Szukaj na tym blogu

wtorek, 28 stycznia 2020

sparringi = remis+przegrana+wygrana - 3-0 z NKMaribor

sparring z NK Maribor 3-0
widzów - ok 40  :-)
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Lech = Hart-Kamyk, Satka, Rogne, Puszka -Muhar, Tiba, Modziu, Letni- Marchewa - Gytek
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Banał -- "Nie można po meczach sparringowych wyciągać żadnych wniosków".
A może jednak można?

Wiadomo ,
że Lech ma szczupłą kadrę "graczy do grania".
Na teraz może z 15 graczy plus bramkarze.Ma taką jaką ma i trener po prostu nie może wprowadzić "kogoś z rodziny" by liczba wyglądała lepiej. Po prostu zabrani dodatkowo ( Szymański, Smajdor, Bartkowiak, Bąkowski,Niewiadomski,Karbownik) to gracze z "zaplecza". Odległego o kilkanaście kilometrów od głównych zabudowań (stadionu) zaplecza.
To problem trenera , spory problem, bo przecież trenerka to jego praca, pieniądze i środki by utrzymać rodzinę. Więc pewnie chciałby i ciągnąć karierę trenerską jak się da najlepiej. A środki ma skromne, takie na "mieszkanie w bloku". Pałacu nie wybuduje.

Trzeci sparring, zwycięstwo.
I dobrze.
Drużyna zaliczała różne składy, niezgorszych rywali ( 2ga drużyna ligi rumuńskiej, lider ligi ukraińskiej i lider ligi słoweńskiej). Rywali odpowiednich, bez przegięcia rodzaju - np. RB Lipsk.
No moze Szachtar był poza zasięgiem  - z definicji i z przebiegu meczu, ale kompromitacji nie było i Lech GRAŁ z nimi w piłkę.

Tak. To trzeba podkreślić.
Żuraw konsekwentnie BUDUJE sposób gry. Jego zaczątki widzieliśmy w listopadzie/grudniu, teraz widać to bardziej.

Pressing sporą liczbą graczy, mocne próby doskakiwania i wyprzedzania rywali już w środku boiska, nie panikowanie pod swoją bramką. Gra po ziemi, bez niepotrzebnych "lag na dobieg".        No i próba "obejścia problemu napastnika" przez bardzo ofensywną grę wielu pomocników ( dzisiaj Moder,Tiba, Marchwiński). Nawet boczni obrońcy byli bardziej skrzydłowymi pomocnikami ( obaj-Kamiński, który zagrał dobrze jak i dobrze grający na lewej obronie Puchacz).

Wielu "jedzie " po Muharze.
Niesłusznie. Nie będzie on wybitnym piłkarzem, ale w tej "układance" jest na bank bardziej potrzebny niż Cernomarković zastępujący w 2 połowie Rogne.

Nie grał oszczędzany Jóżwiak. Czy z tego powodu Lech "okulał"?
Nie.
Ciekawie zestawiona pomoc w której był tak naprawdę jeden defensywny pomocnik -Muhar, dwóch podobnych w stylu gry ŚRODKOWYCH pomocników grających od 16 do 16-tki czyli Tiba i Moder. Oraz typowy ofensywny pomocnik Marchwiński dublowany przez następnego środkowego ( bardziej niż bocznego) pomocnika Letniowskiego to ciekawy i jak widać po wyniku skuteczny sposób gry na średnio mocnego rywala ( podobnego jak z ligowej polskiej ligi).
Zagęszczony mocno środek pomocy, środek boiska ( tak naprawdę aż 4 pomocników w tej strefie) to dużo miejsca dla Kamińskiego i Puchacza czyli tych ofensywnych obrońców.
To w tym meczu działało sprawnie. I nie ma co się tego czepiać.
A  Tiba strzelił bramkę, Moder miał (głowa) okazję bramkową, takąż miał Letniowski no i Marchwiński mógł strzelić piękną bramkę (zarobił potem karnego)..

Jedno pytanie .
Skoro zabrakło JEDNEGO podstawowego gracza (Jóżwiaka) i udało się tę "dziurę" załatać (Letniowski) czy stanie graczy by załatać np trzy takie dziury (kartki, kontuzje) w jednym meczu?

Jestem optymistą z natury. Podoba mi się efekt pracy Żurawia i jego sztabu.
Chciałbym ,by to co pokazała drużyna tak zestawiona jak dziś z Mariborem (nawet bez Jóżwiaka!) sprawdziło się w lidze przynosząc zwycięstwa.
Nie będę więc wróżył ,bo to głupie. Trzy-cztery pierwsze mecze ligowe pokażą co i jak. Czy starczy jakości i konsekwencji, kondycji.

Ja tam mocno trzymam kciuki za tą młodą drużynę.
Policzyłem. Średnia wieku  jedenastki która wybiegła to : 23,5 roku.

Skromne statystyki pomeczowe to w 1 połowie strzały niecelne =3,celne=1
                                                        w 2 połowie strzały niecelne=3 , celne=5 !

Z powtórki, czy ze skrótu tego meczu polecam akcję Marchińskiego w 40 minucie.
Szkoda tylko , że przestrzelił.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz