Szukaj na tym blogu

sobota, 11 stycznia 2020

GORĄCE PYRKI

Przed chwilą przeczytałem, że Lech podpisał kontrakt z Alanem Czerwińskim, na trzy sezony. Od czerwca 2020. Bo do tego miesiące ten ma kontrakt z Lubinem.
Dziwiłbym się gdyby Zagłębie nie puściło "za frytki" Czerwińskiego wcześniej. Bo przy wyborze, albo frytki, albo widelce do zmywania to wolałbym frytki.
A Lubin to nie "odwieczny wróg" rodzaju Ległej czy Betoniarzy czy Kiepskich. Jak pamiętam to  była nawet "zgoda" z Zagłębiem, kiedyś.

https://www.zaglebie.com/Aktualnosci/Pierwszy-zespol/po-dwoch-stronach-barykady-byli-pilkarze-lecha-i-zaglebia_n8271

To ciekawy artykuł ze strony "miedzianych" o piłkarzach zamieszanych w oba kluby.

I wyczytałem że np Żuraw był kiedyś podstawowym obrońcą lubinian, do Lecha przeszedł Arboleda ( wtedy najlepszy środkowy obrońca w Polsce!), potem do Poznania trafił Szymon Pawłowski, za to z Poznania do Lubina trafił Micanski. To jednak już odległa piłkarska historia.
 Niedawno do Lubina poszli (w 2017) bardzo dobrze rokujący Kacper Chodyna oraz Serafin Szota. Szota można powiedzieć że zrobił "jakąś karierę" bo grał np w MŚ u-20 w 2019 r. , teraz raczej na ławce w Wiśle Kraków . Chodyna (teraz ma 20 l) najpierw poszedł do Lubina, wypożyczony do Bytovii (tam nie pograł) i na razie utkwił w rezerwach Zagłębia.

Czyli oba kluby "znają się dobrze" i może jednak już wiosną 2020 Czerwiński pogra w Lechu ( prawy obrońca).
Tak to ta najgorętsza pyrka dzisiejszego dnia.

Patrząc na ostatnie transfery "polskich gwiazd do Lecha" to należy zachować ostrożność.
Lechowi udały się transfery Pawłowskiego ( tak na 1,5 sezonu),Robaka, Trałki, nie wyszły Tomasika, Gajosa ( o wiele, wiele więcej obiecywałem sobie po jego przyjściu), Janickiego czy Putnockyego ( w Ruchu był NAJLEPSZYM bramkarzem ligi).
Taki Czerwiński może być "gwiazdą Lubina", może być gwiazdą Lecha , ale też może zniknąć we mgle jak powoli znikał Gajos ( ten to chyba największy polski transferowy zawód. Myślałem  , że z Lecha awansuje NA STAŁE do kadry PZPN).
Zawodem nie był Makuszewski, który w pewnym okresie nawet "sam przerósł siebie" , gdy dostał powołanie do kadry Fakena. Ot dużo autoreklamy przy sporej przeciętności "warsztatowej".

Na teraz myślę -- że transfer Czerwińskiego to jest lepszy transfer niż na przykład już w Wiśle bezbarwnego Cywki, bo jednak Czerwiński to był podstawowy gracz KGHM Lubin.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz