Tak jawi mi się Kolejorz -Poznanska Lokomotywa dzisiaj. Ociężał, staromodny, nieekonomiczny i nieefektywny, powolny.
Nic anic nie zminił tego wyobrażenia dzisiejszy mecz.
Nie każdy mógł dzisiaj przed południem zobaczyć mecz Lecha w
Marabella Cup.
Dlatego poczułem się w obowiązku, bo zrobić to dla
Szanownych Czytelników.
Przed meczem, gdzieś tam w Glowie tliła się myśl „a może
Kolejorz odpali lokomotywę i zwalcuje rywala”?
Podrażniony „zabiega” Rumunów, wywalczy widoczne i przekonujące zwycięstwo?
Swoją drogą „tak ma” każdy PRAWDZIWY kibol przed meczem "swoich" . Nawet ten
którego drużyna „dostaje smary” od każdego. W kibolskiej głowie ZAWSZE tli się
nadzieja, że dziś będzie TEN DZIEŃ!
Zerwałem się skoro świt, załatwiłem co najpilniejsze sprawy
i o 11:00 usiadłem przed ekranem.
Mecz co prawda zaczął się z pewnym opóźnieniem, ale nie byłem zły ,bo komentatorem miał być
Leszek Bartnicki.
Zastanawiałem się przed rozpoczęciem pisania, jak napisać ten
tekst? Jak napisać by nie „przegiąć” w złości po przegranej?
Postanowiłem że zasadniczą częścią będzie to co mówił
Bartnicki.
Ktoś „z zewnątrz”. Komentator dający dowody, że solidnie
przygotowuje się do meczu ( np. dziś rozmawiał przed meczem z kier drużyny
Lecha p. Motałą), nie ma uprzedzeń klubowych i MÓWI CO WIDZI !!!
W przeciwieństwie do tzw „Gwiazd Mikrofonu” ( np. wczoraj
Szpakowski i duet Borek/Kołtoń) często bredzących na zasadzie „ co innego
widzisz co innego słyszysz”.
MECZ
1 == Połówka ( na jedną nóżkę)
-5’ – niewiarygodny błąd Kędziory po którym Rumun nie
wiadomo dlaczego nie strzela bramki
-8’ – GOOL. Stało się cos co dzieje się w Lechu „od
wielkiego dzwonu”. Obrońca, Kędziora, zdobywa
Gola po
rzucie rożnym (podawał Drewniak) uderzeniem głową ! Normalnie Święto Lasu… He
He
12’ – ktoś napisał. Ubiparip jest wszędzie tam gdzie nie ma
piłki. Akurat ręka Ubiparipa była dokładnie
tam gdzie
piłka. Karny GOOOL i już remis 1-1
17’- Jak można nie strzelić z takiej piłki. Do tego gadając
wszystkim i wkoło ,że jest się „rasowym
Środkowym
napastnikiem”. Centrował z akcji Kędzi.
Strzelał głową ( nabiegając na idealną piłkę
będąc twarzą do
bramki, 3 metry od niej, naprzeciw jej
SRODKA) Ubiparip i to tak że trafił w….
zrozpaczonego
już bramkarza gości. Okazja 300%.
Bartnicki =
„Chcieć to nie zawsze móc w przypadku Ubiparipa”. Celne stwierdzenie
30’ - Bartnicki =
„poznaniacy za mało biegają” i „ Ceesay
nie wygląda za pewnie na środku obrony”
I „dla mnie
za mało widać ten trójkąt , w środku boiska : Drewniak-Murawski-Hamalainen.
Nazwiska te
powinniśmy często wymieniać. Jak na razie są niewidoczni”
32’ – Hamalainen znajduje się w sytuacji 200%. Piłka jakoś
mu się zaplątuje koło kolana i zamiast
strzału do
siatki podbita wychodzi nad poprzeczką. To POWINNA być bramka!
33’ – Kuriozalna sytuacja… róg dla Rumunów, Ceesay STRZELA
na bramkę Kotora, który ledwie
ledwie
„wyciąga piłkę „ idącą niedaleko lewego okienka
37’ – Bartnicki (rozemocjonowany)- „Ubiparip, Ubiparip,
Ubiparip… nie będę komentował
jakości tego
uderzenia”. Mój komentarz - piłka w dogodnej sytuacji 3 metry nad poprzeczką.
2 połówka == ( no to jak na imprezie, na dobicie.. zazwyczaj). I tak też tu było z
Lechem.
48’ – Co za straszny błąd Kamyka. Rywal „rzucił mu piłkę za
kołnierz” a jego gracz uciekł mu
haniebnie. Powinna być 2 brama dla przeciwników.
51’ – Co się nie odwlecze. Podobne podanie „za kołnierz” i
piłkę przepuścił dla odmiany Linetty.
Skąd on się
znalazł na pozycji LEWEGO obrońcy ( w 2
poł grał jako ofensywny, środkowy
pomocnik) ?
Strzał, GOOL , bramka 2-1
dla Rumunów
60’ – znowu Rumuni „dzierżą grę”, są szybsi, dokładniejsi
62’ – Możdżeń przepuszcza bardzo łatwą piłkę którą mu
podawał lekko Muras, piłka w aut.
63’ – Bartnicki – „dziś Tłusty Czwartek, ale swoją postawą
poznaniacy nie zasłużyli na pączki”
68’ – Znowu róg dla rywali, znowu panika. Uchylił się
Wołąkiewicz (!!!) także nie zaatakował
przyglądający
się jak w teatrze Ślusarski i mamy GOOL 1-3 .
Reszta to chaos, kopanina, rozpacz czarna.
Po meczu Bartnicki :
-znamienne
że w kadrze Polski nie było ani jednego gracza Lecha
-jeśli
chodzi o debiut Hamalainena . No cóż ,
miał swoją sytuację, ale niewiele był pod grą
-naprawdę
2 połowa bardzo kiepska, nawet w porównaniu z 1 połową (o grze Lecha)
Generalnie:
STRZAŁY:
1
połowa= celne-3, niecelne - 5
2
połowa = celne -0, niecelne – 1 (!!!)
Najczęściej strzelał Ubiparip = 3 razy
Nic
dodać ( do komentarza Bartnickiego) nic ująć.
Następny
(i ostatni mecz w tym turnieju Lech gra w niedzielę o 11:00, transmisja w
Orange Sport. Komentatorem pewnie znowu
Leszek Bartnicki .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz