Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 4 maja 2015

PRASÓWKA

1 Po PP

Oglądałem po raz 2 mecz PP.
Wniosek jeden i oczywisty, taki który mielę od dawna: Lech NIE MA BRAMKARZA.
Ma "szklankę", "firanę" i "każdy bramkarz by to wpuścił".
Trzy zaledwie pionki do posadzeniana ich ławce rezerwowych, bo nie są tosolidni  bramkarze RATUJĄCY zespół.
Czasami to bramkarz "trzyma obronę".
U nas obrona gra jakby na "trzęsącym się bagnie" mając pod stopami niepewne oparcie.
Stąd prawie KAŻDY większy błąd stopera to niemal pewna bramka.
Nieporozumienia, kiksy, wolne "przeloty" to codzienność, a interwencja z rodzaju tych "niemożliwych" jest od wielkiego dzwonu, czyli raz na 10 meczów.
Zresztą i "zmienność" bramkarzy świadczy o tym że i trenerzy nie za bardzo cenią solidność któregoś bramkarza, ciągle próbując, a to Burić, a to Gostomski.

Zadanie więc na przerwę "transferową" to - przyzwoity napastnik ( taki który puknie z 10 kist) i dobry ( bo przecież bramkarze o wiele tańsi od napastników) bramkarz.
Bramkarz niekoniecznie młody, bo bzdurne jest branie bramkarza 16 letniego , na przykład.

2. Skorża

Po meczu przeczytałem takie zdanie z wywiadu Skorży " Nie graliśmy dobrze przez całe 90 minut. Niestety kilku zawodników zgłosiło już urazy.”
No nieeeee.
Tyle się mówi o graniu co 3 dni, że to "europejska norma" a tu po jednym z nielicznych "poważnych meczów w sezonie" zaczyna się kwękanie.
Oczywiście gra z naderwanym mięśniem to głupota, ale po stłuczeniu, zbiciu ( bolesnym) mieśnia nawet trener nie powinien o tym mówić.
To sport kontaktowy, dużo zwrotów, wyskoków  więc i skopany po nogach gracz powinien potraktować to jako "normalkę" jak np bokser siniaki po walce.
A tu " zgłaszamy urazy".
A może Pan Trener znowu szykuje następną wymówkę.
Może jego "rozeznanie siły graczy" jest znikome: o czym zresztą świadczy "zaklepanie" na Komitecie Transferowym całkowicie nieudanych transferów Holmana czy Djouma oraz "optowanie za" Sadajewem.
A przypominam (tak powiedział Piotr Rutkowski w wywiadzie dla Cafe Futbol w POLSAT-cie), że trener ma w Lechu, przy transferach "PRAWO VETA" !

Jak dodamy zachwycanie się formą ( po kontuzji) Ceesaya, postawą Serafina,  słowami uznania dla Kadara, przecenianiem beznadziejnego Keity i w rezultacie ..... NIE WYSTAWIANIEM TYCH GRACZY, albo wystawianiem ich na parę minut to sorry.... widać że Skorża ma słabe rozeznanie nie tylko w możliwościach podstawowych graczy, ale i rezerw ( nie mówiąc już o pomijaniu bardzo dobrze wprowadzającego się Sanockiego- może jednak LEPSZY od chaotycznego Keity, brak ryzyka by wypróbować Kurbiela czy Gawrona).

Z cierpliwością też czekam na to obiecane już raz jesienią, potem obiecane drugi raz po porażce 1-3 z Błękitnymi w PP "wietrzenie szatni", które ( oby!) nie skończyło się na oczywistym nie podpisaniu , przedłużeniu kontraktu z Ubiparipem ( którego potraktuje się jako kozła ofiarnego rzuconego kibolom na pożarcie.... he he he).






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz