Szukaj na tym blogu

niedziela, 19 sierpnia 2018

JANICKI PIŁOWANIE DREWNA

Lech-Wisła 2-5

Niedawno napisałem  że Djurdjević  "sprawdza drużynę" grając 3 obrońcami.
Dziś ( i w meczu z Genk) Djurdjević może dokonać OCENY :

 - Janicki, Vujadinović  nie nadają się nawet na płytę pażdzierzową. To drewno marnej jakości.
- Makuszewski i Jóżwiak  są "zużywani" przez ten sposób gry i tak naprawdę ani nie sprawdzają się w obronie, ani w ataku. Ilość kilometrów "ich zabija".
Tu potrzebny Kostewycz i Gumny.
- będąc na szczycie tabeli Lech nic nie straci dając pograć Pleśnierowiczowi , który przecież jest w kadrze a GORSZY niż Janicki i Vujadinović nie będzie. A jeśli JEST gorszy to co on kurde robi na ławce Lecha?
- mecz można przegrać ,ale nie jak z Genk ( gdzie nie istnieli szczególnie na wyjeździe) i nie jak z Wisłą ( strata 5 bramek w 45 minut to STRASZNE!).
- Resztę trzeba pokryć milczeniem... po prostu szkoda gadać.

Wniosków do wyciągania aż nadmiar. 
Pytanie czy z tylu "symptomów chorobowych" ten nasz lekarz, czyli Djurdjević  jest w stanie zdiagnozować jaka to choroba i jak ją leczyć.

Bo właśnie po TAKIM meczu jak dzisiejszym, bezcennym, trzeba DZIAŁAĆ !

ps:
Przypominam, że byłem przerażony kiedy Lech wziął Janickiego. Jeszcze zanim zaczął grać w Lechu.
Byłem stoperem więc od razu zwróciłem uwagę, że to facet o zwinności tira z naczepą, a  "umie grać" jedynie masą bo co potrafi jeśli chodzi o grę głową pokazał ( nie pierwszy raz) "zagrywając" do bramkarza i z czego  się zrobiło  2-1.
Dziwiłem się że został po czerwcu 2018 r w Lechu i tak mi to zdziwienie zostało do dzisiaj.

Chce się napisać AMEN i "spuścić zasłonę milczenia".
Ilość słów tu nic nie zmieni.
Dostali wpierdol od przeciętnej ligowej drużyny, ale na poważniejsze  nasze wnioski (ligowe) na razie o wiele za wcześnie



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz