Szukaj na tym blogu

piątek, 30 listopada 2012

BRZYDKI LECH...BRZYDKI

Tak chyba można podsumować komentarz po meczu Podbeskidzie-Lech komentatorów Canal+.
 I w zasadzie to Lech POWINIEN PRZEGRAĆ gdyby NIE STRZELIŁ trzech bramek, gdyby Jeleń strzelił (naciąganego jak niżej udowodnię) karnego, gdyby Jeleń strzelił "swoją" setkę to Podbeskidzie nawet MOGŁOBY wygrać 4-0. Przecież te 2 bramki strzelone przez "poznaniaków" to wtedy kiedy kiedy grali w przewadze!
Przecież sędzia ślepy kalosz , a Pietrasiak Bogu ducha winny.
Oglądając powtórki doszedłem do dwóch wniosków

1- Czerwona kartka dla Pietrasiaka jak najbardziej słuszna , bo spójrzcie na "zrzut" z ekranu.



Pietrasiak "centralnie" trzyma Gergo. Jego "czułą rączkę" położoną na Węgrze zaznaczyłem czerwonym kółkiem. Najpierw trzyma jedną ręką, a  chwilę przed wślizgiem już "czule obejmuje" Lovrencicsa.
Dziwię się tej gadaninie że Pietrasiak niewinny, ale sami komentatorzy gadali, że Lech ma "szybkich skrzydłowych Lovrencicsa i Tonewa". Sorry, to byl pojedynek biegowy, a ociężały Pietrasiak nie miał żadnych szans w pokedynku z "węgierską motorynką". Najpierw musiał Węgra ZATRZYMAĆ, a potem wybił piłkę  prawidłowym wślizgiem (tak, akurat to prawda).
Więc zwał jak zwał, ale trzymając wychodzącego na czystą pozycję skrzydłowego FAULOWAŁ. Ponieważ miałby on pustą drogę do bramki decyzja sędziego ( choć powinna być może z innego "paragrafu") jak najbardziej słuszna

2. Karny dla Podbeskidzia (czy na pewno słuszny?), patrz obrazek niżej

   


Jak widać gościu z Podbeskidzia (ryc.1) już mija Ceesaya i chyba Możdżenia, albo Djukę.
Nogi Kebaba są ZA nogami biegnącego "górala" ,który w chwilę potem "wywija " efektowne "salto mortale" choć widać (rys2) że lechici są w pewnej, niedużej odległości za nim.
Czyli klasyczna "padaka" albo inaczej i bardziej malowniczo "padolino".
Powinna być żółta kartka za udawanie dla bielszczanina. Sędzia Stefański chyba to widział, bo inaczej nie można wytłumaczyć tego , że Ceesay nie dostał za ten "domniemany faul" kartki (jakiejkolwiek!)
Sprawiedlowości stało się zadość, Jasiek obronił.

Takie powtórne oglądanie meczu po długim czasie jest bardzo ciekawe.
Muszę przyznać że zmieniłem zdanie co do Możdżenia (zagrał całkiem przyzwoicie). Tak jak i Tonew i Lovrencics. Byli wszędzie, cofali się i WALCZYLI!
Dobrze zagrał Trałka i Murawski, choć jak wiadomo artystami ofensywy to oni nie są.
Ale to oczywista oczywistość.
Ślusarski zapisał "pół" asysty przy golu Beresia kiedy popędził do "przerzuconej centry" Henryka i ambitnie ją złapał przed wyjściem w aut,potem Możdżen, centrala i bramka Beresia z "głowizny".
Czyli powiedzmy: 2 gole i pół asysty to imponujące osiągnięcie. Nie tylko jak na niego, ale w skali całej Ekstraklasy. Skauci (którzy ponoć byli w Bielsku-Białej oglądać Jelenia) mieli pewnie w głowach ostro zamieszane. Bo Ślusarski w takim "gazie" jawi się jako niezły "cel transferowy". Ot solidny napastnik gwarantujący strzelanie bramek, waleczny,silny, twardy, nie dający się przepchać obrońcom, wysoki, dobrze grający głową.

 Niezła w sumie laurka.

2 komentarze:

  1. Czasami jakieś wpadki się zdarzają i mnie to jakoś nie dziwi, gdyż to w końcu jest piłka nożna. Dlatego jeżeli już obstawiam mecze w https://www.iforbet.pl/zaklady-bukmacherskie to wtedy mam nadzieję i liczę na to, że mój kupon będzie oczywiście tym szczęśliwym.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dla mnie świetny wpis. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń