Szukaj na tym blogu

niedziela, 20 sierpnia 2017

Wieśniaki -Kolejorz 1-3

Pamiętam mecz Lecha w Niecieczy z poprzedniego sezonu.
Gra... a w zasadzie gry w piłkę nie było.
Pomysł Nieiceczy był prosty, przetrwać, odebrać, rzucić piłkę "za obrońców".
Tak było i dziś mam niejakie "deja vu".



Lech dzisiaj tak samo "wymienia podania" ( aż 86% celności), ale ta celność to podania głównie między obrońcami i "pierwsze skrzypce gra"... Lasse Nielsen ktory  ma na koncie chyba tak z 75% podań z całej puli Lecha.
Dziwią się komentatorzy, że w Lechu "grę prowadzą" obrońcy i bramkarz. Słabe to i dawno "wyszło z piłkarskiej mody".
Termalica na początku zastosowała metodę "wyeliminować fizycznie jak najwięcej graczy Lecha".  Straszne....
Tu stracili całą moją sympatię.
Bo można ścierpieć wszystko, nawet "siermiężny futbol" ale nie "likwidację fizyczną rywali".

Początek meczu i... Kostewycz z rozbitą głową, Trałka  ze złamanym nosem!
Spisywałem sobie "wydarzenia" z tej połowy

1) rozbita głowa Kostewycza
2) akcja Maja - Gytkjaer
3) okrwawiony Trałka schodzi z boiska
4) akcja Guma - Gytkjaer
5) wreszcie GOOOL czyli znowu w akcji tandem Guma-Gytkjaer
6) słupek... Śpiączka



Przerwa czyli "antrakt' w którym wymieniam butelki z piwem  :-) no bo jakoś "poziom oczekiwań" trzeba obniżać!

Druga połowa lepsza.
Lepsza ,bo bramki ( aż 3! strzelane przez Lecha) a i  co najmniej tyle samo okazji bramkowych ( 54' Situm, 78' oczywiście NBNielsen choć była jak byk RĘKA gracza gospodarzy i głupie gadanie "była ręka ale nie było zamiaru". Guzik prawda bo "obrys poszerzony" i oczywisty karny, 81'24" Majewski ).
Jak zwał tak zwał, ale tylko Lech strzelał bo rywal był "cienki jak dupa węża".
Co ciekawe WSZYSCY typersi typowali WYGRANĄ Lecha!

Głupie gadanie komentatorów , że Lech nie taki dobry to rywal rozpaczliwie słaby.
A przecież wiemy, że "gra się tak jak rywal pozwala". Na szczęście metoda Termalicy czyli "długi wyrzut z autu Fryca i siła razy ramię" przegrały z piłką nożną.



Żeby nie było, że było tak pięknie to do białości doprowadzały mnie durne zagrania  lechitów kompletnie do nikogo, albo na głowę gracza stojącego na linii autowej.
Litoooościiii !!!!!!!
Nie wspomniałem ( więc wspominam) o Putnockym. Obrona grała jak grała, ale było widać, to że w bramce stoi Putnocky co znacznie uspokoiło grę defensywy.
Czyżby Rumak "zaliczył" następny spadek ( z Zawiszą już raz spadł) ?

Patrzyłem na grę:
Gytkjaer - gra "razem z zespołem" i praktycznie nie gra "głupich piłek"
Lasse Nielsen - no proszę nie kazać rozgrywać piłki temu Panowi. Od tego są pomocnicy.
Kostewycz - lepiej niż dotychczas tylko... mało skutecznie. Ładnie to wygląda co robi, oczywiście, ale skutku maławo.
Dilaver - dziwiłem się że często "uciekał od rozgrywania piłki"
Gumny - na dziś na prawej obronie to nr 1 (udział przy wszystkich bramkach strzelonych Termalicy.
NBNielsen - no... niby... coś tam... ale jak zwykle nic z tego nie wynikało
Majewski - niby "kiwa się na śmierć" ale jak nie ma go na boisku to jest klasyczna "plaża". Strzelił bramkę, ale jak spierdolił dwie okazje na bramkę to po prostu BAJKA  ...he he he (70' + 81'). Powtórzę, bez niego jednak jest mizernie.
Makuszewski, Barkroth - bez szału

Ci co pozostali, grali po prostu "na poziomie ligowym" co zupełnie starczyło na Bruk-Bet Termalicę.

Komentatorzy nie mogli  "pompować brukbetowskiego" balona bo... takiego balona  nawet nie dostarczono !.
Za to Piłkarz Śpiączka dał piękną próbkę piłkarskiej "nowomowy" ( wywiad w przerwie meczu) cytuję  :
---  znowu tracimy GŁUPIĄ BRAMKĘ
--   musimy parę słów powiedzieć sobie w szatni (he he he)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz