Szukaj na tym blogu

piątek, 1 sierpnia 2014

ZŁOŚĆ MINĘŁA

Czasem trzeba  by minął czas, by poczytać co piszą inni.
Wysłuchać co mówi trener, a nie tylko czytać zjadliwe komentarze .
Tym bardziej, że niewielu z nas ten mecz widziało.
Minął dzień,  jest więcej DANYCH.
Widać jak zdołowani są "wykonawcy".

Polecam więc nim znowu gorycz was będzie palić posłuchać sobie "obwinionego" mówiącego krótko PO MECZU . Bardzo prawdziwy, szczery i emocjonalny wywiad.. w sumie .
Mniej niż zwykle banałów, więcej PRAWDY i rozgoryczenia, zawodu w tym co mówi sam trener.
Może warto czasem I JEGO POSŁUCHAĆ a dopiero potem ferować wyroki?

No dobra niżej link do tego wywiadu :

http://www.lech.tv/video-id-12419-trener_nie_kryl_zlosci


Nie namawiam, podkreślam, nie namawiam by " ułaskawić obwinionego", ale by wydać osąd po prostu trzeba mieć więcej danych i tak naprawdę w tym przypadku "wyrok" będzie mógł paść DOPIERO po  rewanżu, w czwartek, w Poznaniu.
Co do "mozołów w LE" przypominam że nie raz zdarzało się że zespół "startował jak krowa z dołków" (przypominam sobie słynne 0-1- bramka Wichniarka w Baku i 0-1 w Poznaniu - porażka u siebie, dogrywka, karny Kotora, bodajże 7 w kolejności), a potem Lech "zatrybił".
Nie byłbym kibolem Lecha gdybym mocno nie wierzył, że i ten zakalec okaże się zjadliwy!

Nie będę też oglądał retransmisji tego meczu (dziś o 20:00 w Lech.TV), bo "mleko się już wylało" i w sumie nie ma znaczenia jak do tego doszło.


5 komentarzy:

  1. Anonimowy03:36:00

    Waldek, może i za poważnie traktuję piłkę, ale to jest właśnie piękne. O to chodzi, by za swoimi drzeć mordę, a na „sukcesy” wroga rzucać mięsem. Zreszta to paradoks życiowy – emocjonować się czymś, na co w praktyce ma się mocno ograniczony wpływ.
    Wiesz, w tej całej plątaninie i zawirowaniach, nigdy nie zdradziłem swoich wyborów.

    Zawsze byłem i jestem za Wisła (kibol prawdziwy, mam kartę, bywam na stadionie jak mogę, i pół pokoju w barwach klubowych, na ręczniku i pościeli skończywszy) A oprócz tego lubię Holandię i Celtic, FC Groningen, Odense. I tyle. Reprezentację Polski też jak wiesz oglądam. Bo kiedyś jej mocno kibicowałem i już tak zostalo. Z szacunku dla samego siebie.
    Mniejsza o to, bo przynudzać zaczynam.


    Co do Lecha, powiem Ci, że się uśmiałem przednio, bo kibole znowuż Rumaka zwalniają. I tutaj się zgadzam z Twoim stonowaniem w pełni. Poczekajmy do rewanżu, naprawdę. Lech u siebie to zupełnie inna, europejska drużyna...
    Zresztą chyba o to Wojciechowskiemu od początku chodziło.
    To, co wielu nazywało zaufaniem, w praktyce jest skąpstwem poznańskim (sorry!) Żeby nie było za sknerę i sam siebie uważam. Rumak to trener budżetowy, który zespołu nie zrujnuje, ale też nie wprowadzi na salony europejskie. Zresztą może wlaśnie dzięki takiemu „półśrodkowi”, Lech tak dobrze prosperuje finansowo? W sumie przychody w głównej mierze i tak generuję bilety, co ładnie kiedyś wyliczyłeś.

    Jak tak siebie słucham, to widzę ile błędów jest robione w Krakowie.
    Ostatnio frekwencja na meczu z Piastem, ledwo ponad 4tys.
    Sorry, to na Arkę Gdynia, GKS Katowice i Stal Mielec przychodzi odrobinę więcej
    I dziwisz mi się, że ja w takim nastroju kibicowskim jestem...
    Gdzie nie wejdę (forum, FB, Twitter) to widzę skreślone podobizny BEdnarza, kibole nawet robią grę komputerową dla przeglądarek „powieś Bednarza”, powstają fan page.
    Sami sobie w tym cyrku taki los zgotowali...

    Pozdr,
    M

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy03:37:00

    *RUtkowskiemu, nie Wojciechowskiemu! Sorrki !

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy03:49:00

    A co do tłumaczeń Rumaka, naprawdę mam do niego sympatię. Bylem na konferencji w Szczecinie, po laniu 1:5. I intonacja była podobna.
    To fajny gość, charakterny, inteligentny, z zasadami. Mowię to obiektywnie, mimo że mnie olał i kazał przyjechać na Inea Stadion, zeby przeprowadzić wywiad....
    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marcin
      Generalnie to mogę sporo pisać o Lechu bo znam realia i NAJNOWSZĄ HISTORIĘ klubu. Dlatego raczej nie kibicuje NIKOMU poza nimi, ani reprezentacji, ani innemu polskiemu/zagranicznemu klubowi.
      Bo po prostu nie znam realiów, nie jestem na bieżąco, ni potrafiłbym "z głowy" wymienić nazwisk sztabu szkoleniowego , masażystów, lekarzy itp będących przy 1 zespole, oraz trenerów 2 zespołu, zespołów juniorów, a także Zarządu..
      A w przypadku Lecha dam radę plus potrafię wyliczyć graczy "obiecujących" na razie poza składem.
      Dlatego MOGĘ UZNAĆ klasę choćby rywali (Wisła, Legia, Lechia), kiedy grają NAPRAWDĘ DOBRE MECZE, ale kibicowanie... co to to nie.
      Rumak to moja akceptacja ludzi wykształconych, ambitnych, mających pasję,zaangażowanych mocno, robiących postępy, w miarę szczerych, nie bojących się bronić swojego, może czasem nawet zbyt naiwnych w swoich oczekiwaniach, OPTYMISTÓW.
      Mających i sukcesy i porażki, wynikające często z "oporności materii".
      Dotyczy to ludzi nie tylko będących trenerami :-)
      Stąd moje poparcie dla Rumaka, ale i realistyczne podejście do tematu: Rumak WIECZNIE trenerem Lecha nie będzie.
      Trzeba od niego wymagać i rozliczać go ( jak każdego pracownika) ale i uważać by w tej "polityce" nie przegiąć, zamykając oczy na generowane STRATY.
      To już problem WŁAŚCICIELA , który zatrudnia pracowników i to WŁAŚCICIELA (szachistę) trzeba rozliczać za CAŁOKSZTAŁT a nie "pionka" którego można w każdej chwili zdjąć z szachownicy.
      Ciekawy jestem ile czasu da Filipiak Podolińskiemu i jakiego kredytu jemu udzielił ( Craxa - 3 mecze- 3 porażki- w sumie tradycyjnie i nieco to dziwne).
      Waldas

      Usuń