Szukaj na tym blogu

piątek, 20 października 2017

KTO NIE OGLĄDAŁ LIGI TEN TRĄBA (10 goli!)

Zagłębie Lubin - Piast  1-1

Nikt nie dawał nawet cienia szansy Piastowi.
Może nie liczono, że Piast wygra ( kontuzje- Żiwec, Wasiljew), ale nikt też nie dawał żadnych szans na remis. Lubin miał wygrać "lekko, łatwo i przyjemnie". Już nazwiska graczy "z przodu" Lubina - Świerczok, Pawłowski, Tuszyński , obrona Cotra,Jach,Kopacz miały rzucić Piastunki na kolana. I tak się zaczeło bo gliwiczanie wyszli " zpełnymi portkami" i już na początku przegrywali. Także gra przez pierwsze 70 minut nie pokazywało, ąe "coś z tego innego wyniknie".
I tu włączył się "ligowy minimalizm", kiedy "hegemon" zaczyna grać na zasadzie "mecz się wygra sam". Piast zaś przejął piłkę i wcale nie chciał jej oddawać "za darmo". No i w 91 minucie wyrównali. Można by powiedzieć "pycha znowu została pokarana".




Szukając "ciekawostek ligowych"  stwiedziłem ,po 1 połowie ,ze zdziwieniem : padł rekord MAŁEJ ILOŚCI FAULI bo KGHM faulował CZTERY, a Piast TRZY razy!
W "siłowej polskiej l;idze" ! Można grać dobrze w piłkę nie stosując "węgrzynowskiej zasady - siła razy ramię" ?
Można!
Zresztą " w tej konkurencji" po 93 minutach meczu padł wynik :  Lubin- faule = 9 (!!) a Piast walcząc do końca nadrobił "zaległości" zaliczając 16 fauli.
Obydwa zespoły pokazały że "potrafią operować piłką" o czym dobitnie świadczy PROCENT CELNYCH PODAŃ - Zagł. Lubin = 82%, Piast 87%. A jak napisałem- obydwa zespoły "nie udawały że grają w piłkę nożną" !

Ogólnie był to przyzwoitej ligowej jakości mecz i nie było wstydu , że ten mecz pokazuje EUROSPORT 2.



Górnik Zabrze - Korona  3-3

Co za niesamowity piątek!
W Lubinie faworyt prowadzi już w pierwszych minutach 1-0, wygrywa 2-1 i.. tylko remisuje.
Druga para meczowa i prawie taka sama historia, bo Górnik wygrywa 1 połowę 3-1 , a w drugiej wszystko staje na głowie. Korona ( którą bardzo cenię) pokazuje , że "nothing is impossible" i wyciąga na 3-3.



Specjalnie też na czerwono zaznaczyłem na tablicy pomeczowej niesamowite liczby "meczowe" Korony.
Grali na "gorącym górniczym terenie" a tu Korona -- strzały = 22 (!!), celne = 7 ( bardzo, bardzo przyzwoicie), fauli = 9 ( dziewięć!) no i celność podań też znakomita bo = 80 %
Zaskakuje bardzo słaba celność podań u Górnika = 63 %.
Górnik dalej fajny, Korona dalej fajna.
Czyli dwa mecze, dwa widowiska do oglądania.

Co ciekawe- Górnik Zabrze ( bez litości dla kopaczy jest trener Brosz) gra wszystko prawie jednym składem ( a gra nie tylko w lidze ale dalej w PP). Tu pojawia się pytanie, jak długo ten młody skład wytrzyyma?

I znowu urzekł mnie po meczu trener Brosz mówiący bardzo pozytywnie o swojej drużynie  czyli "coś za coś". Strzelamy ogromną ilość bramek i dlatego jednocześnie dużo tracimy i jest to dobrze , bo na to właśnie przychodzi kibic, robimy dobre widowisko, stadion pełny! Piłka dla kibiców ,a nie dla tzw "ekspertów i komentatorów" !
To jest to ,a nie żadne tam gówniane gadanie "styl nieważny, najważniejsze 1-0 i trzy punkty" . Dlatego bardzo cenię Brosza. Dlatego mocno kibicuję Górnikowi Zabrze!

Bramek strzelonych w sumie.... DZIESIĘĆ w dwóch meczach !
To jest TO !



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz