Szukaj na tym blogu

piątek, 3 sierpnia 2018

O MURZYNACH I O DRWALACH (będzie) Lech-Soligorsk 1-1 (3-1)

Leją nas Słowacy ( no dokładnie to słowackie kluby) jak chcą.
Ja znalazłem pewne prawie oczywiste wytłumaczenie tego faktu i dziwię się, że ten czynnik umknął "najmądrzejszym z mądrych" komentatorów (TVP i POLSATu).

No bo popatrzcie:

czerwiec- upały- PZPN na MŚ bierze w dupę od... 11-tu Murzynów (Senegal 0-2)
lipiec - upały - Legła bierze w (pizdeczkę) od drużyny w której gra...Murzyn (co prawda niby to Austriak-Egho- ale czarny!)
sierpień- upały  - Górnik Zabrze nadstawia ( wiadomo co) drużynie w której grają...Murzyni  -aż trzech i jest ... porażka w Trencinie 4-1!

Idzie globalne ocieplenie klimatu zatem sprawa jasna... jeśli w PZPNie nie zagra "jakiś Olisadebe" to przyszłe ME są z założenia w czapę ( czerwiec/lipiec!).
Nie zmienią się także terminy eliminacji LM/LE ( lipiec/sierpień) więc i Legła ( zero czarnych Panów) ,Jaga (zero), Zabrze (zero) w sumie nie mają na starcie ŻADNYCH szans w eliminacjach.
Potem ( grudzień/luty) jest szansa, ale sami wiecie!.

Niepokoi mnie to ,że jak wiecie, w Lechu NIE MA ANI JEDNEGO MURZYNA !
A taki Gent ma ich kadrze aż OŚMIU (ich kapitan to...Murzyn!).!
Czyli oczywiste, że Lech nie ma ani cienia szansy w ewentualnym sierpniowym (upały!) dwumeczu z Gent !
Nie ma i już.



Przyczyną porażki Górnika Zabrze był i drugi czynnik - Trencin miał na tyłkach reklamę firmy REPLAY.
Jak wiecie to angielskie słowo znaczy  "POWTÓRKA".
I już to mnie na początku meczu (oprócz tych Czarnych) kompletnie zdołowało.
No i złe przeczucie mnie nie zawiodło... była bolesna POWTÓRKA z pierwszego meczu w Zabrzu...

Teraz nadzieja w Lechu ,choć Soligorsk ma... 2 Murzynów ( jeden na szczęście urodzony w Białorusi...ufff), może nie będzie TAK żle  :-/


1 połowa

Gra u rywali jeden "Murzyn" ale taki "słabo opalony" więc sam nie wiem czy tak go powinienem katalogować.

Tak prawdę mówiąc to Białorusini byli tłem Kolejorza i 1 bramka to kompletne minimum , bo powinno być spokojnie 3-0 ( okazja Gutkjaera-parada rywala, strzał Makiego, że nie powiem że 2 razy o włos lechici spóżniali wślizgi by wpakować piłkę do pustaka).
Dla mnie szokiem była gra Kostewycza. Grał jakby był "z innej lepszej bajki, z innej lepszej ligi". Jakieś dryblingi, zwody i co dziwne... skuteczne. No i centrale trafiające do kolegow ,a nie obstrzeliwujące gołębie na dachu.
Reszta "kolejorzy" była jego tłem i czasami miałem wrażenie że to Kostewycz gra z Soligorskiem, a reszta lechitów patrzy z otwartymi gębami co on wyprawia.
Niesamowita sprawa!
Rywal - 1 połowa 3 żółte, a ja dałbym czerwoną nie żółtą za "zdjęcie korkami" gaci Kosty.
Jak Lech to spierdoli to... nie wiem.
Potrzebna druga kista jak pyry na obiad!

A białoruski komentator swoje ( jak to komentator dla którego "białe jest czarne") czyli "była adna  oszybka" ( czyli był 1 błąd) i " Szaktar igrajet charaszo" - charaszo? No  nieeee. Pierdoli jak komentatorzy TVP na meczu Ległej.
Komentatorzy wszystkich krajów łączcie się!


2 połowa

Jak to jest. Makuszewski najlepszy gracz wielu meczów teraz równa do Jevtića. Zero konkretów w grze, przegrane piłki, złe dośrodkowania.
No i nieskuteczność poraża.
Aż się nie chce czekać na tą żałosną dogrywkę. I przypomina mi się mecz z Olimpią Grudziądz.
A "kalosz" to kalosz pełen niemieckiego gnoju. Ręka faceta na polu, wszyscy widzą, gość ma żółtą kartkę a "jebany rudy szkop" ślepy.
Czas na kopaninę w dogrywce!

dogrywka

No Amaral 2 asysty! No Gytkjaer 3 bramy do pustaka (szacun)! No Kosta !
I ten huj z Niemiec co w końcu zobaczył że mogą być otwarte złamania kości.
Ja  dawno nie widziałem by rywal kończył mecz w 8, a mógł w 7!

Mecz rzeżnicki, mielonka grubo mielona, najważniejsze że piłka nożna wygrała z piłką do drewna !
Bo to nie zawody drwali w Kanadzie!


PS:
Szkoda że nijak było oglądać meczu  Jagi.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz