Szukaj na tym blogu

piątek, 21 lutego 2014

LECH POLEGŁ

Pogoń-Lech 5-1
widzów: 12 000

Tak to jest, dla jednych radość dla innych smutek.
Nie przesadzajmy jednak i nie "leczmy swoich kompleksów".
To "tylko" sport i to często nie ten w którym uczestniczymy, ale ten który "łykamy biernie" z pilotem w  ręce.
Oczywiście to zabawa i nie ma co tu "dodawać ciśnienia".
Fajnie gdy nasi wygrywają, niefajnie gdy przegrywają. Niewiele jednak ponad klepanie w klawiaturę i wymądrzanie się możemy poradzić. Nie możemy wesprzeć swoich dopingiem, nie możemy wejść na boisko.
Ale możemy po porażce usiąść i poszukać w sobie wiary, optymizmu, bo przecież  Świat Się Nie Kończy. Nawet ten piłkarski.
Zostało sporo meczów, sporo czasu ,by pokazać że mozna znależć RADĘ na kłopoty.

Ja zawsze kiedy mi nie szło najpierw starałem się nie rozpamiętywać "rozlanego mleka" "pobitych garów" straconej szansy. Starałem się spojrzeć optymistycznie na porażkę wiedząc że towarzystwem sukcesu jest i porażka, a przecież DAM RADĘ następnym razem bo przecież GORSI ODE MNIE jakoś sobie radzą.

Trochę rozmyślań po meczu bo akurat uważam , że obok bardzo słabej gry ( nie wiem dlaczego tak słabej) niektórych można znależć i powody do optymizmu.

PIERWSZY - Dawid Kownacki strzelił bramkę w meczu Ekstraklasy.
                      Jak dla mnie to wydarzenie. Sami wiecie , że od dawna patrzę jakie ten chłopak robi postępy. Kiedyś napisałem - można gadać o "potencjale", ale napastnik to strzelane gole, od dzieciaka.
Kownacki to właśnie taki piłkarz. I bardzo się ucieszyłem że właśnie dziś strzelił bramkę!

DRUGI - wiedząc że zrobiło się dobrą pracę na treningu można po takim meczu stwierdzić. Ci co dziś zagrali to nie to czego chcemy.
I tu mam konkretne nazwiska.
Claasen - jakoś wyczułem, że ten facet to nie jest gracz który zrobi furorę. Nie wierzę w "odrzuty z eksportu" ( np z eksportu z Afryki Południowej, mimo że grał w Holandii). To że na 5 podań do przodu ( w pierwsze 20') miał 5 podań do rywala mowi wszystko. Ja nie widzę w tym graczu NIC pozytywnego.
Wołąkiewicz - wielokrotnie pisałem że jego poziom nonszalancji go zabije. Stąd te desperackie wślizgi. Teraz pokazało się ( brał udział w 5 bramkach Robaka) że sprawdziło się wszystko co pisałem wcześniej. Marszczenie brwi i potrząsanie pięścią to nie wszystko, trzeba umieć w piłkę GRAĆ.
Może kiedyś "rozbiorę" Wołąkiewicza "na częsci".
Henriquez- za słaba dynamika, słaba zwrotność, braki w szybkości, latka lecą
Injać - patrz wyżej. Ten gracz nie powinien wstawać z ławki
Pawłowski - sztuka dla sztuki i "teoretyczne zagrożenie". Co mnie zresztą nie dziwi , bo ten "lubiński" styl jak się już do niego przykleił to się nie odklei i nie wierzę w odmianę.Niedługo zresztą "przypląta się kontuzja" i znowu będzie powód do rozważań typu "gdyby nie częste kontuzje....".

Dzisiejszy mecz pokazał właśnie w przypadku tych graczy : Claasen, Wołąkiewicz,Henriquez, Pawlowski, Injać jakie są ich ograniczenia i to że na POSTĘP już u nich liczyć nie możemy, bo przecież " do rundy są przygotowani wzorcowo". 
Czyli logicznie - "WIĘCEJ SIĘ JUŻ Z TEGO MATERIAŁU NIE USZYJE"
To właśnie paradoksalnie akcent optymistyczny.
Może nareszcie poniejednym spadną łuski  z oczu.

Wynik nie pozwala nawet napisać o zaniepokojeniu.
Po takiej KLĘSCE po prostu trzeba pewne rzeczy przetrawić i poukładać OD NOWA i nie popaść w "samookłamywanie się", bo by chorobę leczyć trzeba najpierw wydać diagnozę -rozpoznanie choroby a potem zaaplikować leczenie. Inaczej pacjent "zejdzie"  czyli nie awansuje do eliminacji do LE w sez 2014/2015
 np trzeba pogodzić się z faktami że:
- Hamalainen nie powinien grać jako napastnik, lepszy już Kownacki lub Formella
- Henriquez to opcja tymczasowa i trzeba szukać lewego obrońcy
- Lovrencics marnuje się na lewym skrzydle
- na lewe pchnąc kogokolwiek, może być nawet Arboleda i tak nie będzie gorzej niż dzisiaj
- Claasen niech pakuje manatki
- podpisać kontrakt z Możdżeniem
- ogrywać Kędziorę, do bólu
- Injać to typ Henriqueza, czyli "starych wspomnień czar" i już wystarczy 

No dość.
Może nieco konkretów :

 
  


 I statystyki strzałow: niecelne na czerwono
- Henriquez  8' 47'
- Kędziora  14'
- Gergo  25' 36' 87' 90'
- Kownacki  49' 58' goool
- Pawłowski  49' 67'
- Hamalainen 88'

Widać jak na dłoni- napastnik grający "na szpicy" - Hamalainen nie strzelał w 1 połowie na bramkę ANI RAZU ( no comments), Kownacki - grający w 2 połowie strzelał celnie 2 razy i strzelił bramkę...

co tu gadać akurat mam na taką okoliczność niezły obrazek UWAGA :



3 komentarze:

  1. GoalSuicidal14:15:00

    No cóż... Stawiałem na 4:1 (są świadek i to wiadom), niestety, skończyło się tylko na 5:1.
    Coś tam się jednak kuma w tej piłce wyznaje...
    (zwłaszcza że jeszcze przed żałowałem niepostawienia na remis na Jadzi= brak Plizgi)

    Twój twórczy pozytywizm trochę naiwny. CYTAM:
    Po takiej KLĘSCE po prostu trzeba pewne rzeczy przetrawić i poukładać OD NOWA i nie popaść w "samookłamywanie się", bo by chorobę leczyć trzeba najpierw wydać diagnozę -rozpoznanie choroby a potem zaaplikować leczenie. Inaczej pacjent "zejdzie" czyli nie awansuje do eliminacji do LE w sez 2014/2015

    Nikt nic nie przetrawi, nie poukłada bo nadal będzie kłamał i bredził (Najsilniejszy skład w lidze... skąd ja to znam?)
    Lekarstwa też kosztują, a tu potrzebna byłaba operacja chirurgiczna, bo rak się rozszedł po całym klubie.
    Nie wiem też, dlaczego to Lech miałby grać w pucharach, a nie POWAZNE zespoły jak Pogon czy Zawisza.

    To co potem wypunktowałeś to piszą na forach Lecha od dawien dawna. Nihil novum.
    Dodałbym: debilne utrzymywanie się przy POZORNYM ataku, jak nic nie wychodzi (ala Barca jak kiepska)
    Zero 1-na-1 i właśnie w tym aspekcie (gra indywidualna) jesteśmy niewiele lepsi od Podbeskidzia.
    (z pewnoscia Rumak każe zaraz pozbywać się piłki, stąd taka i gra kiepskiego Pawlowskiego)
    Lovrencic tez w sumie denat.
    WOLO niby miał najgorszy mecz, ale... kiedyś za Smudy takich kozaków osadzal ArtBi.
    Się więc pytam, co do kurwy robi na stoperze Kaminski (bo nieudacznie dublował bocznych)

    Nie napisales nic o sedziu Gilu. To już drugi pod rząd karny z dupy.
    Facet chyba wymyslil swoje własne przepisy.
    Oczywiście, to tylko przypadek, ze był na Lechu, a poprzednio na Legii.

    Jak Legia będzie mieć 20 punktów przewagi, może nam odpuszcza.
    Przy okazji, paradoksalnie, najblizsza Legii Wisla nadal ma sędziowanie jak za dawnych dobrych czasów.
    Ciekawe dlaczego i jakim sposobem.
    (usmialem się przy karnym Garguly)

    OK, pozdrawiam
    KoL

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. GOAL
      Ja do tego mam wrażenie, że większość Panów z Zagranicy ( Claasen, Arajuuri, Hamalainen, Douglas) przyjechali sobie pograć w piłeczkę i generalnie "mają wyjebane" na to co sobie myśli kibol Lecha.
      Ot "europejski" syandarcik, luzik i lajcik.
      Uśmiech, olewka i gadanie " trafił się słabszy dzień". Bo wina była dnia. W piątek? W piątek gra się słabo. Co innego na przykład w sobotę! Wtedy przegralibyśmy tylko 0-1!
      Jakoś nie potrafię na poważnie podejść do "zaangazowania" wyżej wymienionych Panów. Oni dzisiaj tu jutro tam. NO PROBLEM.
      Dziwe się tylko co tak "ujęło" Zarząd że wydawać zachciał te tak "szperane bejmy' na Claasena.. Gościa, który NIE MA ŻADNYCH ARGUMENTÓW by zaistnieć w naszej własnej podwórkowej Ekstraklasie.
      Pewnie w Holandii gra się "szlachetnie", sympatycznie....... nie to co nasza rąbanka. Tu cienki Claasen wymięka przerażony patrząc na uwieszonych na nim graczy ekstraklasowych. Mam wrażenie nawet że z ulgą schodzi z placu gry. Po prostu woli sobie pobiegać na treningu niż się uwalać na meczu."Byle do czerwca" pewnie sobie myśli.
      Kurwa, kurwa kurwa.
      Na miejscu Rumaka wywalił bym go do II ligi, niech tam się "ogrywa" i szykuje do wyjazdu do "lepszej ligi".
      Co sędziego Gila? GOAL - gdyby było 0-2 to w ogóle podjąłbym teamt, ale 1-5, szkoda słów.
      Przyznasz że od dłuższego czasu Wołąkiewicz u mnie na cenzurowanym. Kamiński? Wiesz, ja jak widzę gracza 29 letniego który gra jak gracz 22 letni ( mówię gra tak słabo) to sprawa jasna. 29 latek idzie na ławkę, a 22 latek niech gra, gra, gra.
      Zresztą ciarki mnie przechodzą na myśl o parze stoperów "uśmiechnięty Ajaruuri"+ wolny jak krowa w połogu Arboleda.
      Wynika z tego że środek obrony to kompletna mizeria , w Lechu, i tylko tamtędy się pchać i strezlać bramki Kolejorzowi.

      Co do trenera. Serdecznie współczuję, że trafił jak trafił. Same jaja. Może za wcześnie "porwał się z motyką na Słońce"?
      Choć przyznam Tobie. Leję na wszystko.
      Brawo Kownacki! Temu gościowi ( jak wiesz ) kibicuje od 2 lat i choćby to jest ogromny PLUS i coby się nie działo i tak przy Lechu zostanę ( własnie dla Kownackiego!.
      Pozdr Waldas

      Usuń
  2. GoalSuicidal17:53:00

    A my swoje robim, oj robim... ;-)
    PS
    Są te kuńcówki, co wam nerwów życzyłem.....

    OdpowiedzUsuń