Szukaj na tym blogu

środa, 25 maja 2016

MAMY MECZ ! (hurra) gra Lech !

Na dworze lato, w telewizji plaża... he he
A tu miła niespodzianka, bo dziś od 17 tej półfinał Centralnej Ligi Juniorów Starszych i mecz Legia-Lech .
Jest transmisja!
Sami wiecie jak troskliwie przyglądam się tym co się dzieje w juniorskiej piłce, bo to jasne dla nas kiboli,że Lech Rutkowskich  został wręcz skazany na młodzież.
Bo niestety ( też wiecie) transfery  z zewnątrz albo "za darmo" albo generalnie ostatnio to głównie  beznadziejne " strzały w płot" ( Thomalla, Volkov,Sisi).
Stąd oglądam mecz z bardzo dużym zainteresowaniem i skupiam się na grze: Miłosza Mleczko ( bardzo zdolny bramkarz, z tego co czytałem o wiele lepszy od Lisa), pomocników Modera, Spychały i oczywiście napastników ( na razie na boisku Kurminowski, Tomczyk na ławce).

Legia-Lech 2-1 ( Kurminowski 32' 0-1, Szczpański 55'57' i 2-1)

1 połowa
Jak różne sposoby prowadzenia gry!
Legła, długa laga do przodu na wybiegającego w środku napastnika i to cały pomysł na mecz, prosta do bólu strategia i gra.
Lech za to cierpliwie piłką( choć czasem można zarzucić zbyt wielką pewność i przez to niepotrzebne straty).
Lech gra w piłkę, Legia wali lagi.
Z lechitów ( po 1 połowie) jak dla mnie graczem meczu Jakub Moder!
Jestem nim oczarowany. Panuje na środku boiska, odbiera piłki, zagrywa CELNIE i to czasem przerzutem po 30 metrów.
Do tego to on strzela z 30 metrów celnie i niebezpiecznie, to on również bierze udział w akcji : Mleczko- Kaczmarek ( prawoskrzydłowy pomocnik) - Moder ( piękne dogranie do Kurminowskiego) - Kurminowski ---BRAMA ( 32').
Bardzo podoba mi się gra bramkarza Miłosza Mleczko który bardzo dobrze zagrywa po ziemi ( nogami) do partnerów, podając nie gorzej niż dobry pomocnik! No i nie ma tylu "wywaleń byle dalej" co "nasi starzy bramkarze" a jak już kopie to z sensem i celnie.
Niewidoczny i z kilkoma stratami Mateusz Spychała ( środkowy pomocnik). Powiem tak- nieco mnie rozczarowuje.
 Do tego ciekawostka- Lech gra chyba z 80% czasu swoim LEWYM skrzydłem ( Andrzejewski-Szubertowski) a bramka padła po akcji PRAWYM skrzydłem !

No dobra: 2 połowa.
Jedziemy.
No tak ale to ONI jadą, a Lech stoi.
Często mówi się "sami sobie strzelili bramkę" i taką " sobie strzelili lechici" w 55' na 1-1, gdy nieporadnie DWA razy wybijali oczywiste piłki i... nie wybili. Zaraz potem błąd w ustawieniu i po rogu w 57' już 2-1.
Co za jaja, bo wygrywa "siermiężna kopanina" a przegrywa "gra".
No ale liczy się przecież "to co w sieci".
Przypomina mi się ( niestety zeszły rok) i niby Lech "grał" a Legia strzelała gole.
Tak zresztą i wtedy było 2-1 a bramkę na 3-1 strzeliła Legia "już po czasie".

Z punktu widzenia rewanżu te 2-1 to niezły wynik bo rewanż we Wronkach w niedzielę.

Kto mi się podobał ( Lech) w tym meczu?
Moder, Chodyna, Kurminowski, Zagórski ( kapitan).
Niwidoczny był ( po zmianie z Kurminowskim w 59') Tomczyk.

Żólte kartki obejrzeli: Mróz (pomocnik), Moder (pomocnik) Spychała(pomocnik). To istotne bo w tych rozgrywkach  druga żółta i pauza w następnym meczu.

A rewanż we Wronkach o 13 w niedzielę, jest transmisja na LECHTV.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz