Szukaj na tym blogu

czwartek, 7 maja 2020

ZAPOMNIANI JUTRO?

Nie .... to nie tytuł wpisu o tym kogo jutro zapomnimy ,bo to idiotyczne tak pisać. Co najwyżej zapominamy tych co już byli zniknęli z pamięci. Bo na przykład minęła już spora szmata czasu, albo OGROMNE szmacisko czasu.

Ja na przykład zapomniałem dawnych graczy Lecha- Wojciechowskiego, Kofnyta , Mowlika, Pachelskiego. Zapomniałem bo byłem bardzo, bardzo młody i tak naprawdę przerażał mnie ogromem stadion na Dolnej Wildzie gdzie mecze grała Warta i czasem Lech. Zapomniałem czyli nie potrafię sobie przypomnieć ich sylwetek, twarzy, sposobu grania.
Wiem tyle że Kofnyt to był chyba pomocnik, Wojciechowski skrzydłowy pomocnik , a Mowlik to bramkarz,Pachelski napastnik.

Pamiętam za to twarz i sylwetkę "Jakóba" czyli Romana Jakóbczaka. Gościa który chyba miał najmocniejsze "kopyto" z oglądanych na boiskach polskich graczy i wtedy i chyba tych "z teraz".
Jak "lutnął z całej epy" z wolnego to gdy trafił w bramkę bramkarz rywali nie miał żadnych szans by obronić taką petardę .Jego rzuty wolne przeszły więc do legend.
No i tu nieco smętów na temat Jakóba :

 https://wrzesnia.info.pl/artykul/legenda-lecha-roman-jakobczak-wspomina-jak-obijal-kolegow-na-wrzesinskich-treningach

No ale co z tymi "zapomnianymi jutro"?
Ciekawi mnie na przykład jakie będą dalsze losy takiego Letniowskiego. Gracza wręcz medialnie klasy sławnego Zapotoki. Czyli wiemy ,że jest w kadrze, coś tam wiemy ,że potrafi grać, ale.... no właśnie to mój "kandydat do zapomnienia" .Taki jak onegdaj Pan Darek Formella.

Przez Lecha pewnie przejdzie bez rozgłosu Pan Cywka. Gościu mający w swoim CV NAWET grę w 2 lidze angielskiej! I co z tego? Jajco.
Nie wybił się za bardzo w Skisłej, pewnie pakuje już manatki ( kontrakt do czerwca 2020). Ale jest i pasuje do kategorii "zapomnianych jutro".

Jak szaleć to szaleć! 
Do tej kategorii wrzucam Szymczaka, Skrzypczaka, Cernomarkovića. Którzy są i będą na razie, ale czy będziemy ich pamiętać za jakiś czas?

Na koniec, by nie było tak smutno ( Alzcheimer atakuje!... he he he) jest jeszcze Moder.
Ktoś kto jeszcze na początku 2019  znakomicie pasowałby do powyższej kategorii zapominania.
Nawet pisałem wtedy, że wraz z Kurminem spakuje ciuchy, opróżni szafkę i tyle go zobaczymy.
I tu się walnąłem.
Ja będę go pamiętał choćby za bramkę którą walnął Kuciakowi w tym niezapomnianym meczu, gdy Lech strzelał na bramkę Betonów CZTERDZIEŚCI DWA RAZY .... :




..... czyli pierdyliony razy ustanawiając trudny  do pobicia rekord, wręcz rozgniatając Betoniarzy  jak rozgniata się  wesz, a Moder i Jóżwiak dostali zawrotne oceny na INSTAT-cie ( 345 i 354).
I wtedy dotarło, że Moder to KTOŚ i  dobrze że został na Bułgarskiej.
Być może zapytacie o Dejewskiego. Nie wiem.
Mam sporo sympatii do niego i po cichutku liczę, że jednak wskoczy na środek obrony prędzej czy później.

Pozostali z tej kadry ci co rokują tak sobie, ale przyznajmy, nie widzieliśmy ich w akcji więc na razie nie pasują do ŻADNEJ kategorii czyli :Mleczko, Szymański, Niewiadomski, Kryg, Skóraś.
Nie rozmawiajmy o... Żamaletdinowie , bo niejeden pytany o to nazwisko zapytałby... a co? Taki kopacz jest w Lechu?
Nieznana przyszłość ( wypożyczeni dalej?) Norkowskiego, Mrozka. Tym bardziej że przecież cały rok 2020 to będzie takie "udawanie że gramy w prawdziwą piłkę" dla... telewizji ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz