Szukaj na tym blogu

środa, 29 sierpnia 2018

SEBASTIAN SZYMAŃSKI - warszawski pic na wodę fotomontaż

Kownacki idzie do Sampdorii za 3,5 mln €, Kędziora za 1,5 mln € do Dynama Kijów, Bednarek za 6 mln € do Southampton.

Kownacki odchodzi mając 20 lat, w ostatnim sezonie 16/17 gra w 27 meczach strzelając 9 bramek. No i "warunki" ma piłkarskie bo w większości piłkarze to atleci ( 1,86 cm 75 kg).Do tego był ważnym graczem u-21.
Czyli Włosi zapłacili i za "statystyki" ale i  za "kilogramy i centymetry".
Zrobili zresztą niezły interes bo młody napastnik za 3,5 mln € to okazja, tylko brać.
Bednarka Anglicy przepłacili, Kędziora "poszedł" za odpowiednie bejmy.
Do tego wszyscy trzej odchodzili PO udanych ME i  PRZED MŚ kiedy Polska była bodajże w pierwszej 10 rankingu UEFA ! Czyli w najlepszym ( jak na razie) okresie dla polskiego piłkarstwa.
A to miało swój wydżwięk  kiedy "polskie" znaczyło "dobre".

Skąd to pisanie?
Bo drapię się po głowie i nijak mi pojąć skąd taki CWKS Wawa umyślił sprzedać Szymańskiego ( 19 lat, 1,74 cm 60 kg!) ZA 7 MILIONÓW EURO ?
Ja wiem... niedługo zamyka się okienko i nawet ruskie kluby szukają piłkarzy na rynku.
Ale jaki to frajerski musi być rynek rosyjski skoro chcieli zapłacić (ponoć) 5 mln € za "no nejma".Po kompletnie nieudanych MŚ które zresztą mieli na swoich boiskach więc widzieli jaki poziom prezentuje polski futbol.
Wciskano im być może ( ja jakoś tego nie widzę)gracza uzdolnionego bardziej niż taki np Gajos, ale litości!
Gdyby Legła wcisnęła jednak Lokomotywowi Moskwa Szymańskiego nawet za 5 mln € to byłby "numer roku".
Tak między nami Szymański to "ten sam sort" co Furman, Wolski ( a wiadomo jak się potoczyły "kariery" tych Panów). Rosja być może "łatwiejsza" niż Francja (Furman) czy Włochy (Wolski), ale "powroty" Jędrzejczyka, Gola (Rosja), Łukasika (Niemcy) czy Koseckiej ( Niemcy) pokazywać powinny kontrahentom jaki "sort towaru"  wciska oferuje pion sprzedaży łazienkowców.
Jak Ruskie w ogóle bąknęli coś o 5 melonach to sorry słabo znają kontrahenta z którym chcieli zrobić deal i widocznie mają nadmiar "gorącej" gotowizny do wydania.
A że Legia "nie wzięła z pocałowaniem ręki" tych marnych milionów to dziwne słuchając  "ile to stracili na porażce z luksemburczykami".
Ale być może to kolejna "szopka dla agentów" a Ruskie być może nawet nie chcieli zapłacić marnych 2 mln €.  Inni mając "ciśnienie" być może teraz dadzą się nabrać na ten tani numer z podbijaniem ceny.

A Szymański? 
Niech pogra te 30 meczów ligowych w podstawowej 11-ce, niech ma asysty ( jak Kurzawa) niech coś strzeli. Niech będzie jednym z najważniejszych graczy U-21 Michniewicza.
Wtedy... za rok być może ten cały cyrk będzie w miarę poważnie wyglądał.
Na razie to budka z goframi przy plaży, w najgorszym miejscu, czyli na końcu deptaka ( tam jest polska piłka na teraz i Legia też).



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz