Szukaj na tym blogu

środa, 4 grudnia 2013

CRACOVIA--KOSANOVIĆ RULEZ

Cracovia - Lechia  2-1
widzów - 7 173

W tym meczu stawiałem na Crocovię bo 1- lubię ich 2- nie lubię Lechii. Proste. A do tego uważam, że Lechia jest po prostu słaba i można sobie gadać do woli że "gra piłką". Bo kurde, czym ma grać, pyrkami?
Przyznam jednak, że wielkiego meczu się nie spodziewałem wiedząc, że Probierz ustawi Lechię defensywnie z Grzelczakiem z przodu.
I tak było.
Pierwsza połowa na remis "zerowy" a emocji tyle co u Babci na imieninach.
Druga to już lepiej.
Trzy bramki, 2 czerwone kartki ( i tu myśl- gdyby mecz Lecha sędziował sędzia Jarzębak to nie przepuściłby graczom Korony). W tym meczu nie przepuścił 2 piłkarzom Lechi - Deleu ( był do tego karny) i Machajowi ( temucoomałowkadrze... he he he).
Lechia kończyła mecz w 9 i dobrze tak "śledziom".
Tym co nie oglądali meczu polecam szczególnie bramkę na 1-0 dla Cracovii strzeloną przez ŚRODKOWEGO OBROŃCĘ  Kosanovića. Podkreśliłem że to śr. obrońca ,bo bramka padła tak : on sam odebrał piłkę rywalowi 18 m od swojej bramki, następnie PRZEBIEGŁ Z PIŁKĄ przez CAŁE boisko goniony przez Deleu ( który NIE MÓGŁ GO DOGONIĆ. Czujecie? Środkowy obrońca biegnie z piłką, a krok za nim BOCZNY OBROŃCA i nie może go dogonić!). No dobra. Biegnie, biegnie,wszyscy czekają aż komuś poda ale on nie, dalej biegnie,biegnie, potem zwód do środka i bomba z prawej nogi ,z 18 metrów, przy słupku i BRAMA! Pewnie Kosanović zostanie "graczem miesiąca" (pamiętacie przecież jego wyczyny w meczu z Ruchem - 2 bramki dla Cracovii, samobój i sprokurowany karny!)! Coby nie gadać bramka po niezwykłej "samoasyscie". Kosanović ma już "na koncie" 6 BRAMEK! W tym ta, niesamowita.
Dodam że Cracovia prowadząc 2-1 miała jedną 200% (Kita) i jedną 150% (Ntibazonkiza) przy obu  okazjach "asystował" Dawid Nowak.

Komentatorzy:
- zupełnie troszeczkę inne podejście do gry
- różnica jest taka, że jedni biegają dużo z piłką , drudzy bez


Legia - Ruch 2-0
 widzów - brak, pusty stadion !

Tradycyjnie oglądałem o tyle  o ile. Mecz bez kibiców, popadywał śnieg. Temperaturka denna, lipa, bez emocji i klimatu.
Bramkę CWKS strzelił na 1-0 "po stałym fragmencie gry". Bramkę na 2-0 strzelił Ojamaa.
I to byłoby na tyle



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz