Szukaj na tym blogu

niedziela, 29 maja 2016

ŻEBY NIE BYŁO - ALE W SUMIE SZKODA GADAĆ

Na dworze przyjemne 28C, słońce wali na całego, a tu o 13 tej transmisja z półfinału CLJS Lech-Legia.
Przed meczem proste zadanie dla "młodych", wystarczy puknąc JEDNĄ KISTĘ.
To okazało się za dużo  dla lechitów.

Znowu , jak rok, dwa lata temu "za wysokie progi".
Pytanie czy to już nie jest wystarczająca ilość porażek w fazie decydującej tych rozgrywek, by nie wysnuć wnisoku " ,że całe to super szkolenie tzw młodzieży" jest nieco DO DUPY.
Jak najmłodsi dają radę, to potem okazuje się że "starsi" przegrywają z prościzną, siłą i bieganiną.

Okazuje się że "granie piłką" nie jest równoznaczne z "graniem w piłkę".
To tak jakby Lech żył na innej planecie, a rozgrywki toczyły się na innej planecie.
Gdzieś pojawia się "zakalec" w szkoleniu.
Raz ( z Wisłą) można wytłumaczyć ( bo grali niby u krakowian starsi gracze) ale następne  dwa razy przegrane WSZYSTKIE mecze z Ległą w decydującym momencie powinny dać do myślenia.
Widocznie "ich królestwo wronieckie nie z tego świata" a te porażki  są " wkalkulowane w biznes".
Dziwne to jednak, gdy  w piłce chodzi O TO BY WYGRYWAĆ.
Nawet "zarażeni bakcylem pokrętności" komentatorzy coś tam  bredzą w rodzaju : " lechici byli LEPSI I ... PRZEGRALI".
Sorry, TRZY LATA POD RZĄD byli lepsi i... trzykrotnie brali w dupę?
Znowu okazuje się że "czarne jest białe" a kibol "ma skrzywioną optykę" i "wszystko jest pod kontrolą".
No  to powoli zaczynam się przyzwyczajać że "Królestwo Lecha i Rutkowskich nie z tego świata".

Trochę dziwne to, ale... FUCK... takiej drużynie kibicuję!

O samym meczu, zawodnikach nie napiszę bo... przegrani nie mają racji i w sumie... szkoda gadać !



2 komentarze:

  1. GoalAnonim13:05:00

    No bo zabrakło... AGRESJI (kluczowe słowo!), choć tyle się o tym mówi w C+ ;-)
    Z drugiej strony, tu chodzi o wychowanie wartościowych piłkarzy, kompletnych
    (acz bez kompleksów) i nie o wyniki tu idzie.
    Wydawałoby się, że prościej nauczyć ich ambicji, bo z drewnem już nieiwele zrobisz,
    ale nadal coś tu nie wychodzi, albo robią to ludzie niekompetentni.
    P-KoL

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. GOAL
      JA MYŚLĘ ŻE TO WINA "HISZPAŃSKIEGO MODELU" SZKOLENIA, BO PONIEKĄD TAKI MODEL OBOWIĄZUJE W MŁODYM LECHU.
      Model ciekawy gdyby nie to że i tak młodzi po wyciągnięciu z Akademii i tak mają spore trudności z przyjęciem piłki ( Kędziora) a taki Kamiński nie nauczył się robić wślizgów czy grać głową.
      To samo z Kownackim który chyba fizycznie nie dorósł do dorosłej piłki, a i mentalnie jest na poziomie Centralnej Ligi Juniorów.
      Po dwóch sezonach kiedy wygrywa z CLJ-Lecha Legła grająca prostą piłkę rodzaju "długa do przodu", to całe misterne "tkanie koronek" powinno być zweryfikowane, bo jak widać siła moze przerwać każdą "pajęczynkę podań" i dalej tylko wstyd.
      Po prostu młodzi powinni być bardziej "wybiegani" i wręcz grać więcej "do przodu" prostszymi środkami i po prostu SZYBCIEJ.
      Liczenie że rywal "padnie" to liczenie na gruszki na wierzbie. I jak widać Legła nie padła mimo że oddychała rękawami.
      No cóż możemy sobie gadać, "wizja lechicka widać nie z tego świata".
      Pozdr W.

      Usuń