Szukaj na tym blogu

wtorek, 27 sierpnia 2019

GUMA, ŻÓŁTY LECH, POWOŁANIA

1.Guma

Powoli odliczam dni do końca sierpnia. Bo lato dogorywa efektownie i upalnie, smutek że to na ten rok raczej koniec szaleństw plażowania.
Z drugiej strony, tej piłkarskiej, 31 sierpnia "zamyka się" okienko transferowe .
Nie od dzisiaj kibole Lecha wiedzą, że przy braku gier w LE czy LM  ( choćby w eliminacjach, wpływów za bilety) tak naprawdę wręcz konieczny jest dobrze płatny transfer z klubu.

A w przypadku Lecha ( który nawet nie załapał się na pudło) w zeszłym sezonie sprzedać klub może co najwyżej ktoregoś z "młodzieżowców" którzy byli na ME u-21 w kadrze Michniewicza.
Czyli albo Guma albo Józiu.
Raczej jednak Gumny, który ma lepszą reklamę, a i fakt powołania go do kadry PZPNu nie jest tu bez znaczenia.
Mus jednak go wytransferować.
I co wiemy dziś?
Ostatnie, gorące wieści to Celtic który (podobno) już ugadany z Lechem na 5,8 Mln funtów.
Przy czym są to bardziej "wieści z magla" niż konkretna informacja np z obu klubów.
Może i dla zmyłki mówi się, że ofert sporo, by nieco "podgrzać Szkotów".
Problem jednak i ten , że im póżniej Gumny znajdzie klub to Lechowi zabraknie czasu na dopięcie transferu jego następcy, bo Cywka to prawy obrońca "z braku laku". I nie ściągnięcie PO skutkowałoby graniem "zapchajdziury" aż do następnego (zimowego) okienka tranferowego, w którym "oferta piłkarzy" ( jak wiadomo) o wiele słabsza niż w letnim okresie transferowym.
No nic ,pozostaje odliczać dni do końca sierpnia i czekać.

2.Drugi temat to żółte kartki dla graczy Lecha.

Mam wrażenie, że sędziowie dostali jakiś wewnętrzny okólnik by karać lechitów ile wlezie.
No bo tyle się mówi że "polska liga siłowa" ,a co mocniej zagra gracz Lecha to żółta kartka i nieważne, że często kartki dostają "na krzyk" rywala kiedy rywal "pada z głodu", a lechita ewidentnie trafia w piłkę.
Lech drużyną "kosiarzy"?
No  ubaw po pachy. Liczby jednak mówią co innego.
Co dziwne to Korona ma NAJWIĘCEJ (średnio) fauli na mecz bo aż 23,2 faule, ale najwięcej kartek licząc średnio na mecz dostaje.... Lech ( aż 3,3 kartki /mecz). 
Jezu to strasznie dużo ( z Rakowem = 4 +druga żółta i czerwona dla Makuszewskiego czyli tak naprawdę  6 kartek!. A rywal często "wylatywał w powietrze" nawet nie dotknięty w czasie wślizgu. Gdy np Kasperkiewicz, co potwierdził  słynny p.Sławek za faul na Tibie powinien obejrzeć czerwoną kartkę od razu, a dostał po długich wachaniach kalosza-żółtą!).
Kartki kartkami , ale jak tak dalej pójdzie to pauzować mogą w jednym i tym samym meczu Józiu,Tiba,Muchar.
 No pięknie.


3. Powołania


O sile drużyny zawsze decydują dobrzy gracze ( o trenerze z warsztatem nie piszę tutaj). Trudno często oceniać tą "dobrość".
Jednym z wyróżników jest jednak ilość powołań do "kadr" z danego, pierwszego zespołu ( nie zajmuję się juniorami bo to takie częte bicie piany jak nie idzie klubowi).
Pamiętam czasy kiedy na treningi Lecha w czasie "kadrowych gier" zjawiało się kilkunastu (9?) graczy bo reszty nie było w klubie.
Ostatni z tym było cienko bo powołania z 1 drużyny dostał tylko Guma i Józiu i Gytek.
Teraz proszę: Guma, Gytek,Satka, Puszka,Józiu.
Jest postęp. Skórasia nie liczę, Kurmina nie liczę bo oni poza klubem na wypożyczeniach.
Ale 3 graczyw "dorosłej reprezentacji " == Guma (Polska) Gytek(Dania) Satka (Słowacja) to już jakoś wygląda.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz