Szukaj na tym blogu

czwartek, 12 grudnia 2013

TELEWIZYJNE RZYGI

Na początku sezonu najlepszym graczem Lecha był Ubiparip i pisałem " jaki ten Lech musi być cienki skoro najlepszym graczem Kolejorza jest Ubiparip".
Co ma piernik (Lech) do wiatraka ( Legła)?
Ano ma. Najlepszymi graczami "warszawskiego teamu" na Cyprze są ( ponoć) Brzyski i Jodłowiec i Rzeżniczak.

Czyż trzeba lepszej recenzji tej "ekipy"?
Nie trzeba.
I nic nie wynika z tego, że prowadzą w lidze . Liga po prostu hujowa.
Bo cóż to za argument skoro jest przecież liga w Estonii , są "gracze" a nikt tak naprawdę nie traktuje poważnie klubów z tego kraju.
Jest co prawda argument : "taki duży naród jak Polska...", no tak ... są większe narody : Chiny, Indie, Bangladesz które NIGDY nigdzie tak na poważnie  nie zaistniały w piłce nożnej, więc i ten argument o "przyczynie i skutku" odpada.
Pozostaje ostatnie proste pytanie - czy na przykład Schalke 04 kupiłoby Brzyskiego czy Jodłowca?
Sami sobie odpowiedzcie.

Co do meczu w Limassol.
Pełne trybuny ( nie więcej niż 300 osób), świetna atmosfera ( pada śnieg, na Cyprze!), wysoki poziom ( Legła strzela bramki!) i komentarz typu "Legia nie będzie najgorszym zespołem w historii rozgrywek Ligi Europy" ( uffff) , emocje bo mecz o stawkę ( ...... jaką???).
To wszystko skłoniło mnie do wyłączenia dźwięku i puszczenia muzyczki .
Bo nie strzymałem  komentarzy typu "Furman pięknie uderzył z 35 metrów. Tylko że 5 metrów od bramki. Brawa za zamiar".
Dwie bramki PO STAŁYCH FRAGMENTACH GRY. Czyli czymś co wymaga MINIMUM umiejętności grania w piłkę, bo nic łatwiejszego niż dośrodkowanie czy strzał ZE STOJĄCEJ PIŁKI. A że w Polsce to od razu "stadiony świata", no... i na wyspach Tonga grają w piłkę i na Wyspach Owczych.
Więc po prostu "skończyłem męki komentatorów ". Którzy nawet gdyby ICH DRUŻYNA ( bo przecież Leśny to bawidamek z salonów warszawki za pan brat z mediami) wygrała i 0-5 i tak nie byli w stanie "zamydlić oczu" tym ostatnim chętnym marnującym czas przed telewizorem.
Ten zespół to oczywisty "mocarz ligi szmacianki". A Gwiazdorzy tego "dream teamu" mogą co najwyżej nosić połatane worki występując jako Mikołajowie w przedszkolach..
Skończmy wreszcie z tym pierdoleniem i powiedzmy "król jest nagi".
A ponieważ "król Ległej" to Leśny więc pozostaje pytanie : czy ktokolwiek miałby przyjemność oglądać gołego prezia CWKS-u.
Sorry, ja nie !
A studio pomeczowe przypominało mi spotkanie onanistów. I miałem ochotę zawołać "Panowie uważajcie bo sobie pobrudzicie spodnie"....


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz