Szukaj na tym blogu

wtorek, 28 sierpnia 2018

ETOS PRACY

Dziwne wydaje mi się, że sport traktowany jest jako ZAWÓD.
Dziwnie brzmi kiedy mamy zawodowych pływaków, graczy w snookera, szachistów, gimnastyków czy "laskarzy na trawie" ( nie nie kobiety robiące laskę na trawie!).

Większość z nich ZARABIA NA ŻYCIE właśnie "uprawiając sport".
Przy czym dla mnie dziwne, że najczęściej zarobki nie idą w parze z popularnością ( ilością widzów) sportu.
Kilka tysięcy zarabia gracz zespołu na którego mecze przychodzi max 1500 ludzi.
Jak to możliwe?
Piszę oczywiście o "poziomie gminnym - patrz 1 liga/Ekstraklasa".
A to 1500 to była publika w Niecieczy czy wcześniej w Bełchatowie.
Rozumiem, że są sponsorzy, nie rozumiem kiedy sponsorzy nie motywują "sponsorowanych".

Pojmuję miliony zarabiane przez Lewandowskiego na reklamach, bo to GWIAZDA i to mocno świecąca więc "producenci " ( czegokolwiek) muszą płacić by ludziska chcieli "być jak Lewy".
I ma te miliony i gra muzyka.

Nijak jednak nie mogę pojąć jak taki np Jędrzejczyk kasuje ponad 100 000 plz . 
Może przystojny? Młody? Dowcipny? Wybitny napastnik? Charyzmatyczna postać? Wzór dla polskiej młodzieży?

Jakoś nie mogę sobie wyobrazić 7 letniego szkraba grającego na podwórku w koszulce z nazwiskiem  "JĘDRZEJCZYK"   na plecach.
"LEWY" na takich małych plecach się zmieści, "JĘDRZEJCZYK" nijak, napis wejdzie pod pachy. 
Nie uwziąłem się na tego grajka, po prostu to najlepszy przykład paranoi w polskim piłkarstwie.
"Śnie o potędze" który kazał wybudować "nowoczesne stadiony" ( choćby ten we Wrocławiu- miejscu kibicowski od zawsze słabym). Oderwania idei od podstaw czyli "ilości widzów na stadionie".A powinno być prosto jak w równaniu ,  Mało ludzi=Mały stadion.

No i te idiotyczne "wzmacnianie doświadczonymi ligowymi graczami" zespołów debiutujących w lidze ( Zagłębie S.-Polczak, Pawłowski). Czy też "doświadczona" Miedż Legnica, gdzie wyladował niegdysiejszy "o mało co gwiazdor Legii" Ojamaa.

Jak tu wymagać "etosu pracy" skoro "wystarczy załapać się na ligową karuzelę" a potem jak taki Eduardo każdemu przed oczy "pchać swoje olśniewające CV".
Eduardo- jako przykład wyleniałego weterana typu Niki Bille Nielsen.
Albo "być jak Vujadinović czy Rogne" , za darmo doleczać swoje dolegliwości " piłkarskiego wieku starczego".

Ekstraklasa to jak relikt słynnego "okresu komuny" gdzie mawiano "czy się stoi czy się leży dwa tysiące się należy".
Mam do tego dojmujące wrażenie, że to wszystko już coraz mniej dla kibiców, a coraz więcej dla stacji TV, chmary komentatorów, ekspertów "żerujących na piłce",sponsorów chcących upchnąć swoją "marchewkę", agentów no i "kopaczy-opierdalaczy". 
Jeśli im pasuje jak jest ( a pasuje) to kibic może zapomnieć o swoich wymaganiach PODNOSZENIA POZIOMU GRY.

Często tych kopaczy , "wioskowych gwiazdorów",, którzy mówią po wyjeździe na mityczny Zachód " No po pierwszym treningu w Niemczech nie wiedziałem ze zmęczenia gdzie jest wyjście z boiska. A każdy trening niewiele różni się od meczu i nikt nie odpuszcza, krew się leje".

A u nas LAJCIK, siatkonoga, gra w dziada, śmichy chichy, dobra atmosfera w szatni. A gdy trener dobiera się do dupy.... ból pleców, podejrzenie naderwania mięśnia, przemęczenie, gra  "gra na 1 biegu".

Etos pracy w polskiej piłce?
Nie istnieje . 
Większość z nas będąc właścicielem klubu już w 1 dniu wypierdoliłaby z roboty większość "pracowników".
I w pewnym sensie żal mi Mioduskiego skołowanego (jak widać) na maksa przez "doradców i namawiaczy". Mioduskiego, który może co najwyżej wywalać z roboty trenera za trenerem, bo przecież nie wywali CAŁEJ Legii z pracy !
Czy tak jest TYLKO w Warszawie? 
Bądżmy poważni, tak jest  w większości klubów.
Jedynie Jaga jawi się jako klub " w pewnym sensie" normalny i trzymający się ziemi.
Patrząc na nich aż dziw bierze, że jednak można działać logicznie i "po kosztach".
Nie "zasilając kasy nie wiadomo skąd" ( miasto- Gliwice, Wrocław, mafia- Wawa, PAŃSTWOWE firmy-Płock, Lubin, szemrane interesy-Lechia, "składzik z młodym mięsem"-Lech itp).

No się rozpisałem ale jak tu utrzymać nerwy na wodzy kiedy taki Brzęczek powołuje do kadry "swoich"- Błaszczykowskiego ( będzie umierał za wujka?) i takiego Dżwigałę (???).




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz