Szukaj na tym blogu

sobota, 15 września 2018

LETNIA WÓDKA

Nie ma to jak dobra czysta wódka.
Pasuje i do kotleta, sałatki ale i z tortem jest ok.
Co prawda obecnie w sklepach to takie "płukanki do zębów", jakieś tam 37% ale kiedy brak "prawdziwej mocy" to  z braku laku i to "oszukaństwo może być" ( tak jak kieliszki po 40 gram- kto to wymyślił?).

Jest jednak w tym temacie słaby punkt.
Wódka najlepiej pasuje ZIMNA.. Taka z oszronionej butelki. Wtedy działa jakby lepiej i "wchodzi" gładko.

Co to ma do meczu z Ległą?
KIEDYŚ te mecze to było "ogryzanie pazurów" z nerwów. Euforia kiedy na Łaziebnej Rudnevs strzelał na 0-1 i "legła poległa".
Kiedy Lech " w sezonie mistrzowskim" tam wygrywał 1-2 i potem "ciągnął temat" aż do zwycięskiego końca.

A jutro?
Niestety zostanie podana "na salonach" co najwyżej "letnia wódka". Nie zaszumi w głowie, co najwyżej  spowoduje u mniej wprawionych odruch wymiotny, albo kaca !
Co najwyżej podana zostanie "po warszawsku elegancko" na tacy, w kieliszkach 40 gramowych.
Letnia bo Lech gdzieś tam zaledwie "w kontakcie" z czołówką tabeli, a rywal ... wiadomo.
Leje ich Wisła Płock, wycierają "szmatą" podłogę Luksemburczycy.
Jak więc się emocjonować TAKIM meczem?
Nijak.
Jeśli ONI wygrają to nic nie znaczy bo do końca ligi multum czasu. Zresztą i Lech pokonany nie zaskoczy skoro obijali mu mordę gracze Wisły Kraków, kiedy "cienko prządł" z Piastem Gliwice. Kiedy poległ w Lubinie.
Tak, to ostatnie "ekscesy" Kolejorza.
Na razie "obija" słabeuszy (Płock, Craxa, Kiepscy, Sosnowiec). Jak widać po tabeli to "dół" tej śmiesznej paraligi.
W 3 meczach z nieco "lepszymi" ugrali 1 punkt.

Zetrą się więc "ligowi" pażdzierze. Wynik będzie jaki będzie.
Emocji brak!

Po zawodach pewnie powiemy zobojętnieli... no tak, z takimi patafianami, z takim trenerem i jego "sztabem" niczego więcej niż "letniej wódki" się nie spodziewałem.
A przecież można co udowadnia z "kelnerami" Stokowiec, z "krakowskimi preclami"  niby trener Stolarczyk i z "piastunkami"  dobry trener ligowy Fornalik. Że o gościu prowadzącym zespół Zagłębia Lubin nie wspomnę, gościu który NIGDY jeszcze nikogo nie trenował!
Taki kolejny "prawdziwek" w tej operetkowej "lidze".

Jak Lech wygra po DOBREJ GRZE to się BARDZO zdziwię !


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz