Szukaj na tym blogu

środa, 11 czerwca 2014

O TRANSFERACH i do tego SZCZYPTA LOGIKI

No i mamy trzeci transfer.
To zawsze są "najgorętsze letnie" wiadomości - kto? kiedy? skąd?dokąd?

Jestem zwolennikiem  rozwagi transferowej.
Przykład  choćby KGHM-u (Piech,Piątek,Przybecki,Kwiek, ten bramkarz nazwisko mi uciekło) pokazuje, że zestaw nawet "poważnych nazwisk" niewiele w sumie znaczy.
Tu potrzebna wizja jak poukładać "zestaw graczy" W DRUŻYNĘ.
Wyważenie ilu obcokrajowców, ilu krajowych i wreszcie ilu "swoich" można wcielić w istniejący organizm tak by nie "rozpuknął się z przejedzenia".

1. Zagraniczni
Mamy całkiem sporą "kolonię przyjezdnych". Część to  po mojemu "turyści" (Arajuuri= ten któremu granie sprawia przyjemność, Douglas= ten co kwęka co chwila, Claasen = ten który może chyba powiedzieć "sorry ale ja tu wpadem na chwilę"). Druga to ci co mają chęci ale... różnie bywa.. Henriquez, Hamalainen (choć tu mam mieszane odczucia, bo "testowany np na meczach z Ległą" wypadał bardzo słabo, gdy "kelnerów" woził aż miło).
Tak naprawdę najbardziej do wyobrażenia kibola przypasował Lovrencsics. Podobny nieco do  Sławola, choć lepszy. Gracz który bez reszty zdobył serca poznańskich kiboli.
Czego brakowało mi w tym "zagranicznym zestawie"? To pewnej dozy "artyzmu"  takiej jaką nam dawał ( do czasu) Semir Stlić. Chwil kiedy między naszą siermiężną "walką-walką" powiało WIELKIM światem.
Daltego właśnie na takich graczy czekałem w tym okienku transferowym.
Takich którzy ten nieco "przaśny wypiek"  ozdobią lukrem. Których zagrania to będzie coś więcej niż 'realizacja założeń taktycznych" czy " gra wysokim pressingiem". Oczywiście te elementy w grze MUSZĄ wystąpić, ale za częstow w grze Lecha występowała sytuacja kiedy rywal doskonale wiedział "co będzie grane przez Kolejorza". Kiedy w statystykach ilość dośrodkowań dochodziła do 30 a pożytku z tego było niewiele.
Klasycznym przykładem takiego meczu niech będą statystyki po bolesnym laniu w Szczecinku. (patrz niżej).


Dużo strzałów, ogromna ilość dośrodkowań a lanie aż miło.
Stąd ucieszyłem się kiedy dowiedziałem się o transferze Keity i tego Serba z FC Basel - Darko Jevtića.
Pierwszy jakby bardziej znany, drugi nieco "no name" ale obaj podobno POMYSŁOWI i  lubiący niekonwencjonalne rozwiązania.
Tego w "pędzącej Lokomotywie" często brakowało, a jedynym zawodnikiem  grającym nieszablonowo (ostanio) był Pawłowski. Tego też elementu zabrakło między innymi w przegranym meczu z Legią kiedy Lech na siłę chciał odpowiedzieć tym samym i zrobiła się "walka-walka". Czyli coś co Legła z Vrdoljakiem i Jodłowcem uwielbia. Nie przeciwstawiono dryblingu i SZYBKOŚCI. "Został "zadeptany" Hamalainen.
Teraz trzeba obserwować dwóch zagraniczniaków , by odpowiedzieć czy to jest ten "dodatkowy nieprzewidzialny element" w Lechu robiący z "pędzącej Lokomotywy"  DRUŻYNĘ GRAJĄCĄ W PIŁKĘ NOŻNĄ..

2.Krajowi
Dla nich przeznaczam w drużynie rolę walczaków, bo tak powinni grać. Niestety Trałka, Kamiński,Linetty, Teodorczyk,Kędziora, Wołąkiewicz, Możdżeń ( ci ostatni dwaj szczególnie) wydają się wyłącznie ( ze względu na swoje ograniczenia wykształcenia piłkarskiego i talentu) skazani na taką rolę.
Wszystko ponad to traktować należy jako wielki bonus (np pomysłowa gra Pawłowskiego czy zagrania Kamyka).

3.Swoi
Tu potrzebna wyjątkowa precyzja w wyszukaniu, wyciągnięciu, promocji utalentowanych graczy ( może nawet bardzo młodych) do pierwszej drużyny i ZNALEZIENIA IM TAM MIEJSCA.
Tak by nie "zanęcić" na początku, a potem, niedługo kompletnie zniechęcić ( tu przypomina mi się przypadek Golli, Cierpki, BeLeszynskiego, zgubionego po drodze Zaniewskiego, Wolskiego).
 Na razie takim "wyciągniętym graczem" jest Kownacki. Chyba najzdolniejszy z wymienianych graczy  z "zaplecza".
Ale przecież w "sionce" czekają gracze którzy już trenowali z Lechem z rezerw -Klichowicz, Witt, Dejewski, Zgarda, Bednarek ( ten nawet już miał swój debiut).

Nie zapominajmy że i  w "głębszych odwodach" Lech może "wyszukać obiecujących graczy".
Przecież i Juniorzy Starsi ( grają o MPolski w CLJ) to kilku graczy którzy pokazali się już kibolom ( a przecież z tej grupki "wyszedł" podstawowy już gracz Lecha Linetty) , pozostaje też bardzo silna drużyna Juniorów Młodszych ( a przecież gracze 17 letni to nie jakaś wielka sensacja w drużynach ligowych) również celująca w MPolski w swojej grupie wiekowej.
Ta kategoria (juniorska) tym istotniejsza , że "branie z tej grupki" pokazuje innym młodym chłopakom, że nie trenują "by sobie pobiegać" a właśnie przez Lecha MOGĄ zrobić karierę.
To magnes dla innych uzdolnionych  chłopków z Wielkopolski.
Bo można gadać "stawiamy na młodzież" i nie wystawić NIKOGO z juniorów.
No i jak nikt kibol z Poznania lubi hołubić "swoich chłopaków" ( aż przesadne zachwyty nad Kownackim).
Drużyna złożona w przewadze ze "swoich" bardziej akceptowalna niż "tęczowa zbieranina".

Jak widać jest LOGIKA w tym co się dzieje dzisiaj w Lechu.
Kolej jednak, by zacząć to przekuwać na konkretny sukces ( w tym roku udane mecze w LE, a potem w PPolski i pierwsze miejsce w lidze).
Bo żaden marketing, wirtualne "lajki" w klubie sportowym nie generują tak dobrze baejmów, tłumów na trybunach, zainteresowania sponsorów  jak SUKCES SPORTOWY.
Nawet najpiękniejszym gadaniem nic się nie pomoże kiedy dostaje sie mecz za meczem po dupie  :-)
Nawet największy mróz ( pamiętacie Juve i minus 16 C w Poznaniu) nie przeszkodzi by stadion pękał w szwach.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz