Szukaj na tym blogu

środa, 10 października 2018

ZNĘCAM SIĘ NAD TRENEREM

Jakoś temat trenerów "przyklei mi się".
No bo przyznacie... najważniejszy na produkcji nie jest dyrektor produkcyjny a MISTRZ właśnie.
Ten co codziennie ustawia ludzi, pilnuje jakości, rozlicza za braki, przyznaje premie tzw "podstawowym pracownikom" ( kiedyś nazywanych swojsko - ROBOLAMI... he he he).

Ciekawe też jest patrzeć, śledzić co robi taki "mistrz" kiedy albo się zwolni, albo gdy my go zwolnimy ( tak, tak..mistrz nie podaje się do dymisji tylko banalnie zostaje wywalony z roboty!
Za całkoształt !).

Jak taki Mistrz po odejściu zostaje właścicielem swojej firmy, zaczyna "prowadzić własny biznes", idzie do "lepszej roboty", zostaje być może Kierownikiem to jakoś tak głupio tego, że wywaliliśmy gościa. Możemy pluć sobie w brodę, wyciągać wnioski, unikać PODOBNYCH błędów kadrowych w przyszłości. Zatrudniając nowego Mistrza musimy więc więcej czasu poświęcić na "prześwietlenie jego CV", na rozmowy z nim, zlecić "przebadanie go" fachowcom  ( zawodowym headhunterom, którzy powiedzą jakie gość ma predyspozycje psychiczne i motywację).
A może i wziąć go "na tydzień na próbę" , na obserwację. A w tym czasie "ktoś" poprowadzi wózek.
Tydzień to nie wieczność, a można wiele rzeczy zobaczyć.

Ok, wybraliśmy, czas minął... zwolniliśmy.
Jak napisałem ciekawe po takim zwolnieniu patrzeć "co dalej z klientem".

Zatrudniono Djurdjevića, a przecież "podobnym prztypadkiem" był Rumak i w pewnym sensie Bakero.
Bo chrzanić "wolę walki" - majważniejsza jest FACHOWOŚĆ trenera.


Rumak. Niby miał "nauczyć się na Lechu". Dostał 2 sezony "na naukę".
Zwolniony po czasie z Lecha... to normalne w tym światku (Wenger "długowieczny w Arsenalu" tylko potwierdza regułę).
Myślano... odejdzie, może znowu gdzieś się zaczepi, ale cały czas będzie "szedł w górę".
I stało się to co się stało. Najpierw Zawisza (spadek), potem Śląsk (cienko), Termalica ( cienko) teraz Odra Opole . Zjazd niestety.
Nigdzie tak naprawdę nie pokazał tej swojej "mniemanej jakości" której niby miał nabrać w Lechu.
Bakero- patrz Rumak, choć jeszcze 100 razy gorszy. Bo NIC z Lecha "nie wyniósł". Nie jest nawet obecnie trenerem..

Niepokoi  ta "ślepota" ,na wcześniejsze głupie decyzje , w Lechu.
Brak wyciągania wniosków.
Mamy ponownie "Rumaka 2,0" ( bo jednak chyba nie Bakero 2,0).
Po co?
Żeby znowu powiedzieć " drugi raz wkładam łapę do ognia i potwierdzam... tak, ogień jednak kurewsko parzy. Będę znowu miał oparzenia".
Nijak mi tego zrozumieć !

PS:
Uspokajam Was , że ten wpis to OSTATNI wpis na ten temat, w tej połówce sezonu.
Bo przecież "jaki koń jest każdy widzi". !



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz