Szukaj na tym blogu

niedziela, 23 lutego 2014

KOMPILACJA MECZÓW 23 KOLEJKI - po szczecińskim paprykarzu

Przyznam szczena mi po meczu Lecha opadła.
Nie nie żebym się tak osłabił by nie oglądać ligi, nie chciałem raczej pisać.
Więc będzie krótko i na temat.

Piątek
Pierwszy mecz Jagiellonia-Podbeskidzie 2-2
Widzów: 3 976

Poziom, poniżej stanów niskich, ot bajorko w czasie suszy.
Cztery bramki więc niby kręcić nosem nie wypada, ale.... ( wiemy- to co PRZED słowem ale tak naprawdę się nie liczy... he he) trzy z tych bramek to normalnie KRYMINAŁ ( błąd bramkarza, błąd obrońcy,rykoszt!).

Komentatorzy:
- bardzo brzydko uderzył o murawę
- dobre SZEŚĆDZIESIĄT SEKUND  w wykonaniu gości 
:-O
- będą biegali goście do samego końca   :-O
- sprytnie przeniósł ciężar swojego ciała bramkarz Podbeskidzia


Sobota
Widzew-Piast 1-1
widzów :  5 500

Tu tylko napisać - patrz mecz Jagiellonii w piątek
Wydarzeniem meczu była kolejna ÓSMA w sezonie CZERWONA kartka dla gracza Widzewa !

Komentatorzy:
- ujj, Wasiluk trafił w piłkę ale... trafił też w rywala


Górnik Zabrze- Legia 0-3
Widzów ; 3 000

Jakby nie patrzeć zasłużona wygrana Ległej.
Ciekawe że w warszaffce, u "tęczowych" ( no w końcu europejski egalitaryzm) grało AŻ TRZECH POLAKÓW ( Broż, Brzyski,Jodłowiec).
Byli lepsi bez dwóch zdań , no może nie o 3 ale 0 2 brakin na bank.
Górnik biegał, biegał, biegał, Madej  mijał rywali lecz nic z tego nie wynikało. Legła miała WSZYSTKIE STATYSTYKI pomeczowe lepsze ( oprócz spalonych , fauli, żółtych kartek).
Czyli Górnik grał negatywnie, "łazienkwocy" pozytywnie

Komentatorzy:
- brakowało żądła z przodu ( ha ha ha- ale Węgrzyn odkrył! Nie uważał na "Przyrodzie" , wiadomo że żądło generalnie umieszczone z tyłu).
- szukał okienka bramki Szteiborsa, ale jego nie znalazł


Korona-KGHM  1-1
widzów: 7 140

Przypominam - Abwo grał przed przyjściem do Polski w tym samym klubie co Gergo Lovrencics, czyli w Lombardzie Papa.
I strzelił w 8' bardzo ładną bramkę.
Wyrównał po rykoszecie Jacek Kiełb ( wyzdrowiał po kolejnym przeziębieniu) w 54'.
Potem niestety mecz "się wyrównał" do poziomu średniego. Niby coś się działo, niby były strzały , niby Korona wyrownała, ale remis sprawiedliwy. Obie drużyny to "mocna druga ósemka".

Komentatorzy:
- słońce tutaj nie pomaga w tych pojedynkach główkowych
- dość statycznie STOI w środku pola karnego
..... chyba odzywka roku !  :-O- zobaczymy jak on sobie radzi jako taki kat pola karnego... też dobre!


Wisła-Cracovia 3-1
widzów: 28 476

Cóż tu napisać.
Jak Cracovia ma strzelać bramki kiedy ma samych pomocników , którzy potrafią "dziergać koronki", ale nie strzelają NA BRAMKĘ.
Już na starcie Craxa to potwierdziła. Niby posiadała incijatywę ale na swojej połowie i w okolicy środka boiska.
Wisła po swojemu - prostacko ... dłuuuga od Głowackiego na Brożka przez całe boisko.
I było jak było, w sumie nudno aż do bramki Głowackiego (33') po... głowie, po wolnym.
Teraz już wiedziałem, Cracovia polegnie. Kwestia wyniku. A może być ( powtarzam Cracovia nie ma napastnika) tych bramek sporo i to dla wiślaków. Za 6 minut następna bramka (Stilić 39') i tylko potwierdza się że może być Cracovii gorąco.
Tym bardziej po 1 połowie w strzałach = Wisła/Cracovia = 5 - 0
Nie prorokuje zbyt optymistycznie Cracovii w 2 połowie. 
                                          
Druga połowa się skończyła i pomyślałem: Wisła byla bardziej konkretna. Lepsza? Tak o ten "piłkarski włos".
Ma lepszą obronę, którą często "wygrywa punkty".
Jak już strzeli bramkę to trudno wyrównać rywalom.Cracovia zaś ma obronę beznadziejną.
Wynik 2-1 byłby wynikiem oddającym "całokształt meczu".
Ozdobą meczu piękna bramka Ntibazonkizy w 76", ale cóż jak Nykiel wykłada Gargule piłkę w polu karnym... sorry.

Jaka zaś słabość Wisły? Wisła im bliżej końca meczu tym bardziej "gaśnie w oczach".
Dla mnie wydarzeniem meczu (bo przecież raczej uczciowo nie byłem zaangażowany i było mi obojętne kto wygra/przegra) była 12 żółta kartka Burligi. 
Przed meczem Śląska jest liderem klasyfikacji "żółtaczki" (następny Kokoszka ma 11 żółtych).


Śląsk- Ruch 2-3
Widzów: 12 141

No tu widziałem tylko 1 połowę w której lepsi byli gracze Ruchu.
I tu myśl- przecież nie mają "najlepszego składu w lidze" a i trener raczej mniej znany, a grają aż miło patrzeć.
W Chorzowie  ( jak pamiętam) szybko zareagowano na słabe wyniki brata Fornalika. Nie czekano , jak w Poznaniu, na realizację wcześniej zakreślonego planu na lata, zmieniono trenera i teraz zbierają owoce tej szybkiej reakcji.
"Kosmiczny Lech" obecnie na pozycji 5 ( niżej niż po poprzedniej kolejce), a Ruch który na jesieni "prawie spadał" jest dziś już na 3 (!!!) miejscu.

Czy trzeba lepszego dowodu na to ,że nie trzeba mieć "najlepszego składu", a NAJWAŻNIEJSZY dobry trener !!!!!
Śląsk za to jakby "zarażony widmem spadku". Jak ktoś skaleczony kiedyś i jakby ta rana cały czas "się paprała", a organizm raz  mocno osłabiony cały czas nie mógł wyjść z choroby.
Dziwne to.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz