Szukaj na tym blogu

piątek, 28 września 2018

TRENERZY LECHA

Wczoraj "rozdrapałem" temat trenerów.

Bez dobrego , mającego sukcesy trenera nie ma szans na  to by  klub piłkarski również miał sukcesy.

Trener "jest pojedynczy", gdy tymczasem piłkarzy jest bez liku. Różnych.
Piłkarzy w których "można przebierać jak w ulęgałkach".
I od trenera właśnie zależy czy piłkarz "zatrybi" czy "zjedzie po rynnie bez trzymanki".

W Lechu ( w czasach "historycznych" czyli od fuzji Lecha z Amicą) przećwiczono  sporo możliwości.

1. Trener z sukcesami - Smuda, Skorża

I co ciekawe OBAJ zdobyli COŚ dla Lecha.
Smuda "wyciągnął Lecha" na światło dzienne pokonując Austrię Wiedeń, a  "na jego plecach" Zieliński zdobył MPolski i drużyna tak dobrze grała w LE.
Bo Zielińskiemu trzeba oddać że był autorem sensacyjnych meczów z Juve czy z M.City
Skorża wiadomo MPolski i przedtem trener i Wisły i Legii.

2. Uznany trener krajowy - Urban

Tak, uznany bo człowiek który "obskoczył" Hiszpanię (Osasuna) Polskę -legia, Pol.Bytom, Zagł.Lubin, był asystentem Benhakkera w reprezentacji , by wylądować w Poznaniu.

3. Zagraniczny "prawdziwek" - Bakero (no comments)

4. "Swój człowiek Lecha" z sukcesem w juniorskiej piłce ( medale w u-17 i u-19 rok po roku)., a jednak "zawsze drugi" czyli M.Rumak.

5. Znany przeciętny trener zagraniczny - Nenad Bjelica.
Trener który ZAWIÓDŁ oczekiwania, bo i doświadczony i z niezłym CV ( jak na Lecha), a naznaczony porażkami w najważniejszych momentach swojej pracy.

6. Kompletny "prawdziwek/komunistyczny naturszczik" BEZ CV, BEZ SUKCESÓW, BEZ DOŚWIADCZENIA - Ivan Djurdjević !.Jak jest każdy widzi.

Ta wyliczanka wskazuje, że jedynie trenerzy z papierami "reprezentacyjnymi" mieli szansę COŚ
konstruktywnego zrobić z Lechem.
Pozostali po prostu "nie dorośli do tematu". 

A już zatrudnienie w Lechu ludzi BEZ ŻADNYCH SUKCESÓW czyli Bakero i Djurdjevića to kompletna porażka "lechickiego systemu" i liczenie na to że "ktoś jednak odkryje że Ziemia jest jednak płaska" oraz " rozwiązania po taniości" gdy wiemy aż za dobrze że "tanie mięso jedzą psy"...
Bo nawet taki Rumak jednak COŚ tam w swoim CV miał ( te medale w u-17,u-19).

Wniosek z tego prosty:
Sprawdziliby się w Lechu - Fornalik, Nawałka.
Pozostali trenerzy krajowi to  pomysł z góry skazany na porażkę.
Chyba że "spoza kadrowego układu"   zatrudniono by pragmatycznego Stokowca który przecież w KAŻDYM klubie gdzie pracował potrafił dać sobie radę.
A nie miał  łatwo gdy ratował Polonię Warszawa, wyciągał po spadku Lubin z 1 ligi, no i obecnie jest liderem tej naszej Ekstraklapy.

Tak- Nawałka, Fornalik, Stokowiec dawaliby szansę Lechowi na wychynięcie z koszmarnej przeciętności w której zanurzony jest od lat.

Bo o zagranicznych trenerach raczej nie napiszę.
Gdyby taki przyszedł to MUSIAŁBY być KTOŚ, a nie tylko facet "mówiący innym językiem".
A Bjelica potwierdził, że "przeciętny zagraniczniak" nic by z Lechem nie ugrał. A i taki Lettieri  ( klasyczny no nejm) może i radzi sobie w Koronie, w Lechu nie zrobiłby NIC .

Pozostałe rozwiązania (jak życie po "fuzji Rutkowskich" pokazuje) to "robienie ciągle tego samego i oczekiwanie za każdym razem na inne rezultaty".


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz