Wczoraj grała "radosna" Liga Europy.
Jak pisałem to moje ulubione rozgrywki, bo emocji i meczów bez liku
I nie trzeba rozdzierająco ziewać przy kolejnych "piłkarskich szachach" czy "przewadze w posiadaniu piłki"
Tu wiele niemożliwych rzeczy staje się możliwymi.
Na przyklad Steua Bukareszt eliminuje Ajax , skazana na porażkę u siebie Viktoria Pilzno na złość wszystkim (a ku mojej radości) strzela 2 bramki i eliminuje słynne Napoli ( co jeszcze lepsze w dwóch meczach Włochom strzela 5 ! bramek tracąc ZERO!).
Jak pisałem wcześniej skupiłem się na meczach "ruskich".
A w przypadku dwóch meczów o tej samej godzinie oglądałem jeden z dżwiękiem z drugiego ( tak było przy meczu Liverpool-Zenit=oglądałem, Hannover96-Andży Machaczkała= słuchałem).
Jak sie okazało wybór był dobry ,bo widziałem wszystkie 4 bramki z Liverpoolu ( niesamowity Suarez!) i "załapałem się" na bramkę Honoveru ( odpadli remisując 1-1.)
Jako ciekawostka to Andży strzeliło bramkę w 98 minucie ! doliczonego czasu gry!- Traore).
To właśnie mecz w Liverpoolu był najlepszy. Rosjanie (Hulk) pierwsi strzelili bramkę i było 0-1. Pod koniec 1 połowy było już 2-1. Potem 3-1 i... czasu nie starczyło na 4 bramkę, i Liverpool przepadł.
Dobry był też mecz Olympique Lyon-Tottenham.
Tu "żabojady" popełnili błąd broniąc 1-0 ( z bodajże 18 minuty) dającego im awans. Tottenham ich ukarał strzelając bramkę na 1-1 (Dembele) w 89'36" i awansował dalej.
Niespodzianką jest też odpadnięcie Atletico. Wygrali TYLKO 0-1 z Rubinem ( słabym zresztą i cały mecz broniącym 0-2 z pierwszego meczu). Na usprawiedliwienie Hiszpanów to 1- minus 12 stopni C w Moskwie 2- gra na sztucznej murawie (bez sensu).Powalała też ilość kibiców na trybunach stadionu w Moskwie = 5 000 ludzi. Jak na trybunach w Bełchatowie!
Zaimponował mi trener Rubina, Gurbanow, siedzący na ławce rezerwowych w... marynarce !
Kurtkę ubrał... schodząc do szatni!
Jakby nie patrzeć jest ciekawie.
Awansowały 3 zespoły z Rosji (Zenit,Rubin,Andży), Viktoria Pilzno, wspomniana Steua.
Ledwo, ledwo Chelsea zremisowała (zwycięsko) ze Spartą Praga i "padło" BATE Borysow ( z Fenerbahce).
Jak widać mogą być w kolejnej rundzie BARDZO CIEKAWE MECZE !
Zwróciło moją uwagę bardzo "staranne"pilnowanie przez sędziów by nie bylo gry faul.
Masa żółtych kartek, np w meczu Hanover-Andży Niemcy dostali ich 4 a Ruscy 5.
Tu pomyślałem, że polskie zespoły zostaną "wykartkowane" w el. do jakichkolwiek rozgrywek raz-dwa.
Sporo było sytuacji typu "dał się sfaulować" gdzie nijak faulu nie można było dostrzec a zawodnik "przewracał się z glodu".
No i zabawne komentarze.
"Tu widać że jego lewa noga nie jest jego ulubioną nogą"
"Nieładny faul" - jakby faul mógł być ładny !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz