Szukaj na tym blogu

sobota, 20 września 2014

LECH SPUSZCZA WIKS

Lech-Zawisza  6-2
widzów  11 078
sędzia Raczkowski





To wyjściowa jedenastka.
Prawdę mówiąc nic zaskakującego i dlatego niczego dobrego spodziewać się nie trzeba.
Oj ten mój pesymizm... sorry.
Oczywiście "reflektory" skierowane na Sadajewa i Pawłowskiego.
Powód oczywisty: zawodzą.
Wielka ulga to brak Wołąkiewicza w "zestawie meczowym" !
Przed meczem statystyki:
Zawisza - siedem porażek kolejno
Lech - 3 ostanie mecze bez wygranej

1 połowa
Chciałoby się powiedzieć "ręce i nogi się uginają" !
Okazji by strzelać bramki nie brakowało. Przy stanie 2-0 tak naprawdę powinno być 4-0 ,a pudło Pawłowskiego ..patrz niżej po prostu modelowe.



Do tego gra w obronie.
Tak naprawdę Zawisza nie miał więcej okazji do strzelenia bramki niż te dwie okazje ( no może jeszcze i to pudło Kadu) i z 3 okazji ustrzelił 2 bramki.
Boli mnie szczególnie ta druga stracona bramka kiedy JEDEN gracz był naprzeciwko 3 graczy Lecha i mimo to bramka padała. --->>




Chyba szczęśliwie że na 3-2 strzelił przed przerwą Hamalainen.

2 połowa

Zawisza po prostu "zwiądł". Limit fuksa wyczerpał w 1 połowie , bo tak naprawdę te następne 2 bramki które padły po przerwie dla Lecha to minimum (przypominam jeszcze sytuację sam/na sam Hamalainena w 57' niewykorzystaną).
Do tego 2 czerwone kartki dla bydgoszczan.

Statystyki pomeczowe pokazują że w 2 połowie strzałów celnych na bramkę Lecha = ZERO!


jak strzelali ( na czerwono pudła), podkolorowane bramki

Sadajew  12' 27'
Lovrencics  14'  18'  28'  81'
Hamalainen  22'  35'  43'  55' 57'
Pawłowski  22'  24'  67'
Jevtić  51'  64'  82'
Keita  68'
Formella  76'



Żólta kartka dla Douglasa

zmiany:  Hamalainen --> Keita
               Sadajew --> Formella
                Pawłowski --> Drewniak
Wszystkie zmiany tak od 67' do  75'.



Moje oceny graczy:
Jak dla mnie najsłabszym graczem był Douglas. Nie nadażający za swoim skrzydłowym, beznadziejny w ofensywie, tragedia w defensywie.
Słabo trzeba ocenić bramkarza - 3 celne strzały = 2 wpuszczone bramki.
W ogóle cała obrona grająca na "pograniczu drżączki".
Najpewniejszy, najbardziej zajadły Kędziora.
Co do pomocy to nr 1 - Hamalainen mimo kilku zawalonych okazji. Jevtić z pomysłem i na luziku, ale sporo piłek "przekombinowanych" Fajnie strzelony karny- taka prawdziwa "luta z całej dedy pod ladę".
Trałka z pretensjami, ale nic wielkiego no i za wolny!
Nadzieje w dalszej poprawie gry Gergo ( dziś asysta i o punkt lepsza gra).
Bardzo dobrze (!!!) grał Sadajew. Aż bylem w ciężkim szoku, bo po poprzednim meczu skreśliłem go.
Drugi "lustrowany" czyli Pawłowski w dalszym ciągu grający 'manianę". I mojej oceny nie zmienia bramka strzelona przez niego.Dalej za dużo bezproduktywnych  dryblingów, dalej strzelanie na pałę, dalej za dużo strat, dalej gra w obronie "na alibi", co przy dennej grze współpracującego z nim na jego skrzydle Douglasie powodowała ustawiczne  alarmy !

Komentatorzy:
- Kamiński zbiera doświadczenie w walce ciałem z przeciwnikami
- sędzia się pomylił bo te nogi są identycznie na równi
- są jakieś błędy w zagęszczaniu szyków



Przeciwnik słaby, trener Rumak znowu się skompromitował w Poznaniu potwierdzając, że wywalenie go było super rozwiązaniem.



Pozostałe dwa spotkania:
Piast-Cracovia  4-2
Tu też strzelanina.
Piast powoli się "odradza" i zbyt wcześnie skazywałem ich na "grupę spadkową" choć i tak dalej twierdzę że to klasyczna drużyna "słabo/silna". O Cracovii pisać nie ma co. Syndrom Cracovii to już klasyka, a wieczne niepowodzenia wpisane chyba w ten klub, coby Właściciel Pan Filipiak nie wymyślał!


Podbeskidzie-Górnik Zabrze 0-3
widzów  3 250
sędzia Gil


Dziwny mecz, choćby przez to że przy wygranej Podbeskidzia to oni "okupowaliby pudło".
To samo w przypadku Górnika.
Ten fakt świadczy o "mocy Ekstraklasy".
Górnik "rozstrzelał" rywali kontrami.
Miał też "spokój w tyłach" bo bardzo dobrze bronił ich bramkarz i pewnie grał ich stoper Szeweluchin. Do tego dodać Madeja i Zacharę z przodu i to wystarczyło na "klientów " z Bielska Białej tworzących raczej drużynę "ambitnych biegaczy" niż zespół niezłych piłkarzy..
Przy okazji wrzucam obrazek jak to można NIE STRZELIĆ BRAMKI mając okazję 300%!
 W roli głównej piłkarz Chmiel z Podbeskidzia (to ten Pan Zawodowy Piłkarz  w niebieskiej koszulce. W tej sytuacji piłka trafiła w boczną siatkę!)


   Komentatorzy:
-  położył się na murawie, może powinien położyć się wcześniej
- no i cofnęli się DO TYŁU
- na pewno gospodarzom przydałby się gol do szatni
- Maciej Korzym to piłkarz który tak łatwo się nie przewraca, teraz postanowił się przewrócić
- zakończył całą akcję indywidualną akcją


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz