Szukaj na tym blogu

czwartek, 26 lipca 2018

JEDNO OKO NA MAROKO czyli Górnik/Lech

Chciałem nawet bardzo chciałem oglądać wszystkie 3 polskie drużyny w akcji.
Nie mam złudzeń co do faktu , że nasi ekstraligowcy to "klasa europejska" ,ale w 2  rundzie przecież rywale "z polskiej półki" czyli Czesi, Słowacy, a może i Białorusini.
Bo przecież te drużyny nie są  "etnicznie czyste" ot drużyny piłkarskie z tzw "mieszanką ligową narodowości".
I widać jak na dłoni ,że 2 runda eliminacji to "polski poziom". I gra, i jakość podań , strat, beznadziejnych zagrań.

Górnik- Trenczyn  0-1

W Zabrzu Trenczyn ( widziałem ok 30 min z całego meczu) był piłkarsko lepszy.
No może nie o 100% ale o te 25% spokojnie. Unikali zagrań typu "długa do wysuniętego napastnika" mozolnie "tkając swoje akcje", a przy tym (UWAGA!) CELNIE PODAWALI.

I tak się zastanawiam czego się uczy w tzw "polskich szkółkach piłkarskich"?
Dryblingu? Nie. Grania głową? Nie. Celnego podawania ? Nie ( O podaniach z 1 piłki nie ma co pisać bo ich po prostu brak).
Co najwyżej uczy się dużo biegać, gry typu "walka/walka" , bo strzelanie bramek wzięli na siebie obcokrajowcy ( zapomnijcie o Robaku strzelającym 9 bramek z karnych).
 A kiedy "obcokrajowiec nie strzeli" ( Angulo!) to jest problem.
Trenczyn strzelił grając lepiej, Górnik przegrał i pewnie oblał egzamin " na swoim poziomie trudności".

Soligorsk - Lech  1-1

Tu Białorusini byli po prostu słabsi.
I stwierdzam to nie dlatego że uważam Lecha z "ligowego mocarza".
Lech jest "piłkarsko" lepszy , a Białorusini zremisowali "dzięki" beznadziejnym - Janickiemu i Burićowi.
Od początku ( widziałem sporo meczów Janickiego w Lechii) uważałem że wzięcie tego prostaka jest beznadziejną decyzją. Zero techniki, zero podania, zero szybkości, zero zwrotności. A gra bo.... jest SILNY! Cóż za "wyróżnający piłkarski parametr"?
Coś na poziomie "węgrzynowskiego futbolu". To już 2 mecz kiedy Janicki "dokłada się" do bramki. Choć dzisiaj akurat zawalił po całości beznadziejny Burić.
Wręcz czekałem kiedy piłka przez niego wykopnięta trafi do lechity i to nie tak że ten MUSI walczyć z 2 obrońcami.

Od strony "gorszości" nic się nie zmienia, bo do Burića i Janickiego "równa" wręcz "parodystyczny" Jevtić grający coraz częściej "stylem Niki Bille Nielsena" czyli strata za stratą, szybkość wozu z węglem, "pressing" kiedy w pobliżu brak rywala i "cofanie się" zaledwie 2-3 metry na swoją połowę, by "symulować" grę obronną.
Chyba Djuka liczył na jego dorzutki z rogu na... Trałkę ( tylko że Trała siedział na ławce).Jego  "gra " to  czysta katastrofa Jeszcze kilka meczów i zawołam" Jević do rezerw". Tam (może) się przyda.

Wyrównali po kontrze Tiba-Amaral ( czy trzeba lepszego komentarza na grę innych graczy ofensywnych?).

Remis 1-1 to niezły wynik, bo znowu grając "bez presji trybun" Lech będzie mógł "męczyć bułę" broniąc remisu 0-0 co jest wykonalne, bo jak napisałem... Białorusini są po prostu bardzo, ale to bardzo przeciętni i na tej "drugiej półce leżą gdzieś z boku".

Nie oglądałem meczu Jagi ( no bo jak) ale wynik 1-0 z Rio Ave jest całkiem dobry.
Mam nadzieję że w PolsatSport.pl będzie skrót tego meczu.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz