Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 9 lipca 2018

WYCHOWANKOWIE Lecha, a europejskie świadectwo jakości

Powoli mijające Mistrzostwa Świata to prawdopodobnie początek dyskusji o przyszłości "polskiej piłki " ( czytaj reprezentacji).
I tak jak trudno wiązać przyszłość Lecha z Trałką tak i w kadrze  nieuniknione jest jej "odświeżanie".
Nie piszę "odmładzanie" bo tak naprawdę to za dużo tych "młodych" nie ma i pewnie pozostanie "Piszczek wiecznie żywy".

A zresztą jak pisze się o "młodych" pozostaje pytanie czy zawodnik 25 letni to zawodnik "piłkarsko młody" czy "piłkarsko dojrzały".
Po mojemu na pewno nie "młody".
Tu granica "młodości" to granica występów w kadrach PZPNu czyli tzw "U" od u-17 do u-21.
A tam.... cienko, szaro, słabo.

Jak wyglądają z punkty widzenia "europejskiej przyszłości i jakości"  "wychowankowie Lecha" którzy (być może) mogliby coś  "dać" tzw "nowej dorosłej kadrze" ?

Kamiński - nijak wiązać z nim nadzieje. Oglądałem jego kilka meczów w  VfB Stuttgart , w 2018 zagrał w towarzyskim meczu z Nigerią. Tak na moje oko nic a nic się przez te lata nie zmienił.
Dalej zagubiony, niepewny, "miękki". I nijak myśleć że "nadrobi" swoje oceny tym już legendarnym "celnym podaniem od obrony". Jego ewentualny wybór do kadry to wybór między złem mniejszym i większym (np. brak w ogóle kandydata na środek obrony). Według mnie europejskiej kariery nie zrobi

Karol Linetty - chyba zawodnik przereklamowany.
Tak, serce do piłki ma, ale prawie w każdym meczu reprezentacji ( w którym biegał) był słaby a co najwyżej baaardzo przeciętny. Pamiętam jak mówiono o nim  "drugi Modrić" ( teraz można co najwyżej powiedzieć " Modrić trzeciej/czwartej jakości). Niestety ale w nim nijak mi dostrzec tego "przebłysku europejskiej klasy".
No i ta kontuzja za kontuzją , grając w Serie A.  Te jego "przemęczenie" przed MŚwiata ( ponoć miał najgorsze wyniki badań wytrzymałości w  CAŁEJ kadrze!).
Zawodnik PRZED najważniejszą imprezą  ( mimo że nie grał w Serie A jak leci - kontuzje) jest wypompowany! Niewiarygodne. Traci to o czym opowiadano niemal legendy czyli " bajeczną wytrzymałość pozwalającą biegać od pola do pola karnego cały mecz". A przecież (przyznacie) na tym gra Karola głównie się opiera.

Kownacki - tu dane sprzeczne. W końcu MŁODSI od niego podbijali/podbijają  Mundial w Rosji.
A on po 1 połówce z Murzynami z reprezentacji Senegalu zostaje ściągnięty. Czyli jakby nie patrzeć - NIE DAŁ RADY.
Nie nie czepiam się "tramwaja" ja po prostu usiłuję doszukać się tej "legendarnej europejskiej klasy". Czy Kownacki ją ma? Na razie nie ma.

Kędziora- sam powiedział, że do wszystkiego doszedł ciężką pracą. A gdzie talent ? Gdzie "błysk piłkarskiego szaleństwa" ? Gra na Ukrainie nijak go nie promuje. Przecież mówi się nawet by powoływać Gumnego .


Bednarek - JEDYNY gracz ( którego można nazwać wychowankiem Lecha, przypominam przyszedł z Sokoła Kleczew) który "rokuje".
Ma niezłą "prasę" w Anglii, na MŚwiata miał klopsy, ale dobry kucharz i klopsy ma w swoim menu... he he he.
Porównując Kamyka i Bediego w zasadzie nie ma pytań. Bednarek leje kolegę z Lecha na głowę i realnie można myśleć że odegra jakąś rolę w tzw "nowej" reprezentacji.

Czyli mamy 5 "wychowanków" przymierzanych do kadry, a tak naprawdę do niej przystaje zaledwie jeden - Jan Bednarek.

Kto mógłby "wskoczyć" z tych co ich jeszcze nie próbowano.
Po MŚ do wymiany wydają się OBA skrzydła pomocy. I tu w rozliczeniu jako "odmładzającego" widziałbym Kamila Jóżwiaka. Ma siłę, szybkość, niezgorszy drybling i nie boi się STRZELAĆ BRAMEK. Jest przytomny w grze, ambitny i nieustępliwy.
Pamiętacie? Pod koniec rozgrywek był  namiętnie faulowany przez rywali którzy nie mogli sobie z nim poradzić, był wybierany bodajże w każdym finałowym meczu ligi najlepszym graczem Lecha ( no może konkurował z nim Dilaver).

Może jeszcze Gumny, ale ta przerwa  ( pooperacyjna) przed el LE i ligą na pewno mu nie pomoże "się pokazać". a  właśnie teraz jest ten czas "by zabłysnąć", dać się zauważyć. Jest ten magiczny "punkt zmiany" kiedy warto byłoby się "załapać do szerokiej kadry narodowej". A przez wymuszoną przerwę w treningach ta okazja może "przejść koło nosa".

I to chyba wszystko jeśli planujemy sobie jakiś "lechicki wkład" do na nowo budowanej kadry PZPNu.
A jak będzie dowiemy się już niebawem bo bodajże we wrześniu rusza Liga Narodów ( nie wiem komu potrzebne te rozgrywki tak krótko po MŚ w Rosji!).


PS:
A tak nawiasem mówiąc. Pamiętacie jak już, już "sprzedawano" Gumę do Moenchengladbach i Niemcy "odrzucili" Roberta po  powierzchownych badaniach argumentując , że Gumny nie do końca zdrowuy że "coś tam nie tak z kolanem". I jak się w Lechu oburzano, jak mówiono że Niemiaszki się czepiają bżdzin. Jak zapewniano , że Gumny zdrowy jak ryba i "nowiutki nieśmigany". A tu proszę - artroskopia kolana w czerwcu i prawie 3 miesięczna przerwa.. A sądzę , że ten "feler kolanowy" był już zimą 2018 w Lechu znany i Gumy czekał z  konieczną operacją do końca ligi.
Niemcy czytając o operacji w czerwcu 2018 muszą zacierać łapy że nie dali się wpuścić w kanał. I że nie wydali 6 melonów na nie w pełni sprawnego gracza.
Ta sytuacja nieco podważa wiarygodność "sprzedającego" w oczach kupca.
Słabo to dla Lecha.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz