Szukaj na tym blogu

wtorek, 12 sierpnia 2014

ŻEGNAM PANA MARIUSZA RUMAKA - życzliwie

To zapewne jego ostatni dzień w Lechu.
Jeszcze niedawno, dziś o 19, miał pojawić się "nowy" trener - kiedy piłkarze "lizali rany w Browarze" na zakupach, popijali browar na Starym Rynku uzupełniając zapasy witaminy E i B, albo podlegali fizjoterapii w Termach Maltańskich zmordowani po "meczach co 3 dni".
A przecież już w środę mieli na pierwszym treningu ze "zresetowanymi głowami" ( czasem u nas nazywa się to kac... he he) zderzyć się z nowościami i przykrą prawdą ... czas za zapierdol.

A tu niespodziewajka.
Termin "się ślizgnął" , "nadobny trener" wybierany z gorsza złego (duet Ciepły Maciej i Smutny Waldek) dalej nie jest znany.
Trening pewnie poprowadzi Pan Genio albo magazynier, który ponoć najbardziej doświadczony w Lechu.
To i pewnie sporo wie o njuansach" taktyki, a "grę w dziada" ma w małym paluszku.
Okazuje się, że 5 dni ( a może i 6 gdy wliczyć te parę godzin czarnego czwartku) to strasznie mało.
 Doba powinna mieć nie 24 a 72 godziny.Albo powinno być nie 5 a 15 dni.
Zarząd nie dał rady dogadać się z JEDNYM CZŁOWIEKIEM... typowanym zresztą od prawie połowy roku na następcę Rumaka.
Znowu prowizorka tak (ponoć) znienawidzona w "najlepiej zorganizowanym klubie w Polsce".
Cóż.. bezkrólewie trwa.
Na szczęście nie trzeba iść na żadną wojenkę ( eliminacje w LM czy LE) a jedynie "bawić się piłką i czerpać radość z gry" w meczach Ekstraklasy.
Czyli... luzik... jakoś to będzie... damy radę... nie z "takiemi rzeczami se radzilim."

Wiadomo , to pewne, że wywalono Rumaka+Cyraka+ jeszcze fizjoterapeutę.
Wiadomo, że Djurdjević ( taktownie w stosunku do Rumaka) odmówił wzięcia udziału w proponowanej jemu  "prowizorce", do której chętnie zapisali się tacy "mistrzowie" jak Chrobak  i już wiadomo że to on będzie "prowadził" (na razie?tymczasowo?do kiedy?) poznańską Lokomotywę.

Żałosne, śmieszne, głupie. Gdy deklarowano niedawno, że: każdy mecz w tym sezonie megaważny!       Teraz  prawie stwierdzono... i "tymczasowy z tymi gwiazdami z najlepszą drużyną między Wartą a Odrą" dobie poradzi, bo z takimi "artystami futbolu" w sumie, nawet Piotr Rutkowski by sobie poradził !.

Oj to bardzo mocny policzek dla Rumaka.

A co o nim?
Trochę kibole piszą i "pismacy" z sarkazmem, trochę z ulgą a nawet z pewnym sentymentem.
Przytoczę ( ot by być nieco innym wobec tego wykrzyczanego  RUMAK WYPIERDALAJ) parę bardziej pozytywnych glosów.

"Kilka tygodni temu Mariusz Rumak przyznał w „Cafe Futbol”, że jeśli po raz trzeci nie uda mu się awansować do Ligi Europy, to będzie koniec jego pracy przy Bułgarskiej. Nie rozumiem, dlaczego decyzja jeszcze nie została ogłoszona. Prawdopodobnie chodzi o kwestie finansowe, bo skoro głównym kandydatem na nowego szkoleniowca jest Maciej Skorża, to właściciele Kolejorza muszą się liczyć z większymi wydatkami. Rumak brał wszystko na klatę. Choć nie rozgrzeszam zawodników, to jednak musiał ponieść odpowiedzialność za fatalne wyniki. Dopiero teraz okaże się, jakim jest trenerem. Praca w innym klubie go zweryfikuje."
I dalej...
"37-latek zostawia Kolejorza posiadającego fundamenty – ciekawą mieszankę piłkarzy doświadczonych i zdolnej młodzieży. Na dokończenie budowy silnego zespołu zabrakło mu jednak warsztatu. Porażki z amatorami w europejskich pucharach, kompromitacje w Pucharze Polski oraz wcale nierzadkie wpadki na ligowym podwórku bolały, a sam MR długo się od nich nie uwolni.
Jestem jednak przekonany, że za kilka lat silniejszego Rumaka zobaczymy jeszcze na ławce trenerskiej Lecha. To ciekawy i wyrazisty szkoleniowiec, zżyty z Kolejorzem, któremu jednak zabrakło doświadczenia i umiejętności by odnieść w Poznaniu sukces sportowy. Teraz musi zrobić krok w tył by następnie wykonać dwa do przodu. Wierzę w to"

I jeszcze to od Teodorczyka
"11.08.2014- Chciałbym podkreślić, że bardzo szanuję trenera Rumaka i będę za nim stał. Nie tylko dlatego, że ściągał mnie do Poznania - mówi napastnik poznańskiego Lecha Łukasz Teodorczyk. Otwarcie przyznaje, że był, jest i będzie stronnikiem trenera Mariusza Rumaka i chciałby, aby on został."

Podkreślę to stwierdzenie:"
 teraz czas by Rumak WKAZAŁ SIĘ w innym klubie i WRÓCIŁ SILNIEJSZY DO LECHA"
Osobiście jestem ZA.
Lubiłem go, miałem do niego stosunek bardziej "sercowy" niż "rozumowy". I pozytywnie o nim myślałem.
Oczywiście, zawalił, musi odejść, ale i  tak go lubię.
Tak jak nie lubiłem Michniewicza (picer), niespecjalnie lubiłem choć ceniłem Smudę, wkurwiał mnie Zieliński z tym tępym, przerażonym, zaszczutym wyrazem twarzy, popadający często " w szachowy niedoczas" no i serdecznie NIENAWIDZIŁEM prawie od początku Tego Kutasa z Hiszpanii.... TFUJ... na psa urok.

Rumaka lubię choć mam do niego swoje kibolskie pretensje.
Będę śledził jego trenerskie losy ściskając kciuki by "nie zwekslował na boczny tor" jak na przykład Rafał Ulatowski.
Amen.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz