrze.
Zaczęło się od tego , że... nie zagrał Kadar.
To był strzał w 10- Dudka za Kadara.
I nie znaczy to że Dudka to "stoper na lata", ale na Boga nie robił tylu błędów co Węgier.
Grał "po ligowemu" i solidnie i to wystarczało, bo o wiele lepiej koło niego czuł się Kamiński będący wyróżniającym się graczem obrony.
Zaskoczył mnie też Ceesay, który z minuty na minutę "rósł" i na jego prawej stronie jakoś "przecieków" za dużo nie było.
Szwajcarzy mieli bodajże ze trzy dobre sytuacje.. i z jednej strzelili bramkę.
Bramka to zresztą "produkt lewej strony" ( tradycyjnie).Ileż to bramek Lech traci po zagraniach na lewej flance ? Douglas nie zdążył, Kamiński nie dobiegł i tragedia gotowa.Ceesay nie przypilnował
Muszę zresztą sobie obejrzeć bramkę Szwajcarów z powtórek.
Oooo już mam tę bramkę tutaj:  http://sport.tvp.pl/21108912/el-lm-fc-basel-lech-10-gol-bjarnasona?source_id=21108912

Pomoc niestety grała BEZ JEDNEGO GRACZA ( słaby, słaby Jevtić). Reszta ( szczególnie dobrze zagrał Pawłowski który po "europejsku" mieszał na skrzydle) na dobrym poziomie.

Co do ataku to wystawieniem tam ( a Lech teoretycznie miałby strzelić 3 bramki!) Hamalainena bardzo wyrażnie pokazało jak Skorża OCENIA pozostałych dwóch napadziorów  ( Robak, Thomalla) . Ocenia ich na tzw "państwowy" czyli tylko o stopień wyżej niż "beznadziejni".

Paradoksalnie to Lech mógł strzelić co najmniej 3 bramki (!!)- Hamalainen, Lovrencics i Trałka ( to jego okazja, strzał głową) była chyba najlepsza. Albo bronił bramkarz Basel, albo były niemiłosierne pudła ( np Hamalainen).

Stara prawda... grając w rozgrywkach LEPSZYCH (uefa) trzeba "swoje strzelać" bo... pudła się zemszczą.
No i nieszczęsna 92 minuta i "się zemściło".
Drugi mecz z Basel= druga bramka stracona po 90 minucie.
Zresztą co tu będę wydziwiał, remis i tak to była faktycznie PORAŻKA.
Ale  ładniej wyglądałby taki wynik w "kronice Lecha".

Plusy:
- dobra gra W PIŁKĘ Lecha
- nie grał Kadar

Minusy
- nieskuteczność
- słaba gra Jevtića
- stracony gol w DOLICZONYM CZASIE GRY

Teraz tylko czekać na losowanie , w piątek 7 sierpnia następnego rywala Lecha .
Tym razem już w wymarzonej Lidze Europy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz