Szukaj na tym blogu

wtorek, 23 lutego 2016

JAK BYĆ "GWIAZDOREM" GRAJĄC W LECHU... i czy to możliwe? ( napisane dzięki wpisowi Mefju)

Mefju swoim wpisem w komentarzach blogowych poruszył istotną sprawę pytając : czemu ma służyć trening? Dlaczego "piłkarzyny odpuszczają sobie" ?
Pytanie nieistotne w przypadku tzw "dorosłego piłkarza". Bo on w polskiej lidze generalnie "olewa". No czasem 'zepnie się" na przykład na Legię czy na Lecha.
Problem takiego "dorosłego piłkarza grającego ligowym doświadczeniem" zaczyna się kiedy na przeciwko znajdzie się rywal zdesperowany ( na przykład mający w perspektywie spadek i grę w 1 lidze za ułamek ekstra-klasowych bejmów- patrz Podbeskidzie). Wtedy wychodzi na jaw, że "dorosły piłkarz" nie potrafi po prostu zapierdalać czyli biegać, wracać, walczyć. To robi zdesperowany rywal... on "nasz profesor" nie umie, NIE MA SIŁY ! Cały czas wierzy że "doświadczenie" pozwoli mu PRZETRWAĆ MECZ ,a wiara że rywal popełni w końcu błąd ( a jakoś nie popełnia kurna!) jest w nim do końca meczu.
Mentalność takiego "doświadczonego ligowca" lub "zagranicznego turysty" nie pozwala mu nagle "depnąć" , wsadzić czachy tam gdzie nie wkłada się nogi.

Pytanie Mefju staje się istotne w momencie kiedy patrzymy na "młodych obiecujących wychowanków".
Wiem, wiem... na budowie to "młody" najczęściej biega po piwo i pewnie taki "nabuzowany" juniorek szybko zostaje "sprowadzony do parteru".
Nie zrozumie ,że w sumie nieważne co sobie tzw. "doświadczeni koledzy" pomyślą o nim kiedy na pierwszych treningach zamiast koleżeńskiej przebieżki przeplatanej anegdotkami z Centrum Handlowego on zapierdala na całego, robi wślizgi, walczy o piłkę jak na meczu i zbiega wykończony do szatni gdy jego "doświadczeni koledzy" w czystych, nie przepoconych koszulkach gwarząc sobie o tym i owym powoli schodzą spacerkiem z boiska.
I tu mamy pytanie Mafju--- dlaczego ONI (tu taki Kędziora) nie chcą być jak Piszczek ( ten to na bank zapierdala jak dzik na treningach bo przecież nie był to jakiś diament piłkarski gdy był młody), a wolą "kasować bejmy za odbicie karty" i mieć "dobre układy" stając się powoli celebrytą podobnym do Douglasa.

Zapominają o prostym fakcie, że tak mogą robić ( żyć na lajciku) ci co mogą "trwonić talent" bo mają z czego trwonić ( taki był np Mirek Okoński i taki był Maciek Żurawski). Ci przykładowi Panowie mieli talentu w nadmiarze i trwonili go " w burdelu i przy stole". Talentu jednak starczało by mimo luźnego podejścia do piłki i tak być KIMŚ.
Kędziora, Kownacki niestety nie mają takiego "nadmiaru talentu". Ten
rachunek w talencie" jest nieduży i wydają więcej niż się dokłada ( pracy, treningu) może się okazać że "na koncie jest zero, albo nawet debet" i mając 30 lat ląduje się na kontrakcie w Huraganie Objazda.
I tu rodzi się podejrzenie ,że Kędziora nie szlifuje do znudzenia dośrodkowań nie patrząc ,że  idzie noc, a Kownacki nie zostaje "po godzinach" by cyzelować precyzję i moc strzałów.
Im wystarcza (zapewne) przebieżka po bieżni, parę skłonów i gra "w dziada".
Bo już nie muszą nawet nosić sprzętu ( to pewnie już rola Gumy, Józia, Lisa).
Powoli coraz bardziej "zanurzają sie w bagienku" ciesząc się że "atmosfera w szatni jest dobra".
A jak powiedział nieodżałowany trener siatkarzy "Kat" Hubert Wagner " kiedy słyszę o dobrej atmosferze w szatni to wiem że szykuje się totalna porażka w meczu". Poklepywanie po pleckach, wspólne wypady na piwo to powinny starczać tym co im w sumie wisi ( Ceesay, Kamiński- ten to już chyba nie wydobędzie z zapaści ligowej i zostanie tym kim jest- miałkim piłkarzyną, Dudka, Kadar,,, itp).


A młodzi? Wystarczą dwa trzy mocne treningi i usłyszą "te młody co ty stachanowiec? Wyrabiasz 150% normy? Daj se na luz" . I przypomni nam się "przypadek Drewniaka" tak "pozytywnie ocenianego przez kolegów" (Trałka, Kotorowski).

Co robić?
Chyba mając NAPRAWDĘ talent jak najwcześniej spierdalać z Poznania za granicę -- Janicki ( na przykład) czy w rozliczeniu Bielik. By nie stać się kimś w rodzaju "zmanierowanego Kamińskiego" czy "popijającego mojito Kędziory".
To rada dla Karola Linetty, Jóżwiaka, Gumnego czy Kownackiego ( który już sam się przyznał do olewactwa). No i oczywiście dla innych, tych jeszcze młodszych, bardzo utalentowanych.
I żadne tam Legie czy Lechie... nie tędy droga na "piłkarski szczyt" ( najlepszy ostatni  przykład to szybki wyjazd Milika).

A w załączeniu jako ciekawostka daty kontraktów piłkarzy w Lechu Poznań ( żródło KKS.Lech.com).

Bramkarze (4):

1. Jasmin Burić – 30.06.2019
27. Krzysztof Kotorowski – 30.06.2016
30. Adam Makuchowski – 30.06.2017
36. Mateusz Lis – 30.06.2017

Obrońcy (9):

2. Robert Gumny – 30.06.2019
3. Vladimir Volkov – 30.06.2016
4. Tomasz Kędziora – 30.06.2018
5. Tamas Kadar – 30.06.2018
21. Kebba Ceesay – 30.06.2017
23. Paulus Arajuuri – 31.12.2016
26. Maciej Wilusz – 30.06.2017
35. Marcin Kamiński – 30.06.2016
39. Tomasz Dejewski – 30.06.2017

Pomocnicy (10):

6. Łukasz Trałka – 30.06.2018
7. Karol Linetty – 30.06.2018
8. Szymon Pawłowski – 30.06.2019
10. Darko Jevtić – 30.06.2018
11. Gergo Lovrencsics – 30.06.2016
14. Maciej Gajos – 30.06.2019
15. Dariusz Dudka – 30.06.2018
25. Sisinio Gonzalez Martinez – 30.06.2016
29. Kamil Jóźwiak – 30.06.2019
55. Abdul Aziz Tetteh – 30.06.2018

Napastnicy (3):

19. Nicki Bille Nielsen – 30.06.2018
22. Marcin Robak – 30.06.2017
24. Dawid Kownacki – 30.06.2017



1 komentarz:

  1. Pytanie też jaką strategię powinien przyjąć klub? Brać Młodego na rok do pierwszej, zapakować i sprzedać? Miliony za Kedziore, Kaminskiego, Kownackieo etc bylyby realne. Ale co potem? Szrot z zagranicy? Ciezka sprawa
    Dodam jeszcze, ze jezeli pilkarze nie graja na 100% to cala ta zabawa traci sens. Wezmy trenera: co z tego ze druzyna, bedzie o 10% lepiej przygotowana do rundy pod wzgledem fizycznym jezeli akurat pilkarze beda chcieli tak zagrac na 70 a nie 80%? I to sie tyczy dalej, zarzadu, kibicow itd.

    OdpowiedzUsuń