Szukaj na tym blogu

czwartek, 29 maja 2014

36 GRUPA MISTRZOWSKA DOGRYWA

Nie rozumiem jak można oglądać różnego rodzaju Multiligi.
Emocje oglądania meczów to nadzieja na odmianę, czekanie na bramkę, na wyrownanie , a nie skakanie "po kanałach".
Nie rozumiem tego i jako kibol nijak mi przyjąć.
Obejrzałem więc tylko "zajawkę" Multiligi do 20:29, a potem skupiłem się na meczu ----


Lech-Ruch  4-0
widzów 14 057



Przed meczem:

Węgrzyn prorokuje "to może być trudny mecz dla Lecha". A ja widzę, że (oprócz PabLo) wszyscy pewnie stawiają na wygraną Kolejorza.
No bo słynny "nóż na gardle" i szansa by już teraz wyjaśnić sprawę v-ce mistrzostwa.

Przed meczem pożegnanie Arboledy. To jego ostatnie dni w Poznaniu.
I chłopina się wzruszył. Wiadomo... latynoska gorąca krew. Czasem bardziej serce niż głowa ( słynne wypowiedzi choćby na temat KGHM a niedawno Lecha)..


Jak widać "na Ruch" Rumak bez kombinowania "wytacza najcięższe armaty".
Prawidłowo, tu nie ma co się szczypać tu Panie mus wygrać.
Zaskakuje posadzenie na ławce Możdżenia, wydawałoby się "przydupasa trenera".

Pierwsza  połowa

Lech rozegrał pierwsze 30 minut przeciętnie co o mało nie skończyło się bramką dla Ruchu ( w 30' Babiarz trafia w słupek). Znowu ktoś nie doskoczył i byłaby kolejna bramka z 25-30 metrów typu "stadiony świata", tylko że dla rywala i byłoby 0-1 i kwas!
Wyszło inaczej = 36' gol Pawłowskiego (asysta Gery) plus 38' gol Hamalainen (asysta Henriquez).
Ten drugi gol raczej nieprawidłowo zdobyty, ale na szczęście gwizdali Japończycy więc... "wasza grupa naszą grupę może pocałować w dupę". Co ciekawe, Lech strzelał celnie 3 razy i strzelił 2 braki!



Druga połowa

Lepsza od pierwszej. Lech dokłada 2 bramki z których najlepsza to ta na 3-0 ( fantastyczna asysta Kamyka i gol Teo). Japońcy znowu uznają bramkę dla Lecha ze spalonego, na 4-0- Claasen z podania Henriqueza.
Jak napisałem powyżej , bramka uznana to bramka.



 zmiany: 72' za Hamalainena-Claasen, 75' za Linetty - Injać, 80' za Pawłowskiego  Formella.

Zmiany rozsądne i zrozumiałe.
Mecz pod pełną kontrolą, drażniło kilkakrotne "zmarnowanie okazj" kiedy w kontrataku wystarczyło "tylko" celne podanie a byłaby okazja  sam/na sam. Niestety podanie było niecelne, w nogi obrońcy Ruchu.

Strzelali - czerwonka-NIECELNIE

Teo  16'  68'
Gery  15' 33' 84'
Pawłowski  36'  49' 57'
Hama 38'
Kendzi  41'  49'  (obie próby po rogu, główki)
Linetty  46'
Kamyk  56'
Claasen  78'
Injać  80'



Oceny graczy Lecha w szkolnej skali  0-6

Kotor  3 - niezatrudniany , a jak wychodził to znowu trząsłem portkami. Zachowywał się jak dziewica "chciałabym ale się boję"

Kendzi - 5 - najlepszy jego mecz w jego karierze, sprawny, zdecydowany, niezawodny
Kamyk - 5 - bardzo pewny i konstruktywny ( patrz asysta przy golu) i wysoka celność podań, chyba dobrze zrobiła mu "ławkowa przerwa" i zmiana partnera z Arajuuriero na Żabę
Wołąkiewicz - 4 - skoncentrowany
Henriquez  - 5 -  bardzo dobry mecz, 2 ASYSTY ! Jak dla mnie ogromne zaskoczenie.

Jak widać obrona zagrała bardzo dobry mecz .

Lovrencics - 3 - niestety mniej konstruktywny choć i tak zanotował asystę (1 gol Szymka)
Pawłowski - 4 - gol i dobra gra na swojej stronie
Trałka - 4 - jak widać bez niego hujowo, z nim od razu pewniej
Linetty - 5 - gościu rośnie "w siłę", teraz popracować nad strzałami i będzie "gościem", pupilkiem widowni jak kiedyś Murawski
Claasen - 3 - dobrze, nota niższa bo grał w sumie krótko
Injać 2 - widać że chęci przerastają już możliwości, ostatni mecz... dzięki Dima.
Hamalainen - 3 - ja spodziewam się ZAWSZE od niego więcej. Tragedii nie było, ale jego gra "dupy nie urywała"

Teo - 4 - jak to Teo, strzelił bramkę, dogrywał, walczył

Widać że Rumak "wyselekcjonował kadrę" ale za bardzo to on zmienników nie ma.
W tym meczu byli tylko w sumie Claasen,Możdżeń i Kownacki, bo Arajuuri pokazał że MUSI dużo "śledzi zjeść" by nabrano do niego zaufania. Ostatnie mecze "posadziły go na ławce" i na bank w ostatnim meczu nie zagra.
Wybiegnie pewnie ta dzisiejsza 11 ka ,ta co w meczu z Ruchem.

Co do Ruchu.
Pytanie jakim wynikiem skończy się ich udział w el LE? Czy dwa razy po 0-4?
Pytanie aktualne bo Lechia (tradycyjnie dała dupy) zremisowała z Wisłą u siebie i też tradycyjnie pogrzebała swoje szanse, Pogoń odpadła po porażce z Legią 0-1, a Górnik raczej już Ruchu nie dogoni (zresztą nie wystąpił o licencję na grę w el LE!).




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz