Szukaj na tym blogu

piątek, 19 lutego 2016

LIGOWY PIĄTEK X 2 - czasem zima czasem deszcz

Jagiellonia-Śląsk  2-1

Mecz ciekawy bo niedługo do Poznania przyjeżdża Jaga.
Jest też jeden "akcent lechicki" czyli Jacek Kiełb (obecnie w WKS Kiepscy).
Wszedł na 2 połowę meczu.
Kiełb to kolejny gracz ,który po odejściu z Lecha tak naprawdę nic nie gra. Będący zmiennikiem w Koronie, teraz jest zmiennikiem w Śląsku.
Jakim zmiennikiem?
 Słabym. To na teraz taki "drugi Lovrencics". Straty, nieudane dryblingi, centry typu "gdyby piłka  dotarła do adresata toby...". Kiełb to też dowód ,że często gracz odchodzący z Lecha  "nie idzie w górę".
Z takich graczy którzy potem "nie zawiedli w polskiej lidze" to ja pamiętam zaledwie dwóch - Stilić, Murawski.
Podkreślam.. piszę o Ekstraklasie, nie o losach graczy, którzy "wybyli za granicę".
Sam mecz całkiem "zdatny do oglądania" i mnie jako widza nie rozczarował. Jaga  taka "słabo-silna" i wystarczy przypilnować Wasiljewa i "Jaga znika".
Mnie rozczarowuje Drągowski, bo wystarczy popatrzeć na bilans bramkowy Jagi po 23 kolejkach = 32/39 i tylko Podbeskidzie ( jeszcze nie grali w tej kolejce) mają więcej bramek straconych = 40.
Czy to dobrze świadczy o Drągowskim? Chyba nie. Na "teraz" reklama znacznie wyprzedza "Drążka".



Piast-Pogoń  0-0

Niestety jest coś czego się obawiałem, pada śnieg.
Piłka żółta.
Co mam dodać więcej do tej piłki i śniegu,tylko  domyślać się czasem co i dlaczego i gdzie ta piłka. Jak powiedział komentator "najwięcej posiadania piłki będzie miało powietrze".                                I niestety nie pomylił się. Więc były centry,wrzutki, "głowizny", walka, ujebane stroje i tyle.         Dla kogoś szukającego emocji, widowiska taki mecz to klasyczna strata czasu. Modelowy obraz ligowej "czołówki" gdy pojawia się trochę więcej ( niż zwykle) utrudnień ( pogoda!) i nagle "piłka przeszkadza w grze".
Wychodzą wtedy z worka.... szydło za szydłem... he he he.
Generalnie oba zespoły straciły 2 punkty.
Podsumowanie przez komentatora-Kamil Kosowski " dobrze że nikt nie doznał kontuzji w tym meczu" wiele mówi o tym "co się wyrabiało".
Teraz tylko się modlić żeby  nie było podobnych "urozmaiceń" w meczu Podbeskidzie-Lech.





2 komentarze:

  1. Anonimowy23:24:00

    Wygląda na to, że Piast wysiada z walki o majstra.... Szkoda, bo tradycyjnie kibicuję drużynom, które majstra jeszcze nie mają. A niektóre nigdy nie będą miały. Życie :) Pablo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PabLo
      No racja. Ciekawie byłoby gdyby tak się stało, ale teraz i Legła i Lech będą grały TYLKO w parciance i trudno przewidywać by zawodnicy (lepsi chyba w rozliczeniu od tych z Piasta) "byli przemęczeni".

      Piast zrobił się przewidywalny ( centry Mraza! wejścia Nespora) i będzie miał "pod górkę". Na razie jeszcze lideruje i ma ogromną przewagę choćby nad Lechem. Wkurza mnie wysoka pozycja Pogoni, która na bank gorsza i od Piasta,Ległej,Craxy i Lecha. To jakieś nieporozumienie .
      Teraz trzymamy kciuki za Lecha i życzliwie kibicujemy Piastowi ( Lech ma już za sobą oba mecze z nimi-oba zresztą przegrane!).
      Pozdr W.

      Usuń