Szukaj na tym blogu

czwartek, 24 września 2015

LUDZIEEE OGLĄDAŁEM MECZ LEGŁEJ

Stało się... oglądałem mecz CWKS u.
Powodem nie było zainteresowanie jak grają "rywale", bo w tym sezonie rywalizacja Lech-Legia to tylko ważna na poziomie meczów "o honor" czyli meczu w Poznaniu  i potem w Warszawie ( czy jakoś tak na odwyrtkę).

Bardziej oglądałem "Śledziowatych".
Przecież grają tam Dyzio i Sławol.
To drużyna budowanan w sposób dziwacznych, przez ściąganie  tzw "podstarzałych gwiazd" oraz dla "ogrywania" graczy z Bundesligi oraz jako niezła "kasowa przystań" dla "zjechanych gwiazd"- Krasić ( grając w Juve był wyceniany na 20 MLN € teraz na 1,0 €, niezły zjazd co?).

Co wyrabiał Peszkin? Niewiele, tradycyjne rajdy z dośrodkowania do.... no właśnie do kogo, tradycyjna żółta kartka  , Lechia przez większość meczu grała bez napastnika a z samymi skrzydłowymi (?????) Makuszewski, Nazario ( beznadziejny do potęgi aż dziw bierze że biega po boisku) Peszko, tenże Krasić to 4 skrzydłowych , do tego za Peszkina wszedł w 2 połowie Mak.
Niby ta Lechia grała ale bramki strzelali "tęczowi" grający prosto do bólu, długa, centrala, wolny centrala.
Wielka nadzieja Nawałki ,"ten co strzelił Niemcom", ten "co mądrze daje się sfaulować" Mila ( ikona Lechii... ha ha ha ha) bez zmian czyli tradycyjnie "czeka na swoją szansę".

Cała nadzieja śledzi w trenerze, bo na razie to dużo szumu a  efekt mikry.

Zresztą niezręcznie mi oceniać innych gdy Lech gra jak gra   :-(

W drugim meczu były lechita ( Szymon Zgarda) strzelił bramkę dla Bełchatowa ( Serafin nie powąchał trawy) nie było Tomka Mikołajczaka ( pamiętacie Laczka?) który w 9 ligowych meczach 1 ligowej Chojniczanki strzelił 2 bramki.

A para  w 1/4 PP to właśnie Chojniczanka-Legia. Zapowiadają się zapierające dech w płucach mecze... ;-)

 


2 komentarze:

  1. GoalKwadrik10:55:00

    To jak tam gadali przed inauguracją ligi?
    Mistrz na LE*** czy cuś... ;-)

    P-KoL

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Goal-mój-Kol
      Może Tobie umknęło że miałem kryzys piłkarski po tych wszystkich "dał się sfaulować" i " gdyby go posłuchała piłka" oarz "Borysiuk ma uderzenie" więc na razie oglądam mecze uzupełniając swoją edukację MUZYCZMĄ ( były słynne arie operowe, Nina Simone, Bloody Valentine, Fear Factory, Mastodon, Bach- moje ulubione Koncerty Brandenburskie, Arcade Fire, Dave Brubeck, Miles Davis, Leftfield, James Brown i tak dalej... czyli groch z kapustą). Muzyka lepsza niż to gaworzenie komentatorów, bo bredzą jak oseski.
      Zawodników ligowych zaś w większości rozeznaję . Kuracja muzyczna trwa i obserwuję powolne ustępowanie objawów zatrucia piłką nożną.
      Zatem nic nie powiem Tobie co mówią CI ONI ;-)
      Pozdr W.

      Usuń