Szukaj na tym blogu

środa, 27 czerwca 2018

HONOR

Kiedy słyszę słowo "honor" od razu przypomina mi się słynny zwrot "honor i ojczyzna".

Mam jakieś takie wrażenie, że przegięto pałę. Nie skalkulowano przy przeginaniu nacisku i pała pękła.
Zginano kawał drewna i zapomniano że to tylko drewno, a nie szlachetny stop.
To całe gadanie o honorze w meczu z Japończykami bawi mnie setnie.
Pojechali na Mundial ludzie którzy dziś mają baaardzo luźny związek z Ojczyzną. Są to celebryci, kosmopolici i ludzie będący produktem reklamy. Ludzie mający bardzo blade pojęcie co to jest honor. Oni ( zrozumcie) po prostu grając mecze CHODZĄ DO ROBOTY !
Patriotyzm?
Honor?
Po co  mieszać wódkę z wodą ?
Czy robol idący do roboty może powiedzieć że "idzie walczyć dzisiaj o honor" ?

Oni grają o... pieniądze. Grają by jak najlepiej "się sprzedać" po Mistrzostwach. Grają by się wypromować.
Dlatego  porażka to głównie straty w ich portfelach, straty agentów, transfery które nie wypalą.
Zresztą Kochani... wyobrażmy sobie np. zapaśnika w stylu wolnym ( trochę trenowałem będąc młodym szczunem... he he he) który w repasażach mówi przed walką--- będę walczył o honor.
Nie... błyby jakieś bengalskie jaja.
Czy słyszeliście kiedyś że siatkarze czy piłkarze ręczni kiedykolwiek "grali o honor' ?
Nie słyszeliście ,bo oni "zaledwie" grają by wygrać, a gdy przegrywają to  znaczy że... przegrywają, bo są słabsi od rywali.

 Albo wyobrażcie sobie średniodystansowca który w  6 osobowej stawce "walczy o honor" czyli robi wszystko żeby nie przybiec ostatni na metę.
Czy zapytany po biegu powie " no dzisiaj walczyłem o honor" , nie udało się , przybiegłem ostatni?
Nie powie, bo będzie to brzmiało idiotycznie.

Tak samo zresztą jak brzmi to w ustach Panów Reporterów czy tzw Ekspertów mówiących " ostatni mecz z Japonią zagramy o honor".

Rozumiem że "życie" już stracili po przegranym "meczu o życie z Kolumbią". Jak teraz stracą honor przegrywając z Japonią to będziemy mieli "piłkarskie trupy bez honoru".
Oczywiście "uratują twarz" ci co nie wybiegli nawet na murawę.
I tu powinien cieszyć się także Makuszewski który nie jadąc na MŚ do Rosji po 1- ocalił życie... po 2- ocalił swój prywatny honor.


A tak prywatnie uważam że mecz z Japonią to będzie taki "mecz na otarcie łez". 
I to jest najlepsze jego określenie.
Po prostu "otarcie łez dla kibiców", bo (jeśli wygrają, albo choć zremisują!) można będzie powiedzieć "O, ta nasza reprezentacja PZPNu wcale nie jest najgorsza, są gorsi" ( choć tych gorszych trzeba byłoby intensywnie szukać na tych MŚwiata...).
Czyli po takim wygranym lub zremisowanym meczu będzie właśnie to klasyczne "otarcie łez".

4 komentarze:

  1. Honor to postawa, dla której charakterystyczne jest połączenie silnego poczucia własnej wartości z wiarą w wyznawane zasady moralne, religijne lub społeczne. Naruszenie zasad honoru przez siebie lub innych odbierane bywa jako "dyshonor" lub "hańba". W wielu społeczeństwach takie naruszenie pociąga za sobą natychmiastową, osobistą reakcję "zhańbionego" lub innego członka tej samej grupy. Tym różni się honor od pojęcia godności osobistej – godność nie wymaga zemsty, honor tak. Godność traci się w ciężkich warunkach bytowych, honor (jako dążenie do jej odzyskania) może się nawet wzmacniać.

    Honoru nie wystarczy zadeklarować, podlega on udowodnieniu w sytuacji, która pozwala na weryfikację według norm moralnych danej społeczności.

    Nie ma się więc honoru jako cechy immanentnej, istniejącej niejako z założenia, która podlegałaby późniejszemu potwierdzeniu (lub też utracie). To, czy ktoś jest honorowy, można stwierdzić dopiero na podstawie oceny jego zachowania (w sytuacji, w której dana osoba udowadnia czynem deklarowane przez nią wartości, zdając w pewnym sensie "praktyczny egzamin z honoru").

    OdpowiedzUsuń
  2. No i jakby mamy wszystko czarno na białym . Nie można a stracić czegoś czego się nie ma, bo czy skórokopy kiedykolwiek "zdały praktyczny egzamin z honoru". Wg mnie nie. Jak dla mnie stracili co najwyżej godność osobista w oczach kibiców mając ich po prostu w dupie i przechodząc obok tych mistrzostw jak obok jakiegoś gówno wartego sparingu.i tak jak napisałeś dla większości z nich (być może i oby nie wszystkich) to tylko cyfry wyrażone w określonej walucie które widzą na kontach.

    OdpowiedzUsuń
  3. widzę Piotr że udałeś się do Wikipedii po definicję HONORU.
    Ja dodam prześmiewczo... jest taka opcja że mogą walczyć o Honor ( Honor Huawei 7X) Bodajże Lewandowski reklamował właśnie tę markę telefonów.
    I to wpisywałoby się w rozumienie słowa "honor" przez kopaczy.

    OdpowiedzUsuń
  4. I tutaj pięknie nam się spinaja mistrzostwa z ostatnimi sezonami Lecha. To są TYLKO piłkarze, ludzie którzy na życie zarabiają uganianiem się na piłka a my robimy sobie z nich jakiś bożków a z tej prostej dyscypliny religie. A potem dostajemy obuchem w łeb jak okazuje się, że mają nas w głębokim poważaniu i potrzebują tylko do tego żeby klub mógł wypłacić im gaże zupełnie nieadekwatne do wykonanej pracy. Przepraszam za mój totalnie wyjałowiony z emocji nastrój ale ostatni sezon + wyczyny na MŚ mam nadzieję że tymczasowo ale zabiły we mnie jakiekolwiek kibicowskie odruchy. Teraz oglądam sobie mistrzostwa, kibicuje ambitnym i zaangażowanym nawet za cenę jakości widowiska i cieszę się jak dziecko jak odpadają przereklamowani, zblazowani i przepłaceni tacy dajmy na to Niemcy. teraz Czekam na Hiszpanów, Brazylie, Argentyne czy inna Portugalie, niech dziady odpadają na potęgę :))

    OdpowiedzUsuń