Szukaj na tym blogu

wtorek, 26 lipca 2016

MIĘDZY SŁOWAMI

LOST IN TRANSLATIONS (Między słowami) - to mój ulubiony film.No może jeden z 10 najbardziej cednionych i trafiających do mnie.
Nie o filmie jednak ,ale to " co można przeczytać między słowami".

Nie spodziewałem się po przeczytaniu artykułów ( na oficjalnej) opatrzonych poniższymi tytułami nic dobrego :
Zatem cytuję tytuły ( i to są z bardzo krótkiego okresu. Z przeciągu tygodnia?)
Czyli to było tak -czytane dnia 01/07/2016 strona oficjalna == tytuły artykułów
--- Najważniejszy jest rozwój zawodników - wywiad LechTV Kolodziej trener juniorow
--- Urban szuka optymalnego składu
--  Dobrze przepracowany obóz
--  Zadowoleni z okresu przygotowawczego - wywiad LechTV - Urban
-   Duńczyk w gotowy do gry (o Niki Bille Nielsen)

Co czytałem między słowami?
 "No teraz to dołożą wszystkim w lidze, i to bez Linettego i Kadara, do tego Bille Nielsen będzie strzelał bramka za bramką, bo Urban dobrze przepracował obóz przygotowawczy i tak naprawdę jest zadowolony, tylko grać i lać leszczy."
No bo przecież powiedzmy sobie szczerze- nasza Ekstraliga to liga leszczy.

I nagle ..czkawka... u Urbana Złotoustego po mizerii we Wrocku i laniu w Poznaniu.
Nagle najważniejszymi graczami niebecni na obozie  Linetty i Kadar i to ich brak nagle spowodował ten zjazd, nagle ci co przyszli ( a byli na tym super przepracowanym letnim obozie i grali w  sparringach z POLSKIMI DRUŻYNAMI!) nie mogą grać, bo nasza liga strasznie siłowa i biedaków ( Lasse Nielsena środkowy obrońca !, Makuszewskiego, Majewskiego) po prostu zadepczą, łamiąc im piszczele i żuchwy.
No, bo przecież liga duńska, rosyjska i angielska to po prostu "salony światowe" gdzie zawodnik przypadkowo kopnięty to wyjątek i okrutne chamstwo, że o faulach nie wspomnę, bo ich w tamtych ligach po prostu NIE MA.
Ot ciekawostka, dla tych co oglądają piłkę graną w Rosji, na Wyspach czy w Danii.
Urban jednak wie swoje i oszczędza tych graczy, by poznali język ( szczególnie Makuszewski i Majewski) oraz tzw "klimat w lidze" oraz nawąchali się atmosfery w szatni.
Niewiarygodne idiotyzmy, aż się wierzyć nie chce ,że tak pierdoli dorosły, doświadczony (ponoć) trener.
Wystawiając zresztą sobie odpowiednie świadectwo i obrażając ( czego nie znoszę) inteligencję tych co słuchają/czytają te gigantyczne bzdety.

Po tym co napisałem powyżej to szczególnie zabrzmi wypowiedż Dariusza Formelli, który przyszedł do Lecha po wypożyczeniu półrocznym do Arki.
A wypowiedż ta jest po przegranym u siebie meczu z KGHM 0-2, w którym tenże Formella pogrywał.
Cytuję to co wyczytałem na "oficjalnej" :
--- Zagraliśmy słabo. Przegraliśmy u siebie 0:2. Za pięć dni mamy kolejny mecz i trzeba go wygrać. Zagłębie to super zespół. Bardzo dobrze poukładany. Każdy ich piłkarz wiedział co ma robić na boisku. .

Ja to czytam jako jasny i przejrzysty komunikat od gracza będącego w drużynie Lecha ( bez pieprzenia o pracy, braku szczęścia,) : - słuchajcie tak naprawdę ani ja ani chłopacy tak nie za bardzo wiemy co mamy grać. Jest po prostu u nas totalny rozpiżdziel w przeciwieństwie do drużyny z Lubina , która mimo zmęczenia, dzięki łebskiemu trenerow wie co i jak ma robić.
Sorry Kibole , ale my nie mieliśmy zielonego pojęcia jak grać ani z Kiepskimi, ani z nimi, a jak straciliśmy bramkę to zupełnie straciliśmy pomyślunek, stąd- oni wygrali, a my dostaliśmy oklep w Pznaniu.

Wiem - to  moje "czytanie między słowami" nie musi prowadzić do takich wniosków, może po prostu Formalla zazdrościł tym z Lubina że wiedzą co i jak na boisku.
Ciekawe co?

Czekam zresztą na uspokajające komunikaty "z klubu" ( wzorem roku ubiegłego) w rodzaju  " wiemy co się dzieje, kontrolujemy sytuację , będzie dobrze".
Ciekawe tylko czy przy takiej gigantycznej naiwności Rutków ( nie wywalili Urbana mimo wcześniejszych deklaracji ,że jeśli nie ugra LE przez zdobycie PP czy ligę to wylatuje) znowu będę musiał czekać "na konkretne ruchy" do następnej jesiennej zapaści.
Czyli jak zwykle do końca września/początku pażdziernika ?

Co niepokojące widać że KLUB nie dość że nie uczy się na błędach innych , ale i nie uczy się na swoich błędach.




O tzw "elastycznym reagowaniu" na pojawiające się problemy, zapaści, trudności nawet nie ma co pisać bo "Kolejorz ma plany już do 2020 roku!". .
A tak przy okazji polecam przeczytanie art na KKSLECH.com - jak to Zarząd tłumaczy kryzys jesieni 2015 roku.
Polecam Wam, byście sobie skopiowali to tłumaczenie i w razie draki ( teraz, jesienią) wysłali masowo do klubu Lech , by się tymi pierdołami udławili.
Powtarzam, nie cierpię kiedy uważa się nas kiboli za debili, kretynów, idiotów, generalnie za ślepych, głuchych i zakochanych bez reszty w Lechu, a co za tym idzie tolerujących "dymanie nas" przy lada okazji ( przez Zarząd, trenera i piłkarzyny).
Bujać to my, ale nie nas... cieniasy.

A tutaj link do wyzej wzmiankowanego artykuliku --  http://kkslech.com/2016/05/18/zarzad-o-kryzysie-za-mocne-pompowanie-sie-na-fc-basel-skorza-stracil-szatnie/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz