Szukaj na tym blogu

czwartek, 3 sierpnia 2017

NIE GRAMY CO 3 DNI ... ciekawe co dalej z ukochaną rotacją

Nie gramy dalej w LE i tak naprawdę sezon zaczyna robić się ciekawy.
Pozostaje nawet szansa , że ŻADNA tzw "polska" drużyna klubowa nie będzie musiała się wysilać co 3 dni.
Kolejorz ma sporo graczy, niezły skład, wypada ogrywać młodych a tu... gramy co 7 dni i tak naprawdę słowo ROTACJA będzie śmieszne.
Bjelica swobodnie może grać w lidze jednym składem  i pewnie by sobie jakoś poradził.
A jeśli jeszcze "padnie w PP' to w ogóle  "będą kłopoty bogactwa".
Co na to ci co będą siedzieć na ławce?



Teraz "cała epa" na ligę.
Szkoda .....bo im więcej meczów tym większa szansa dla graczy " z drugiego szeregu" (Radut, młodzi).
Mecz z Utrechtem potwierdził kilka moich wcześniejszych obserwacji personalnych.

Janicki+Vujadinović to "siła razy ramię". Jakości piłkarskiej niewiele. To widziałem już od początku  to się potwierdza, że ani jeden ani drugi nie gra "piłką celnie". Słabi są i nie lepsi od Lasse . Nadzieja że De Marco "umi zagrać piłkę".
Makuszewski - już jak przychodził z Lechii pisałem " to gracz lepszy od Peszko w jego złotych lechickich latach". Na dziś jeden z najlepszych w Kolejorzu.
Kostewycz - od kilku meczów więcej u niego "chęci niż sensu". Porównując Gumnego i Kostewycza... sorry.. obecnie Guma lepszy i z przodu i tyłu, skuteczniejszy w działaniach. Tak naprawdę Kostewycz "zamieszany w 1 bramkę" no i to co "wymyślił i wykonał" przy drugiej bramce dla rywali to "kaplica".
Dilaver raczej niewidoczny, mniej widoczny od swojego konkurenta ( Gumny) i zero "napędu w ataku"

Majewski+Trałka = OK. Nie mogę się i nie chcę się czepiać
Situm beznadziejny. Taki Rakels ( tak, tak) więcej zrobił w te kilkanaście minut gdy był na boisku niż Situm grający prawie cały mecz.
Tetteh - nie gorszy, a chyba lepszy od Gajosa. Pytanie tylko - dlaczego jak miał ze 2/3 razy szansę strzelać z 18 metra to nie strzelał?



Gytkjaer- OK a nawet "bardziej niż OK". To JEST napadzior całą gębą i tyle.

Bjelica - zapunktował u mnie nie czając się i wpuszczając Barkrotha, Rakelsa i Nielsena.. zostawiając jednocześnie Makiego i Gytkjaera. To się nazywa "dusza pokerzysty" i taki trener być powinien !

Paradoksalnie Lech zagrał dobry, a nawet większymi momentami bardzo dobry mecz i kibole  wychodzili pewnie ze stadionu zawiedzeni brakiem awansu, ale jak i trener to większość z nich pewnie powtarzała " to nie koniec świata". takiego Lecha chcemy oglądać.

Pozostała nam liga i PP i "powolne pięcie się z formą w górę".
Ten Lech MOŻE BYĆ lepszy !


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz