Szukaj na tym blogu

piątek, 29 sierpnia 2014

MECZ POWINIEN MIEĆ 45 MINUT !

Żeby nie było.
Wczoraj oglądałem Ruch i Legię w el. LE.

- Ruch - co można o nich napisać?
Bardzo DZIELNA drużyna. Skazywana na pożarcie już w 2 rundzie eliminacji , ale nie dali się.
Z Metallistem grali wyraźnie na dogrywkę i KARNE.
No tak.
Zero mocy w ataku, sporo niedokładnych podań. Ale za to, jak z Lechem ,bardzo dobra gra w obronie i Metallist tak naprawdę do tego nieszczęsnego karnego ( błąd bramkarz Kamińskiego) NIE MIAŁ JAKICHKOLWIEK  "murowanych  okazji bramkowych"! Nietrudno zgadnąć, że mecz raczej słabo się oglądało i Ruch liczył wyłącznie na fuksa ( albo strzał życia Kuświka , albo na te karne po dogrywce).

- Legia.
Ciekawa filozofia ataku. Lech na przykład stawia na silnego jak tur napastnika ( Lewy, Rudy, Teo) , a Legia na dobrą sprawę takiego "rozbijaka" nie ma , a ten kto miał takim być (Dwaliszwili) nie sprawdził się i szybko został wywalony.
Legia postawiła na szybkość z przodu, BARDZO agresywną grę w środku pola ( do tego jest dwóch drwali - Jodła i Vrdoljak) no i ma BARDZO pewnego bramkarza. Co godne podkreślenia ( porównując z Lechem) rzadko im zdarzają się "podania do nikąd". Bramki strzelają w takich "półkontratakach", po podaniach  (często) ze środka boiska. Można sobie gadać, ale to (mecze z Celtic, Aktobe, rewanż z St Patrick) może się podobać.
Nie byłem i nie będę kibicem Legii, ale docenić trzeba to że w tych eliminacjach (grali 6 meczów) wygrali 5 meczów i jeden zremisowali!
Jak tak będą grali przez cały sezon marnie widzę emocje w walce o Mistrzostwo Polski, a mecz w Poznaniu Lech-Legia może być przykrym wydarzeniem   :-( .

Extra 7 kolej

Ma być szczęśliwa... się zobaczy.
Piast-Zawisza  3-0
widzów : 2 500 (???)

Postawiłem na remis, ale coś czułem że Piast wygra.
Bo poprzedni mecz z PGE był w ich wykonaniu niezły.Dalej uważam że Jurado to bardziej pomocnik niż napastnik ale... strzela ( dziś 2 bramki). Ponoć do Zawiszy wybiera się Mariusz Rumak.
Ciekawe jak przywitają się z Drygasem, który w Bydgoszczy dostał pseudo "Mariusz". Widać że trener Zawiszy im "nie służy" i kolejna porażka tylko to potwierdza.
Piast mimo wygranej to taki "bardziej przeciętny zespół" i raczej o pierwszej 8 nie ma co marzyć. Dziwne, że nie gra w ich napadzie Kędziora, kiedyś niekiepski strzelec.

Komentatorzy:
- Zawisza zawsze rusza z mocnego kopyta
- Noga dobrze ułożona, jedna i druga



Wisła-PGE  1-0
widzów 16 832 czyli "wuchta wiary".
 Nareszcie.
Razi mnie tylko drący ryja "zapiewajło".
Ciekawostka, po boisku  będzie w sumie biegać 21 Polaków.

Mecz idących dobrze na jesieni zespołów. PGE jeszcze nie przegrał, Wisła zagrała pięknie w Szczecinie.
Mamy dobre ligowe "kopanisko" w 1 połowie. Piłka leci do tego do kogo ma lecieć, są dryblingi, jest po 1 połowie wynik 1-0 i piękna bramka strzelona "w pełnym gazie" , taka z boisk hiszpańskich. Tym razem Stilić "nie był w nią zamieszany".

2 połowa tradycyjnie "po polskiemu" w wykonaniu wiślaków - czyli bronimy nędznego 1-0 bo "pary brak" (nawet jak popatrzymy na grę do 68' bodajże, do czerwonej kartki dla Urygi).
Zaczęły się podania "od Głowy przez całe boisko na Brozia".
Czyżby pękli kondycyjnie? A jak napisałem czerwona dla Urygi wymogła na nich jeszcze większe bieganie.I mamy słynne "dał się sfaulować", " wymusił faul" czyli lekkie wymioty u widzów.

Szkoda że 1 połowa trwa tylko 45 minut.

Komentatorzy:
- .. ale piętka Garguły, niesamowicie urocza
- jest jeszcze Stępiński, trener wie jak on wygląda


  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz