Szukaj na tym blogu

środa, 20 grudnia 2017

KORPORACYJNA WIGILIA

http://www.lechpoznan.pl/aktualnosci,2,wigilia-klubowa-rodziny-kolejorza,29552.html

Przyznam.
Nie jestem (i  nie byłem) zwolennikiem robienia "wigilii korporacyjnych".
Z podtekstem "polityczno-ekonomicznym" w tle, że "MY to jedna wielka rodzina".

Co najwyżej PRZED Świętami "fundowaliśmy" pracownikom takie drogie  "koszyki świąteczne" z różnymi ekstra wiktuałami ,które mogły im pomóc w urządzeniu np obiadu , albo kolacji w 1 lub 2 dzień Świąt ( ekstra wino, niezły koniak, ekstra - dość drogie słodycze, dobre wędliny i sery).
I uważałem ,że to ma jakiś sens.
Pracownicy zadowoleni ,bo dostali "coś specjalnego" i coś co "wzbogaciło święta" i pozwoliło im zrobić sobie i Rodzinie , znajomym "coś ekstra" na Święta Bożego Narodzenia, coś na co być może bez tych "koszy" ,by się nie zdobyli.

Sorry, ale Wigilia to RODZINNE święto a nie korporacyjne.
Na dodatek to Święto osadzone w tradycji KATOLICKIEJ , a nie w jakiejś tam "tradycji handlowo przemysłowo biznesowej" , gdy np bierze w nich udział (jak np w klubie piłkarskim) również wyznawca innego wyznania religijnego ( buddysta? wyznawca islamu? ten kto z zasady nie chodzi do kościoła bo ma w d... jakąkolwiek religię).
Wtedy Wigilia to nie ta Prawdziwa Wigilia , a kolejna okazja by "nakręcić sprzedaż" tak idiotyczna jak np Walentynki w Polsce , Haloween w Święto Zmarłych ( w Polsce) czy "Święto sklepowe" - Black Friday oraz to kolejny "spęd " na który MUSISZ przyjść czy chcesz czy nie.
Stąd bardziej naturalne byłoby chyba spotkanie  pod szyldem "kończymy Rok".
O to ma jakiś sens.

No cóż jest inaczej i jakoś nie mogę tego pojąć i się z tym pogodzić.
W czasie "klubowej Wigilii" pije się szampana ...
W czasie klubowej Wigilii NIE ŚPIEWA SIĘ KOLĘD !
W czasie klubowej wigilii widzimy faceta ( zawodnika Lecha- Vujadinovića) ubranego we flanelową koszulę w kratę i gościa w podartych portkach (Jevtić)..





Zresztą dotyczy to oczywiście i zakładów pracy, Urzędów itp "instytucji" gdzie "urządza się Wigilię" np już TYDZIEŃ przed Świętami.
Po mojemu Wigilia poza Domem to oczywisty  bezsens, MEGAIDIOTYZM, absurd, głupota.

Pozytywne jest to ( teraz piszę o tzw "wigilii Lecha") że widziałem tam np Tomczyka ( a przecież w tym sezonie tak naprawdę to gracz Podbeskidzia) i calą grupę młodych graczy.
O właśnie ... teraz będzie zdjęcie i pytanie do Szanownego Czytelnictwa Bloga - czy rozpoznajecie graczy Lecha ( nawet i tych odwróconych tyłem?).

Teraz zdjęcie ( z numerkami- piszcie który numerek to jakie nazwisko piłkarza).
Ot to taka moja "przedświąteczna zabawka" dla Czytelnictwa   :-)).




A tak przy okazji sprawdziłem sobie jak się powodzi, pod koniec roku ,"naszym lechickim Muszkieterom" czyli co porabiają  - Kędziora, Bednarek, Linetty, Kownacki

1- Kendi - gra w kratkę, nawet w ostatnim meczu Dynama Kijów  w LE grał tylko 1 połowę i przyznam, grał przeciętnie, nie lepiej gdy w Lechu gdzie"tracił z radaru" rywala, grał bezpiecznie, "trzymał się obrony". Ot taka "trója".

2 - Karol- nie gra od kilkunastu kolejek, bo kontuzja uda

3- Kownaś - wszedł w ostatnim przegranym przez Sampę meczu z Sassuolo Calcio 0-1. Wszedł w 79 minucie, nic nie ustrzelił. We wczorajszym przegranym we Florencji  3-2 meczu PWłoch w ogóle nie grał.

4 - Bedi - tu wieści raczej takie jakich się spodziewałem. Terminuje na treningach, murawy "nie wącha"
Spekuluje się o wypożyczeniu Bednarka do Celticu.
TUTAJ linki dla "anglo-kumających" czytelników/czytelniczek bloga :

http://www.hitc.com/en-gb/2017/11/14/should-celtic-make-loan-bid-for-southamptons-forgotten-5m-signin/

http://www.independent.co.uk/sport/football/premier-league/southampton-201718-premier-league-season-preview-fixtures-schedule-transfers-predictions-a7885566.html


Boję się ,że Bednarek (którego bardzo lubię) może "twardo wylądować" jak przed nim Kapustka (Leicester), Stępiński ( 1 FC Nurnberg).  Ponieważ  klub Southampton zapłacił za niego "poważne bejmy" to jednak nie przypuszczam, że "przyjedzie do Polski się odbudowywać". Co najwyżej może rozpocząć "tułaczkę po wypożyczeniach" jak to działo się choćby z Panem Klichem (onegdaj) czy wymienionym już Panem Kapustką.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz