Szukaj na tym blogu

czwartek, 4 października 2018

PO MECZU JUNIORÓW Z HERTHĄ przegranym 2-0 oraz "SPRAWA GUMNEGO"

Lech: Przybysz – Zimmer, Skrzypczak, Andrzejewski, Smajdor (84.Niewiadomski) – Norkowski, Kryg – Karbownik (46.Janiak), Bartkowiak (69.Nowak), Marchwiński – Sobol (79.Szymczak).

No szkoda szkoda że wynik w meczu w Berlinie taki słaby.
Ja jednak  nie będę pesymistą przed rewanżem (23 lub 24 pażdziernika) prawdopodobnie w Poznaniu Prawdopodobnie bo przecież juniorzy wszystkie mecze grają we Wronkach.

Niestety ,jak już pisałem, transmisji z Berlina nie było więc pozostał dość marny "komentarz meczowy" na KKSLech.com  i dzisiejszy skrót meczu na "oficjalnej".

To co czytałem/zobaczyłem na skrócie świadczy o tym, że "sprawa jeszcze nie jest przegrana".
Bo przecież ta "eka" jest chyba najsilniejsza z ekip młodego Kolejorza w tej kategorii wiekowej, od lat.
A i okazje ( patrz skrót tutaj https://www.lechpoznan.pl/aktualnosci,2,skrot-meczu-z-hertha,31677.html   ), które Lech miał powinny skończyć się strzeleniem choć 1 bramki.

Trudno, przegrali. Liczę, że wzorem meczu półfinałowego CLJS ( w czerwcu 2018) z Legią , "młodzi" staną na uszach i ostrzygą Niemiaszków.

Zawiódł mnie nieco Sobol, którego już widziałem w składzie meczowym pierwszego Lecha.
Jak widać jeszcze dużo mu do tego brakuje.
Nastawiam się na rewanż , pod koniec października ,głównie by  zobaczyć  kilku juniorów starszych w akcji ( Zimmer,Smajdor, Norkowski !!!!!, Kryg,Karbownik, Bartkowiak !!,  Sobol, Szymczak.)
I odpowiedzieć sobie na pytanie : czy moje nadzieje związane z szybkim rozwojem i awansem np Zimmera, Norkowskiego czy Sobola to takie "marzenia ściętej głowy" czy faktycznie są oni już blisko, blisko zrobienia kroku ku grze w tzw "dorosłej piłce" ( nie tylko siedzenia tam na ławce rezerwowych w tzw meczowej 18-tce).


Przy okazji.
Śmiesznie zaczyna wyglądać  "sprawa Gumnego".
Znalazłem artykuł z 14 czerwca .2018 roku z "Głosu Wielkopolskiego" .

Cytuję: "- Robert od dłuższego czasu narzekał na brak pełnego komfortu ruchu w kolanie, w minionym sezonie często potrzebował dodatkowego czasu na odpoczynek. Tuż po sezonie przeszedł zabieg artroskopii, której celem była plastyka łąkotki - mówi prof. Krzysztof Pawlaczyk, lekarz Lecha Poznań. Zawodnikiem zajął się zespół prof. Pier Paolo Marianiego, który współpracował z klubem również pół roku temu przy okazji rekonstrukcji więzadeł pobocznych i krzyżowych Macieja Makuszewskiego. Operacja w Villi Suart odbyła się 23 maja, ostatnia konsultacja w Rzymie ma się odbyć na początku lipca. Gumny od dwóch tygodni pracuje z fizjoterapeutami. " koniec cytatu.

Potem jeszcze pisano że wróci do gry w... sierpniu 2018 r.
Mamy 4 PAŻDZIERNIKA i Guma nadal "poza kadrą".
Ponoć biega już z trenerem przygotowania Kasprzakiem !
Biega!
Nie ogrywa się nawet jeszcze w rezerwach !

I może nie byłoby tak dziwnie i śmiesznie, gdyby nie to że Czesław Michniewicz (trener kadry U-21) POWOŁAŁ Gumnego na "mecz o wszystko-awans"  z Danią na wyjeżdzie, który Polacy muszą WYGRAĆ  ( 12 pażdziernika 2018) i potem na  "mecz o punkty z Gruzją ( w Polsce) 16. października 2018 roku.

Czyli Gumny jest "do grania" czy tylko "do biegania"?
A może przez kilka dni Michniewicz "wprowadzi" go  "na wysokie obroty"?
Czyli robi w niecały tydzień coś czego w 2 miesiące nie zrobili trenerzy Lecha?
Przypominam... mecz z Danią to bardzo ważny mecz dla U-21.
Dania ma 1 pkt przewagi, a tylko zwycięzca grupy eliminacyjnej awansuje dalej, do finałów ME w 2019.
Druga drużyna "plącze się w liczeniu punktów". Czyli ma "matematyczne szanse".
I Gumny na taki mecz dostaje powołanie !
Marnie wygląda polska piłka, że coś takiego zaistniało.
Po mojemu Gumny na "poziomie reprentacyjnym" mógłby zagrać dopiero po "odbębnieniu porcji meczów ligowych w 2018" i to dopiero na początku 2019 roku (najszybciej).

A więc jak to się mówi ...... "wiem że nic nie wiem".



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz