Szukaj na tym blogu

środa, 16 maja 2018

NOWA ANTYKONCEPCJA

Zawsze mi się mieszały słowa "kondom i kondor" oraz " łoś i łososś" a także "koncepcja i antykoncepcja".

Ot to tak tytułem wstępu.

Lech , jak wyczuwam  powoli zmienia front, zmienia się "koncepcja rozwoju".
Bo musi kiedy w szafce pucharów nie przybywa a kibole narzekają.
Po fascynacji "skandynawką", przyszła fascynacja Bałkanami, "sposobików na wypożyczanie i zobaczymy co dalej" "ściaganie znajomych znajomych".
Obecnie jest chyba "polski akcent". Czyli stawianie na powolne wprowadzanie swojaków z Akademii, rozglądanie się za Polakami.
Przykład takiego Górnika Zabrze przemawia zresztą o wyobraźni. Że i tak można ( a przecież  zabrzanie nie mają tak silnego zaplecza Akademii!).

Czy to jest dobry ruch? Taki "polski ruch" ?

Popatrzmy jakie "kariery" zrobili gracze którzy odeszli z Poznania, ci obcokrajowcy, ci najlepiej rokujący.

Od razu myślę o Stiliću, Tonevie - dwóch wydawałoby się graczach "mających papiery na karierę".
A tu przykra niespodzianka.
"Z dużej chmury mały deszczyk" - Stilić wrócił ze spuszczonym nosem do Polski gdzie toleruje się jego "opierdalacki styl gry", Tonev - zaczął w Aston Villi, był też  Celtic ale... potem zjazd... druga liga we Włoszech.. a teraz BEZ KLUBU !
Lovrencics - wydobyty gdzieś z węgierskiego zadupia ( Lombard Papa), niby się rozwinął w Poznaniu, ale... nie zakotwiczył się w kadrze Węgier ( był rezerwowym i zmiennikiem) i wrócił na Węgry do Ferencvarosu.
Tak naprawdę niezłą karierę robi Barry Douglas który został najlepszym lewym obrońcą 2 ligi angielskiej i awansował do Premier League z Wolverhampton ( a cena poszła za niego do kwoty 1,5 MLN €)..
Acha, zapomniałbym o Kadarze, ale on chyba ponad grę w Dynamie Kijów ( gra w kratkę) nie wyskoczy.

Reszta przepadła (Rudnevs, Arajuuri, Hamalainen, Ceesay- Szwecja).

Gdy się to porówna z "karierami" Lewego, Teodorczyka, Karola, no i idącego w górę Bednarka to widać że "inwestowanie w Polskę" jest logiczniejsze niż "wożenie na lawecie bitych złomów", zagranicznych piłkarzyków którzy niby przychodzą się odbudować ,a w zasadzie potwierdzają swoją do bólu przeciętność (ostatnio Situm, jednak przeciętny w skali europejskiej Jevtić).

Tu na przykład świadectwem pewnej "zmiany wiatrów" w klubie jest prawdopodobny ( na razie niepotwierdzony) transfer Kądziora, pewnie powrót Tomczyka, może Puchacza z wypożyczeń.
Ważą się obecnie losy Serafina ( bo jednak po zmianie trenera informacja że odchodzi może zostać wycofana) , Modera, Kurminowskiego może nawet Klupsia ( chodzą ploty że jest za niego niezła oferta transferowa)..
Wszystko teraz zależy KTO będzie nowym trenerem Lecha... bo akurat "zwrot ku swoim" to chyba na dzisiaj "obowiązująca moda w klubie Lech Poznań" ( stąd sygnały o wylocie Situma, Choblenki, Koljića).

Znaczenie też będzie miał ostatni mecz ligowy Lecha z Legią ( w niedzielę 20 maja o 18:00) kiedy na trybunach zasiądą skauci z innych klubów (oserwowani- Jevtić?Gajos?Gumny?Majewski?Kostewycz?Jóżwiak?Może jakiś cudzoziemiec na dokładkę. Wiemy że przy konkretnej kwocie Zarząd nie ma hamulców by piłkarza opchnąć- patrz Bednarek).

Czyli czekamy na NOWYCH Polaków w Lechu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz