Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 15 lutego 2016

5-2 LECH - TERMALICA cała Polska to widziała...

Lech-Termalica  5-2
widzów  17 148

Napisałem - "cała Polska" a powinienem napisać "Wielkopolska".
Wygłodniali kibice czekali i się doczekali.
Nie wszystko poszło tak jak miało, ale liczy się te 5 bramek Kolejorza ( i to grając w 11-11, nie jak Lechia z Podbeskidziem 11-9).

Jestem gorącym zwolennikiem słynnej mądrości "to nic że oni nam dwie ,bo my im pięć"... he he he.
I płakać nie będę po straconych bramkach...
Siedem bramek w meczu - zmiany akcji, bo było 2-0, potem nagle 2-2, bramka ze spalonego Pawłowskiego na 3-2 i  4-2,5-2. To się "dobrze sprzedaje".
Były emocje, rywal grał otwartą piłkę i to grał niczegowato czyli dobrze.

Bille strzelił w debiucie bramę ( jak nomen omen kiedyś Lewy- w meczu debiutanckim z Chazarem Lenkoran i Rudnevs w swym pierwszym meczu ligowym z Widzewem).
Dobry debiut ( pisałem niedawno o dobrym debiucie, nic to że w sparringu, Jóżwiaka) to połowa powodzenia i ogromna zaliczka u kiboli.
Kibole UDANE debiuty pamiętają szczególnie dobrze i jak coś pójdzie OK to potem taki gracz rozgrzeszany długo, długo.

Można marudzić .. więc co mi tam zacznę od marudzenia.
Lovrencics  już porządnie "ustabilizował swoją formę"... na poziomie cienkim jak sikacz ze sklepiku gminnego.
 Gery już "leży" więc go kopać nie będę, w końcu dla "relig i gilejz" nie ma przebacz ,ale żeby tak od razu kopać? Niestety Gery tak grając nie wywalczy sobie za wiele w Lechu.

Kamiński - tak, broniłem go, ale dziś już mnie wkurwił "do białości".
Idzie na niego rywal z piłką a on cofa się, cofa, cofa,cofa , a przecież jak np. Arajuuri mógłby sfaulować ( bo do bramki daleko) , zrobić wślizg. Nie -  "Kamiński czyta grę" i ... się cofa ( może dalekowidz?).
Mam wrażenie ,że nie zabrał okularów "na dal" więc  z tego czytania nic nie wyszło... no wyszła bramka dla Termalicy.
Oj Kamyk, Kamyk.... ponoć chciałeś "walczyć o Francję". Szanse żadne.

Volkova nie będę się czepiał ,bo był bardzo przeciętny więc nawet nie ma czego się czepić.

I to byłyby te najsłabsze "miejsca" w Lechu.
Przez to Kędziora osamotniony ( Lovrencics tracił piłka za piłką i do tego słabo grał w obronie będąc cały czas "obok gry"), Kamiński nie mając ( z lewej strony oparcia w Volkovie) dostawał "szanse" robienia tych swoich "wywijasów".

Całe szczęście ,że Lech miał kim grać w tym pięknym systemie czyli "oni nam dwie ,a my im pięć".

Szczena mi opadła kiedy patrzyłem jak podaje Linetty.
Szok.
Gość który w tym sezonie ligowym miał JEDNĄ asystę w tym meczu ma ich TRZY !!!
No nie wierzyłem oczom

Przy tych jego wyczynach dwie bramki Pawłowskiego ( który jakby mniej dryblował sam siebie) i dwie Kownasia ( przypominam-grał od 87-93 minuty, czyli do końca, czyli SZEŚĆ minut) były jakby "mniejszej wagi".
Cieszy jednak, że Kownacki dał radę, ja tak wierzę, że nie zapomina się "bycia napastnikiem".
Liczę na rozwój Kownackiego, który w tym roku będzie obchodził dopiero 19 urodziny!

No dobra , było super, wygrana.
Sorry że nie ma "liczenia strzałów, prywatnych statystyk".
Tym razem postawiłem na piwo, grzaną  "giętą" ,bułkę i musztardę.
Choć w domu , ale dzięki temu  "klimacik stadionowy" BYŁ !





                                                                     







Na razie, do następnego razu PAPA SIĘ ŚMIEJE !!!!!!!!!!!!!!!!!


2 komentarze:

  1. GoalAnonim17:17:00

    Cześć!
    Powtórka meczu (czyli moje słynne.... analizy) poprawiły jeszcze ocenę
    krytykowane na początku, na żywo meczu.
    Bo to Termalika grała, dominowała w środku i była spójna w każdej linii.
    Niemniej, wyszedł z tego "kultowy meczyk" i szkoda że nie byłem.
    Niemniej...
    Bardzo mnie martwi sytuacja po bokach. Kędzi i Gergo to dziś tragedia.
    Nawet już nie ma Formelli na zmianę, a Jóźwiaka nie było wcale.
    (ponoć na kadrze)
    Lepiej nie myśleć, co będzie jak Pawłowski złapie długą kontuzję.
    Będziemy grali Gajosami i Jewtyczami na skrzydłach?
    Kto dogra Billemu?
    Dobry prognostyk z kolei, że młokos Kownacki, odgonił od karnego Trałkę,
    Kedziorę, Jewticza. Nabiera jaja chyba.
    Wracając do skrzydeł, to Lech jakby gral na "idealne podanie" ze środka (Linetty)
    i tak jakby, nie potrzebował do tego skrzydłowych.
    A Billly nieźle wychodzi, nie biegnie jak parzymga i dobrze przyjmuje.
    Nieźle też kombinuje i chyba pasuje do stylu Lecha.
    Tylko ta pomoc. Graliśmy z kontry, jakby to była jakaś Legia.
    W takim ustawieniu, nasi defensywni muszą dać dużo więcej w ataku, nawet strzelać bramy.

    P-KoL

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Goal
      Tak między nami to w Hiszpanii właśnie głównie środkiem idą podania otwierające drogę do bramki.
      Gra skrzydłami dobra gdy jest napastnik strzelający głową bramki i taki co "zwalcuje" śrdokowych obrońców, aw Polsce jak taki jest to albo za wolny albo za toporny.
      Więc raczej gra bokami to ciężka sprawa.
      Reszta Twoich uwag jak najbardziej celna.
      Co do Termalicy to grę można oceniać jak przynosi EFEKTRY. Fakt grali przytomnie, ale wynik jest bardzo wysoki dla Lecha i nic tego nie zmieni.
      Po prostu nie umieją "przestawić się" gdy rywal jest przygotowany na te ich "przytomne rozgrywanie piłki". I mogą mieć kłopoty jak rywal "na nich usiądzie" .
      Bee z ciekawością przyglądać jak sobie radzą ci z Niecieczy, bo raczej sznas na awans do górnej 8 nie mają i nie chciałbym aby spadli, byłaby szkoda.
      Pozdr W.

      Usuń