Szukaj na tym blogu

sobota, 3 sierpnia 2019

ŁKS-LECH 1-2 ( sześciu wspaniałych?)

ŁKS - Lech  1-2

Dziwny stadion. To takie moje pierwsze wrażenie. Brak trybun na jednej stronie.
No cóż niedaleko inny ładny stadion , ale... miejski... i "widzewiacki" ,zespołu grającego w ... 2 lidze.
Podkreślam określenie MIEJSKI ,bo w Polsce chyba tylko kiedyś grająca w Ekstraklasie Termalica grała na swoim stadionie! No cóż Ekstraklasowy ŁKS gra  w "kórniku" a Widzew na "europejskim stadionie". Zabawne to.


Rezerwowi:

 
         

1 połowa

No no no.
9 strzałów Lecha i w tym 4 celne i co najmniej oprócz 2 bramek 2 setki ( Puchacz i szczególnie ta Amarala w 46 minuci). To bardzo dobra statystyka.
Razi co najwyżej łatwość z jaką ŁKS podchodzi momentami pod 16tkę Kolejorza no i te koszmarne błędy ( Hart=bramka, Rogne= o mało co bramka).
Ale fajnie się ogląda . Nie powiem .Wyróżnia się niedoceniany przeze mnie Amaral. Tak naprawdę w tej 1 połowie było widać różnicę w "piłkarstwie" na korzyść Kolejorzas mimo całego tego "pompowania klimatu" na korzyść łodzian.



Czekam z ciekawością na 2 połowę.
I gęba mi się śmieje nie tylko z wyniku po 46 minutach gry ,ale też po stwierdzeniu piłkarza ŁKS udzielającego wywiadu w przerwie meczu cyt:
- To te gole to błędy w obronie ( gole lechitów)

Mógł powiedzieć jeszcze , że mają przewagę i szkoda niewykorzystanych szans.
Niestety były te błędy i "słaby Lech" je wykorzystał. Ale jaja !

2 połowa

Od 60 minuty jakby Lech zaciągnął hamulec i jechał do końca "na ręcznym". To najlepiej opisuje mecz do końcowej 94 minuty. I nawet nie ma co się wytrząsać na to ,że były okazje (Jevtić,Tomczyk), bo łodzianie mieli też ze dwie "sety" i tylko "jakość piłkarzy" przeszkodziła by nie padła wyrównująca bramka.




Wyjątkowo zgodzę się z komentatorem Canal+ Węgrzynem, że najlepszym graczem Lecha był Tiba. A jego akcja w bodajże 90'10" kiedy urwał się po lewym skrzydle i zagrał do Tomczyka to był "kawałek europejskiej piłki" z zupełnie innego boiska.


Było parę rzeczy godnych uwagi w tym meczu:

1- bramka Jevtića
2- zjebana seta Amarala w 1 połowie
3- trzeci mecz i TRZECIA żółta kartka dla Muhara!

4- sędzia Stefański dający graczom Lecha kartki jak leci , a puszczający bezkarnie takie same/identyczne faule ełkaesiaków. Zakrawało to na skandal i CHAMSKIE DRUKOWANIE!

5 - aż trzech graczy rywali (Pirulo,Piątek,Ramirez) przebiegło w tym meczu ponad 12 kilometrów! Przyznam, że coś takiego widzę po raz pierwszy! Trzech graczy z tej samej drużyny !

6- No i wielka jak dla mnie sprawa czyli skład Lecha od 85 minuty meczu: na boisku obok siebie --- Gumny, Jóżwiak, Puchacz ( grali od 1 minuty do końca) plus Marchwiński, Tomczyk i Moder ( którzy weszli stopniowo od 72 minuty, co jakiś czas. Ostatni Moder w 85 minucie!).
To warte pochwalenia . 
SZEŚCIU WYCHOWANKÓW na boisku!
Oceniać oczywiście za te skromne minuty tych co weszli nijak, ale fakt pozostaje faktem. 
Kończyło mecz  -----  SZEŚCIU !!!!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz