Szukaj na tym blogu

czwartek, 6 września 2018

NIJAK PRZEWIDZIEĆ

Często zastanawiam się jak "oceniać talent" piłkarza, w chwili gdy ten "wyrasta z juniorów".
Pewnie to pytanie męczące większość klubowych skautów i prezesów.
 Gdzieś przeglądając net  natknąłem się na nazwisko Dariusz Formella.

Piłkarz który został przez Lecha wzięty z Arki z naklejką " TALENT". Miał wtedy 17 lat.
Hm. Dziwne były jego losy w Lechu bo ani nie wybijał się, ani tak naprawdę nie był tym najgorszym na boisku, dostał zajebiście długi kontrakt, bodajże 5 letni.
Dostawał powołania do kadry u-20 od Dorny, biegał, grał. I jakoś "taki jaki przyszedł taki został".
Nijak było z ubiegiem lat dostrzec u niego jakiejś zmiany, postępu.
Co sezon "puknął średnio te 2 brameczki", a w porywach nawet 3. Czyli  "ani do przodu, ani do tyłu".
Tak naprawdę nadzieje że pokaże coś więcej mieli kibole przez pierwsze jego dwa sezony w Poznaniu. Potem pogodzili się że "Darek jest jaki jest" i nawet jego kolejne wypożyczenia niezbyt interesowały kiboli.
A upychano go w Arce ( 2 razy), Pogoni, by w końcu ( w lecie 2018) sprzedać go do Rakowa Częstochowa, w którym był też na wypożyczeniu. Lech ponoć skasował 100 000 złotych. Czyli prawie "symboliczną kwotę" w obecnych czasach.
Teraz ma 22 lata i pewnie "utknie w 1 lidze" lub "zasili kolejnego debiutanta w lidze".

Od razu też pomyślałem o Szymonie Drewniaku ( już stuknęło 25 latek).
On był wychowankiem Lecha. Awansował  "na ławkę" i... tu jego kariera się skończyła.
Pamiętam jak na jednym z zimowych obozów Kotorowski ocenił że z "Drewniaczka będzie dobry piłkarz".
I jakoś nie miał okazji tego w Lechu pokazać bo... wzorem Pana Darka i jego zaczęto wy pożyczać licząc , że może ktoś "się skusi". Był w Lęcznej, Zabrzu, by w końcu też za "frytki" przejść do Cracovii.
Z jego punktu widzenia to był fatalny ruch, bo w Cracovii straszna karuzela zawodników. Jakby ktoś tam oszalał. Miał być "reżyserem gry" a.... po 1 sezonie wypchnięto go z klubu i to "na bruk".
Nie ma razie informacji co się z nim dzieje.
Plotki - Zabrze, Warta Poznań?

Serafin (22 lata)  to następny "talent" . Talent "na miarę" Bielika ( ten jest w 3 lidze angielskiej).
I z nim "się wydawało", potem upchnięto go w Bełchatowie ,potem Bytovia i Haugesund, wrócił i był "jak gorący kartofel".
Za słaby? Za wysoki? Za chudy? Za młody?
Nikt tak naprawdę nie wie dlaczego "Lech odrzucił Serafina".
Może "anielskie nazwisko" nie pomogło w drużynie która (podobno) potrzebuje agresji i "charakteru".
W jego przypadku było trochę tak jak w tej wymianie zdań "dlaczego nie? bo nie."
A niby "ograny za granicą".
Fakt, widziałem go w meczu Cracovii z Legią i kompletnie NIC nie pokazał. NIC, zero. A grał w środku pomocy.
Zachodzę w głowę dlaczego Cracovia się na niego zdecydowała , a jakoś nie wydaje się LEPSZYM graczem niż Drewniak, a zapłaciła za Serafina 100 Tsd €.
Odpowiedź może brzmieć "bo to przecież Cracovia, Probierz, Pan Profesor Filipiak". Czyli układ którego NIKT nie jest w stanie pojąć widząc jak rok w rok  "robią rewolucję" by potem bronić się przed spadkiem.

PS:
Jarosław Ratajczak- piłkarz który "miał papiery" na dodatek "był talentem na miarę... Władka Żmudy" jako junior, był najlepszym obrońcą Młodej Ekstraklasy i... podobnie jak wyżej wymienieni "zjechał na boczny tor". Skończył się entuzjazm (co zauważyli nawet kibice Pogoni Siedlce w której grał) , został "piłkarskim wyrobnikiem za pieniądze" o 1 ligowej jakości.
Ma teraz 27 lat i chyba nie warto już się zajmować "tym przypadkiem lechickim".
Bo grając w Chrobrym Głogów pewnie "kariery" nie zrobi.

Smutne te wyliczenia, gdy (jak pisał Janusz Kofta) - "Czy świat się wiele zmieni, gdy z młodych gniewnych wyrosną starzy wkurwieni?".


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz