Szukaj na tym blogu

czwartek, 11 stycznia 2018

AGENDA "STOLICZNEJ"

Kiedyś będąc na lotnisku w Moskwie, już wylatując do Polski w sklepie wolnocłowym kupiłem  1,5 litrową butelczynę Stolicznej.
Pomyślałem sobie "kupuję w samym sercu wódeczności" zatem ta stoliczna, nieco inna od tych dostępnych w Polsce (większa butelczyna, nalepka i procenty - bo aż 50%) to będzie  naprawdę COŚ.
Coś co zwali pod stół z zachwytu ( i nie tylko) zaproszonych na "popodrózne wspominki" koneserów "ruskiego prądu".

I niestety. Wóda niby mocna, ale co z tego. Gorsza od tej którą popija się tu, na miejscu. Biesiadnicy pocmokali. ale widziałem... nie byli zachwyceni. Urok "inności" to za mało. Reklama okazała się większa niż skutek. Najlepszym świadectwem było to że w butelczynie pozostało sporo "zawartości".

Zapytacie ( znowu).. i co ta historia ma do piłki nożnej.
A ma, jak najbardziej.
I to właśnie do "Piłki Nożnej".
Postanowiłem napisać parę słów o nich bo najczęściej to ONI obsmarowują NAS, więc niech będzie choć jakaś "kontra".
Choć raz.

Po raz "n-ty" organizują Plebiscyt na największe odkrycie Ekstraklasy ( kiedyś 1 ligi).
Chwalą się, że to ONI "odkryli"  jak piszą : cyt "Władysław Żmuda, Zbigniew Boniek, Adam Nawałka, Roman Kosecki, Michał Żewłakow, Artur Boruc, Wojciech Szczęsny - jeśli chodzi o grę w piłkę, dzieli ich wiele, łączy jedno - zostawali Odkryciami Roku w naszym plebiscycie. Redakcja „PN" ten prestiżowy tytuł przyznaje od 1973 roku" koniec cytatu.

Ale jak łatwo policzyć było to aż 54 lata, sporo czasu by kogoś trafić!
 Więc, kurna w końcu KOGOŚ MUSIELI trafić !
Ja dodam kompletne pudła w tych "super przewidywaniach fachowców" ( że skupię się na ostatnich sezonach) . To Piłka Nożna "namaszczała na wielkie odkrycia"  ( patrząc od 2000 roku włącznie) - Moskałę, Nowackiego ( kto to był zapytacie? To był gracz Odry Wodzisław. ), Matusiaka , Majewskiego (!!!!), Małeckiego, Sandomierskiego, Furmana. Sporo "wpadek" jak na 17 lat.

Co ciekawe prawie CO ROK ( coby się nie działo) w gronie NOMINOWANI jest gracz Ległej.
I tak np za 2016 rok nominowany był.... Kopczyński !!!



W tym  ( za 2017 rok) Szymański choć sami o nim piszą :



Czaicie?
Gość zagrał w 2 połowie sezonu AŻ 83 minuty! I jest nominowany jako "odkrycie roku".
Z nim Loska (GZabrze) i Żubrowski (Korona). No fajnie co do Loski i Żubrowskiego , ale ja się pytam jak to się stało że "największym branżowym fachowcom" ( w końcu to Piłka Nożna) gdzieś "uciekli" - Żurkowski ( niedługo w 1 reprezentacji, najbardziej "gorący" Polak ligi) i Gumny ( ten co GRAŁ jak leci wszystko  i oceny miał super. Nawet "przymierzano go" do 1 reprezentacji).
No nie ma tych co ich ślepy ,by zobaczył... ci co "wystrzelili jak z procy". Jest za to ( taki widocznie stolicznyj rozdzielnik) ....Szymański.
Do tzw " legijnych tub" dołączam niniejszym Piłkę Nożną ( do Onetu, Canal+) .
Periodyk w którym czytamy że już, już JEST... już zapłacił w klozecie na Okęciu babci klozetowej za skorzystanie z klopa Eduardo, a próżno szukać wieści że już, już niedługo wzmocnienia w innych klubach.

Żenuje też " sprawność dziennikarska" , skoro dziś jako "gorący news dnia" czytam w PN " kolejny piłkarz Lecha ze zgodą na odejście" ( o Tettehu), gdy to już było WCZORAJ RANO na KKSLech.com.
Pachnie to "starymi dobrymi czasami" gdy "oficjalne żródła" podawały NOWOŚCI ,które już WSZYSCY znali.

Oczywiście o ukraińskim napastniku Lecha który przecież "już w samolocie" ani słowa, gdy cały czas czytamy o "celownikach" ze stolicznej.
To chyba nie celowniki ale denko butelki po wypiciu jej zawartości. Przez takie denko (zapewniam) wszystko LEPIEJ WIDAĆ !




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz