Szukaj na tym blogu

sobota, 25 stycznia 2014

DZIŚ O DUECIE RC

Kiedy czytam posty na  Bułgarska czy kkslech bierze mnie często ochota, by kopnąć w dupę tą bezwolną i często bezmózgą tłuszczę. Tych piszących komentarze powodowani tym co ostatnio usłyszeli, przeczytali na stronie Wyborczej czy jako komentarz kolejnego eksperta w rodzaju Węgrzyn, Ziober.
Ludzi którzy już "dawno odlecieli w zaczarowanych wspomnień kraj".
Tam gdzie lody były lepsze, guma do żucia balonowa wymiatała, a wódka była składnikiem diety "zawodowego-amatora".

Dziwi mnie niepomiernie, że "dzieci netu" nie zmuszą się by oderwać oczy od mózgotrzepów przygotowanych dla takich jak oni "łykaczy objawień" by choć ułamek tych tzw "wieści' sceptycznie sprawdzić, wklepując odpowiednie hasło w GOOGLE i tam poszukać ze 2-3 artykułów weryfikujących to co "dostają na talerzu".
Czasami też wystarczy że jeden "nawiedzony internetowy gimbus, znawca tematu", zaczyna "kuć pochylone głowy" do imentu, przy okazji obrażając w niewybredny sposób "nieprawomyślnych".
Oczywiście w tych "bajaniach" , najczęsciej jest wszystkiemu PRZECIW (bo najłatwiej być przeciw czemukolwiek i w razie czego powiedzieć NIE MÓWIŁEM?).
 Albo "bić pianę" i "mielić słowa na okrągło" jaki to : Rumak niedouczony, Rutki kradną,Cyrak amator, po co w ogóle chodzić na takie coś i najlepszy bojkot, zielonego boiska, bo gdzie indziej RAJ na Ziemi.
I tu być może mylę się pisząc komenty i przyjmując że rozmawiam z kibolami. Pewnie usiłuję dyskutować z tzw. kibicami, albo tymi co złośliwie obrażają bo mają to we krwi, albo wręcz usiłuję rozmawiać z tymi co żle życzą klubowi ciesząc się gdy coś pójdzie żle.
No bo przecież prawdziwy KIBOL już dzisiaj czeka na mecze Kolejorza. Może niezadowolony, że Lech startuje z 4 miejsca, ale nawet przez głowę nie przyjdzie mu BOJKOT, wyłączanie TV czy spacer w godzinie meczu z psem ew. pójście na imieniny do kolegi ( a zresztą i tam kibol nerwowo spogląda na ekran smartfona czekając na wynik...).
Więc może ustalmy- nie wszystko MUSI SIĘ podobać, ale  jest jak jest i obrażanie , szczególnie trenerów ( jak widać mocno zaangażowanych) jest po prostu debilne.

Piszę to bo ostatnio przeczytałem , że Cyrak Jerzy to  amator i jaki tam z niego asystent.
Sorry.
Już na pierwszym swoim blogu ( na interii) napisałem, gdy Cyraka podkupiła Lechia , a Rumaka Jagiellonia ( i stało się to w tym samym czasie), że dla Lecha to przeogromna strata i dziwiłem się wtedy jak to wszystko "gładko poszło". Potem (jak widać) gdzieś w Lechu się "kapnięto" że zrobiono "wielbłąd" i obu ponownie ściągnięto do Lecha ( a wracać nie musieli, bo i Cyrak i Rumak nieżle sobie w nowych miejscach radzili).
No i sprawdziłem sobie jak to z tymi Panami jest. Czy to faktycznie "naturszcziki"?
A wkurwiony tym, że tak słabo oceniono Cyraka chciałem sobie sprawdzić jakich to "super-extra-deluxe" asystentów mają pozostali trenerzy Ekstraklasy.
No to może najpierw powtórka z wiadomości o tandemie Rumak/Cyrak.
Ot tak dla "przemycia zastałej mózgownicy".

Mariusz Rumak
Szkoleniowiec Lecha urodził się 3 czerwca 1977 roku w Drawsku Pomorskim. W latach 1994-2000 był zawodnikiem Olimpii Złocieniec ( grał tam jako środkowy pomocnik w latach 1994-2000), ale z powodu kontuzji zakończył swoją przygodę na boisku i przeniósł się na ławkę trenerską. Jest absolwentem Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu. Jest posiadaczem licencji UEFA „A”, więc może w każdej chwili prowadzić zespół na szczeblu II ligi. Posiada też odbyte staże w Werderze Brema, Hannoverze 96, Ajaksie Amsterdam i Twente Enschede. Po ukończeniu studiów w 2001 roku podjął pracę z młodzikami Lecha Poznań.
 W pewnym sensie można go nazwać wychowankiem Kolejorza – to tu pracował przez 10 lat z młodzieżą i był długo przygotowywany do roli pierwszego szkoleniowca. Z poznańskimi juniorami odnosił pierwsze sukcesy – Mistrzostwo Polski Juniorów Młodszych 2009 i Wicemistrzostwo Polski Juniorów Starszych 2010.
 Po tym drugim osiągnięciu na krótko przeniósł się do Białegostoku, gdzie pracował z zespołem Młodej Ekstraklasy, po czym wrócił do stolicy Wielkopolski w roli asystenta Jose Mari Bakero.
Po zwolnieniu Hiszpana, 27 lutego 2012 roku objął pierwszą drużynę Lecha.
Resztę wiecie

Jerzy Cyrak (asystent Rumaka i II trener i chyba taki jego "odgromnik").
Urodził się w Świebodzicach. W 2000 roku ukończył studia na poznańskiej Akademii Wychowania Fizycznego. W 2004 roku na gdańskiej AWFiS uzyskał tytuł trenera I klasy piłki nożnej. W 2012 roku ukończył w Warszawie kurs UEFA A. Obecnie zapisany na kurs UEFA-Pro (kurs w 2014 roku).

Dotychczasowe dokonania Jerzego Cyraka:
2002 r. - Mistrzostwo Polski Juniorów Starszych (asystent I trenera)
2004 r. - Mistrzostwo Polski Juniorów Młodszych ( II trener)
2006 r. - V-ce Mistrzostwo Wielkopolski Juniorów Starszych (I trener)
2007 r. - Mistrzostwo Polski Juniorów Starszych (I trener)
2008 r. – Mistrzostwo Wielkopolski Juniorów Starszych i udział w barażach MP Juniorów (I trener)
2010 r. – III miejsce Mistrzostw Polski Młodej Ekstraklasy

Jak widać obaj to "kształceni fachowcy".Z 'papierami" , w  których nie ma napisane - "wuefista", od których czasem ich wyzywają "Ci sterowani".

Ci co zarzucają im że trenerzy są za młodzi, niedoświadczeni i przydałby się ktoś starszy, najlepiej Alzheimer.. 
Co akurat trafia jak kulą w płot patrząc na wyniki tandemu  RC w piłce młodzieżowej , a i statystyki Rumaka w Podwórkowej Extra (które podałem niedawno) również nie są takie by ich obrażać ( patrz statystyki Rumaka w moim poprzednim wpisie na tym blogu)..

Ja ten duet cenię za: zaangażowanie,utażsamianie się z Pyrlandią, ciągłe uczenie się, niezłej pracy w czasie stresu , nie poddawanie się ( słynne "apele" o "podanie się do dymisji"-patrz honorowy Probierz) i co najważniejsze CIĄGŁEJ PRZEBUDOWY ( nie budowy) Lecha.
W końcu czasy się zmieniają ( od tzw "lat Smudy") , warunki, możliwości, ograniczenia też. Generalnie uważam że ten duet to niezły zestaw na "czasy przełomu" ( albo w tę, albo w tamtą stronę).
No i generalnie trzymam za nich kciuki.
Wiem.
Niemodnie.
 Konsekwentnie, z nadzieją.

 A co do asystentów sprawdziłem (jednak), ale o tym... następnym razem....


 

   


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz