Szukaj na tym blogu

sobota, 30 grudnia 2017

ZBLIŻA SIĘ COŚ (czyli szukamy napastnika)

Nowy Rok i powoli pojawiają się ploty, o tym "jakie to wzmocnienia będą.. szukamy napastników" skłoniły mnie do refleksji nad "tak zwanymi- upadłymi napastnikami" (papierzanymi).
Tymi co ich sprowadzano PŁACĄC SPORO, albo jako "wielkie talenty" ( jak Ubiparip) , albo jako " przyszła gwiazda rozgrywek" ( jak Thomalla) czy " poważne wzmocnienie" ( jak NB Nielsen).

Żeby potraktować ich w miarę sprawiedliwie zrobiłem takie ( poniżej) zestawienie ich "osiągnięć w Lechu" oraz  "skrót" ich dalszych karier.




Może się zdziwicie, ale umieściłem wśród "patafjanów" Zaura Sadajewa.
Trochę tak by zobaczyć jak ten "niby napastnik" radził sobie w porównaniu z "nadziejami Lecha" ( za których zapłacono konkretne bejmy - jak za Ubiego, Nickiego czy Denisa "Penisa"). No bo sam pukałem się w czoło kiedy brano go do Lecha z Lechii !
  
Jak się popatrzy na osiągi NAJLEPSZEGO napadziora Lecha ( w tzw czasach historycznych) to Zaur radził sobie tak sobie... ale cóż mamy  powiedzieć o innych jego "towarzyszach niedoli"?
Na czele z wyróżniającym się swoją "niedojdowatością" Penisem Thomallą na czele.
Generalnie Zaur "nie rzucał na glebę" osiągami ( na tym blogu we wcześniejszym tekście "Strzelby Lecha" możecie znaleźć wcześniejszą tabelkę z dokonaniami Lewego, Teo, Rengifo i innych najlepszych snajperów ,w Lechu) ale i tak pozostali "nieudacznicy" mogą  czyścić mu laczki.

Bo jak wynika z tabelki - jeden gol na 3 mecze albo licząc inaczej 200 minut na strzelenie JEDNEJ bramki to powinno być ABSOLUTNE MINIMUM dla "strzelca wyborowego Kolejorza".
I Zaur zbliżył się do tej minimalnej granicy, której nie oglądali nawet "przez lornetkę" pozostali "napastnicy na papierze".

Oczywiście ( zauważcie) powinniśmy inaczej traktować tzw "niedorostków" czyli tych co przychodzili do Lecha mając 18-19 lat jak Mikołajczak , Handżić.
I tu tylko Mikołajczak tak naprawdę coś tam ugrał po odejściu z Lecha (jest podstawowym graczem czołowej drużyny 1 ligowej -Chojniczanki Chojnice).
 Pozostali, ci z powyższej tabelki  ( nawet ci starsi) jakoś "szału później nie zrobili".
A to boli ,gdy wiemy że Mikołajczak przychodził do Lecha " za torbę gruszek" ( z Nielby Wągrowiec), Handżić przychodził "w pakiecie" za grosze, a za Penisa, Tatoo Nielsena czy Vojo zapłacono niemałe ( jak na Lecha) bejmy. Chyba kwoty kręciły się koło 600 000 €.

Generalnie ( patrz porównanie w tabelce z  osiągami Rudnevsa i Ślusarza) strasznie brzmi gdy WSZYSCY wyróżnieni przeze mnie jako "zjebane transfery ( oprócz jak się powiedziało = Sadajewa) czyli tak zwani też "papierowi napastnicy" ( o Thomalli nawet Rutek mówił że to taki "drugi Sadajew....a nawet od niego lepszy"  ha ha ha) byli w rozliczeniu GORSI OD ŚLUSORZA !



Wnioski?
1 - Brać napadziorów w wieku 20-25 lat (max!)I tylko w takiej "grupie wiekowej" warto ryzykować wpadkę biorąc "rokującego gracza" i to za niewielkie pieniądze(patrz Mikołajczak). 
Stawiać na swoich, bo nie będą GORSI od tych "farbowanych poznaniaków ".
Inwestowanie w Bille Nilesenów, Rakelsów, wzięcie Wichniarka (onegdaj) to "są jaja z pogrzebu".
Co zresztą potwierdzają fakty- najlepsi strzelcy przychodzili do Lecha w wieku PONIŻEJ  25 lat !
Nawet taki Rengifo ( 4 w tabeli wszechstrzelców) przyszedł do Lecha w lipcu 2007 mając 24 lata!
No i jak "coś pójdzie nie tak" jest jakaś szansa by takiego "zakalca" upchnąć choć za grosze w... 1 lub 2 lidze, bo JESZCZE młody !
Zresztą nawet Zaur kariery nie zrobił w swoim "ukochanym" klubie Tereku Grozny grając teraz gdzieś "na zadupiu" (Achmat Grozny) .
Pozostali wymienieni też "nie poszaleli", nie "wystrzelili w górę".

A pozostałe te "prawdziwe  snajperskie strzelby" Lecha?

1. Rudi - zakończył karierę !
2. Teo- ma okrutne wzloty i upadki, ale dalej "robi za talent"
3. Lewy - wiadomo
4.Rengifo- dalej gra ( w Peru) i strzela bramki (między 6 a 13 w sezonie)
5.Reiss - emerytura piłkarska


Przecież można sobie gadać do woli, ale NAPASTNIK to prosty element "do podliczenia".. liczą się bramki, bramki, bramki i to strzelane co najmniej co 2-3 mecze z regularnością co 170-220 minut GRY !
Wszystko "co lepiej" to tylko "pracuje na plus" dla ocenianego napastnika.
I jeśli pojawi się JAKIŚ NAPASTNIK w Lechu będziecie wiedzieli jak go "mniej/więcej" ocenić "witając go w klubie" i na co tak naprawdę możecie liczyć !
Po prostu sprawdzicie sobie ile minut dusił jednego gola , albo co ile meczów go strzelał. I wszystko wtedy będzie jasne.
Nawet jak będzie to "szeroko reklamowany" napastnik z Gruzji, Chin, Węgier, Luksemburga czy z innej POTĘGI piłkarskiej ... albo Gracji, albo Szwecji  ;-)







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz