Szukaj na tym blogu

sobota, 29 września 2018

SZYDŁO? Z WORKA?

Pisałem, że graniczy z cudem gdy "prawdziwek-ochotnik-nonejm-bez trenerskiego CV" jakoś sobie radzi z trenerką na tzw "wyższym poziomie"..
MNie do uwierzenia kiedy klub "dążący do sukcesów/utrzymania w lidze"  zatrudnia "po taniości" ochotnika który "weżmie na swoje barki trenowanie".
Przypomina to takie stare,stare powiedzenie--- "nie matura lecz chęć szczera zrobi z ciebie... trenera".

Już wyobrażam sobie rozmowę w gabinecie klubowym --- "Prezio- No i co Panie X.. da Pan radę ?. Trener ochotnik X- no spróbuję. Znam piłkarzy, będzie dobrze. Prezio - to na początek średnia krajowa wystarczy? Trener X- No wie Pan, może coś Pan dorzuci?Mam rodzinę".
I tak jakoś Panowie się dogadują bo.... trener da radę.

Może i tak. 
Da radę w klubie przyszkolnym, w klubie osiedlowym czy jako trener trampkarzy, ale przecież w Ekstraklasie i wymagania, i zawodnicy zmanierowani i "gorący stołek" i to już nie zabawa z dziećmi, ale "walka o życie/posadę".

Kurde, nijak mi zrozumieć jak to jest że kluby widzą przykłady - Jozaka ( nigdy trenerem nie był!), Owena (nigdy 1 trenerem nie był) Bakero ( co ja tam będę wymyślał. Wiemy co i jak), a i teraz jakby posadki Lewandowskiego ( nigdy trenerem nie był) , Stolarczyka- "udawał trenera" w Pogoni i Djurdjevića "trzaskają w posadach".

Bo tu cudu nie ma. Masz sukcesy w klubie A,B i C to i jest szansa że sobie poradzisz.
Parę wygranych nic nie znaczy bo... "szydło i tak wyjdzie z wora". Nie ma żadnej pewności np że Messi będzie super trenerem a Zidane poradziłby sobie w Lechu.

Na razie - Lubin-Lewandowski odpada z Huraganem (!!!) Morąg w PP ( 3 liga!), teraz przegrywa z Pogonią, Stolarczyk przegrywa u siebie z Koroną, Djurdjević bierze w dupę raz za razem.

Nie chcę mieć racji!
Ale przecież trzeba być ślepym i głupim by nie widzieć że dobre chęci i "miłość do klubu" to cokolwiek maławo by prowadzić klub od sukcesu do sukcesu.

Zatem zaczynać "odliczać w dół" Djurdjevićowi dni do zwolnienia z posadki !
Myślę, że zimy nie przetrwa!

A żeby nie smęcić bo i tak nędza, jesień, zimno to daję parę zasłyszanych "kabaretowych tekstów meczowych" ( autorzy to komentatorzy Canal + i raz Eurosportu).


Wisła Płock-Lechia 1-0 (Eurosport- widzów 3123)
--  póżniej jeszcze raz chciałbym zobaczyć powtórkę 
--  obraz meczu przesunął się w stronę bramki 

Piast-Górnik 1-0 ( widzów 5313)
-- trzeba było wykorzystać siłę mięśni i Ambrosiewicz to zrobił
-- myślę że coraz bardziej pachnie golami
-- a teraz dobra minuta Suareza,a może dwie minuty
-- taką decyzję mógł podjąć tylko zawodnik który ma zaufanie do swojej nogi
-- trudno strzelić Górnikowi gola patrząc jakich ma wysokich zawodników
-- na ławce Piasta są zawodnicy niezadowoleni że siedzą
-- było tylko widać nogę kopiącą Wiśniewskiego

KGHM-Pogoń  0-2 (3106 widzów)
--Buksa. Skoro leży na murawie to ktoś coś musiał mu zrobić
-- w strefę , w którą kopał Starzyński szczecinianie dobrze skaczą
-- Buksa... świetny drybling   :-O !!!!
-- chciał zaatakować piłkę, zaatakował ciało rywala
-- rozpędza się Pawłowski w szerokości pola karnego
-- czekał tu chyba na faul Starzyński
-- Walukiewicz na plecach Starzyńskiego

Wystarczy tego " na plecach rywala, czekał na faul,  trzeba było wykorzystać siłę mięśni' ?
Nie wystarczy , to pooglądajcie  sobie mecze Ekstraklasy, gdzie rządzi siła, wymuszanie faulu, wzrost i kilogramy a... Buksa świetnie drybluje !!!.

No i te "nowoczesne stadiony" przyciągające widzów - Gliwice - 5313, Lubin-3106. A i w Płocku na "starym stadionie"  3123!
No tłumy !
Ciekawe ilu będzie widzów na meczu jutrzejszym w Poznaniu, albo w grudniu.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz