Szukaj na tym blogu

czwartek, 2 sierpnia 2018

CZEPIAM SIĘ JAK PIJANY PŁOTA... ;-)

Dzisiaj trafiłem ot na taki obrazek ( zresztą podobną treść czytałem już wczoraj)



Nie pierwszy to raz kiedy w Polsce "dzieli się skórę" na niedźwiedziu i plan " na spokojną starość" opiera się na wygraniu 40 milionów złotych w Punkcie LOTTO.
Mimo wszystko nie mieści sie w głowie JAK klub może opierać swoje bytowanie na czymś co jest wyłącznie spekulacją.
Jak można mówić kiedy pieniędzy nie ma "w kasie" i już ich nie będzie, a mówi się że je STRACONO ?

W takich chwilach po prostu DUMNY JESTEM ŻE JESTEM KIBOLEM LECHA.
Gdzie w pozycji "winien" jest to co trzeba zapłacić, a w pozycji MA  jest wpływ za transfer.
Gdzie PO DOSTANIU pieniędzy planuje się ich zagospodarowanie, a nie buduje się mostu licząc "być może na dotację z Unii" która "być może wpłynie w 2025 roku".

To jakoś tak obraża moje wyobrażenie o gospodarowaniu finansami i logiczne prowadzenie klubu.
Ryzyko?
Tak, ale wtedy kiedy jest "zabezpieczenie" - jest TRENER, są dobrzy gracze . A nie kiedy jest tylko " reklama w chmurze" i "lajki na Twitterze".
Oczywiście ZAWSZE coś można zrobić lepiej , ale też zawsze najpierw trzeba niedźwiedzia upolować a potem dzielić jego skórę. Bo co jeśli upoluje się tylko zająca?
Można jedynie sobie z niego zrobić pasztet i to smaczny tylko wtedy jeśli się UMIE go właściwie zrobić.
Moja żona umie...  :-)

Legia nie upolowała  nawet zająca więc pozostaje jej iść do spożywczego i kupić salceson, na "planowaną imprezę z okazji awansu do LM".
Zresztą... to już nie śmieszy. Choć prawdę mówiąc... głupota nie boli.

Powtarzam, fajnie jednak że jestem kibolem Lecha , klubu którego rozporządzanie bejmami jestem w stanie  zrozumieć bo piłka.... dalej jest okrągła i dalej nieprzewidywalna.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz